- Liczę, że wkrótce ponownie otworzymy oddział chirurgiczny - deklaruje dr Mariusz Ślusarczyk, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Szpitala Miejskiego.
Oddział został zamknięty 1 stycznia, zaś 8 stycznia lekarzom mija miesięczny okres wypowiedzenia. Zrywając kontrakty z chirurgami jeszcze na początku grudnia, dyrekcja szpitala tłumaczyła, że decyzję wymusiły względy finansowe. Sprawa wywołała wiele emocji i w miniony czwartek rada społeczna szpitala nie wyraziła zgody na likwidację oddziału, zaś wczoraj lekarzom wręczono prośby o zgodę na cofnięcie wypowiedzeń.
- Większość z nich już się na to zgodziła - zapewnia dyrektor Ślusarczyk. - Jutro lub pojutrze Narodowy Fundusz Zdrowia ma nam wydać pozwolenie na wznowienie pracy oddziału. Sądzę, że w ciągu dwóch tygodni otrzymamy kontrakt i chirurgia zacznie normalnie pracować.
Wiadomo jednak, że umowa z NFZ będzie okrojona o około 1/3. - Myślę, że pracownicy będą starali się, aby wydatki i dochody zbilansowały się - dodaje Mariusz Ślusarczyk.
Mimo formalnego zamknięcia oddziału lekarze przez cały czas pełnią dyżury w szpitalu.
- Większość z nich już się na to zgodziła - zapewnia dyrektor Ślusarczyk. - Jutro lub pojutrze Narodowy Fundusz Zdrowia ma nam wydać pozwolenie na wznowienie pracy oddziału. Sądzę, że w ciągu dwóch tygodni otrzymamy kontrakt i chirurgia zacznie normalnie pracować.
Wiadomo jednak, że umowa z NFZ będzie okrojona o około 1/3. - Myślę, że pracownicy będą starali się, aby wydatki i dochody zbilansowały się - dodaje Mariusz Ślusarczyk.
Mimo formalnego zamknięcia oddziału lekarze przez cały czas pełnią dyżury w szpitalu.
SZ