Sporo jest artykułów na temat remontów ulic, wyburzeń i innych ważnych rzeczy dziejących się w naszym mieście. Ja chciałabym napisać słów kilka o tym, jak to kierowcy nie potrafią się zachować podczas jazdy samochodem.
Rozumiem stres, chęć szybszego dojazdu do Carrefoura, nawet niechęć do mniejszych i wolniejszych aut zrozumiem. Jednak brak wiedzy, kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu, jak trzeba zachować się przy warunkowej strzałce i kilku takich tam drobiazgach – dla tych rzeczy już mi brakuje zrozumienia.
Przykład: skrzyżowanie ul. Płk. Dąbka z ul. Brzozową i ul. Uroczą. Zielone światło dla aut skręcających z ul. Uroczej w ul. Dąbka (jak ktoś nie kojarzy, to jest to skręt w prawo – ma pierwszeństwo). Jednocześnie jest zielone światło dla aut skręcających z ul. Brzozowej w ul. Płk. Dąbka (jest to lewoskręt – ustępuje pierwszeństwa tym skręcającym w prawo). Ile razy wjeżdżam w ul. Płk. Dąbka z ul. Uroczej, niemal zawsze są problemy. Ludzie nie rozumieją, że w tamtym miejscu TRZEBA przepuścić skręcających w prawo, ustąpić pierwszeństwa.
Zauważyłam, że nieznajomość przepisów wykazują jednakowo kobiety, jak i mężczyźni kierowcy. Nie ma znaczenia płeć. Niewiedzę, może też głupotę, pychę i „ja jestem większy, to ci nie ustąpię”, kierowcy pokazują w tamtym miejscu coraz częściej.
I jeszcze jedno. Jeżeli jest warunkowa zielona strzałka, to kierowca ma obowiązek zatrzymać się i sprawdzić, czy nic nie jedzie / nikt nie przechodzi (takie strzałki są często przy przejściach dla pieszych) przez jezdnię, dopiero wtedy można kontynuować jazdę. Jeżeli kierowca nie zatrzyma się, dostanie mandat.
Do dyżurnych krzykaczy: nie jestem instruktorem w OSK, ale tolerancja ma swoje granice.
Przykład: skrzyżowanie ul. Płk. Dąbka z ul. Brzozową i ul. Uroczą. Zielone światło dla aut skręcających z ul. Uroczej w ul. Dąbka (jak ktoś nie kojarzy, to jest to skręt w prawo – ma pierwszeństwo). Jednocześnie jest zielone światło dla aut skręcających z ul. Brzozowej w ul. Płk. Dąbka (jest to lewoskręt – ustępuje pierwszeństwa tym skręcającym w prawo). Ile razy wjeżdżam w ul. Płk. Dąbka z ul. Uroczej, niemal zawsze są problemy. Ludzie nie rozumieją, że w tamtym miejscu TRZEBA przepuścić skręcających w prawo, ustąpić pierwszeństwa.
Zauważyłam, że nieznajomość przepisów wykazują jednakowo kobiety, jak i mężczyźni kierowcy. Nie ma znaczenia płeć. Niewiedzę, może też głupotę, pychę i „ja jestem większy, to ci nie ustąpię”, kierowcy pokazują w tamtym miejscu coraz częściej.
I jeszcze jedno. Jeżeli jest warunkowa zielona strzałka, to kierowca ma obowiązek zatrzymać się i sprawdzić, czy nic nie jedzie / nikt nie przechodzi (takie strzałki są często przy przejściach dla pieszych) przez jezdnię, dopiero wtedy można kontynuować jazdę. Jeżeli kierowca nie zatrzyma się, dostanie mandat.
Do dyżurnych krzykaczy: nie jestem instruktorem w OSK, ale tolerancja ma swoje granice.