Pomnika Dziecka Utraconego na cmentarzu Agrykola nie będzie, bo... taki już istnieje na cmentarzu na Dębicy. To jeden z negatywnie ocenionych przez elbląskich urzędników pomysłów z budżetu obywatelskiego na 2017 rok. Przejrzeliśmy wszystkie odmowy, co z nich wynika?
Z 223 wniosków, które spłynęły do elbląskiego ratusza, urzędnicy wybrali do głosowania zaledwie 80. Wśród odrzuconych zdarzały się projekty mniej i bardziej poważne. Jeden z wnioskodawców zaproponował w pięciu okręgach spłatę zadłużenia miasta. Opinię negatywną wydał skarbnik miasta.
– „Nie spełnia wymogów ujęcia w BO 2017.”, Prezydent podsumował: „spłata kredytu przekracza wartość budżetu obywatelskiego okręgu”. Pozostaje pytanie, czym kierował się wnioskodawca. Sam dług miasta nie jest już tak dużym problemem, powoli się zmniejsza. Kłopoty zaczęłyby się w momencie braku pieniędzy na jego obsługę.
Sprzeczne wnioski
Zdarzyły się projekty wzajemnie sprzeczne. „Ustanowienie Strefy Płatnego Parkowania na dziedzińcu Urzędu Miejskiego” i „Likwidacja Strefy Płatnego Parkowania w Elblągu”. Pierwszy z nich trudno inaczej nazwać niż złośliwością wobec miejskich urzędników. Projekt odpadł, ponieważ jest to „zamknięty teren zakładu pracy i projekt nie spełnia kryterium ogólnodostępności”, jak czytamy w uzasadnieniu. Na parkingu stoją samochody urzędników, radnych, służb miejskich i gości prezydenta. Z praktycznego punktu widzenia jest to wewnętrzny parking zakładu pracy. Równie dobrze można by zgłosić wniosek o Strefę Płatnego Parkowania na terenach General Electric. Propozycja całkowitej likwidacji SPP nie przeszła, bo (jak czytamy w uzasadnieniu) nie jest to kompetencja prezydenta, tylko Rady Miasta. Przed wnioskodawcą więc trudna sztuka przekonania co najmniej trzynastu radnych do swojego pomysłu.
Lektura odrzuconych wniosków pozwala też podejrzeć plany inwestycyjne miasta. Niemal wszystkie projekty pod hasłem „wymiana oświetlenia na ledowe” zostały odrzucone, ponieważ (jak czytamy w uzasadnieniu) „Miasto planuje kompleksową modernizację oświetlenia przy wykorzystaniu środków zewnętrznych”. Ważne jest tutaj słowo „niemal”, ponieważ jeden wniosek na wymianę słupów oświetleniowych i założenie oświetlenia ledowego na ul. Rybnej został jednak poddany pod głosowanie. Trudno powiedzieć, że wygrał głosowanie (zdobył 8 głosów), ale ze względu na stosunkowo niski koszt (34 tys.) został skierowany do realizacji. Również ul. Ratuszowa doczeka się nowego oświetlenia ledowego.
Dużo projektów zostało odrzuconych ze względu na planowaną sprzedaż lub wydzierżawienie danej nieruchomości, na której inwestycja z BO miałaby być zrealizowana. Najczęściej takie wnioski dotyczyły budowy placów zabaw. Aby one powstały, wspólnoty mieszkaniowe muszą kupić lub wydzierżawić teren i na własny koszt wybudować plac zabaw.
Bardzo często w uzasadnieniu pojawiała się fraza „Miasto planuje kompleksowe rozwiązanie przy wykorzystaniu środków zewnętrznych”, co oznacza, że np. problemy z miejscami parkingowymi perzy ul. Matejki zostaną rozwiązane w bliżej nieokreślonej przyszłości. Kolejną dużą grupą wniosków odrzuconych stanowiły te, których szacunkowa wartość wykonania przekraczała budżet okręgu.
O tramwajach i historii
Odrzucone projekty nie odbiegają tematyką znacząco od wniosków, które zostały poddane pod głosowanie. Mieszkańcy Elbląga chcą przede wszystkim placów zabaw, chodników, porządnych dróg i parkingów.
Najciekawsze (i najdroższe projekty) pojawiły się w kategorii „Inicjatywy ogólnomiejskie”. Utworzenie nowych trzech linii tramwajowych musiało przepaść ze względu na koszty, ale pokazuje możliwość rozwoju sieci tramwajowej w naszym mieście. Można się oczywiście spierać, czy bardziej potrzebna jest linia z Bażantarni na pętlę przy ul. Ogólnej, czy może nowa linia na Zatorze (nieujęta w planach wnioskodawcy). Na razie ratusz planuje budowę trakcji w ciągu ul. 12 Lutego.
Plac Słowiański nie zostanie zrewitalizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego, ponieważ od tego roku jest zabytkiem. W związku z czym wszelkie prace wymagają zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków. Szacowane w 2014r. koszty przekraczały 300 tys. zł.
Dwa projekty mające upamiętnić historię miasta też nie znalazły uznania w oczach urzędników. Mural na elewatorze przy ul. Portowej przepadł, bo elewator nie jest własnością miasta. Wnioskodawca powinien przekonać właściciela do swojego pomysłu. Budowa dużych paneli, na których umieszczone byłyby zdjęcia starego Elbląga według urzędników „będzie stanowiło naruszenie ładu przestrzennego kształtowanego przez lata”. Rada ratusza „zamierzenie autora może być spełnione z powodzeniem w środowisku wirtualnym” niestety nie spowoduje zwiększenia atrakcyjności turystycznej miasta.
W sumie urzędnicy odrzucili dwie trzecie wniosków, co powoduje, że zaufanie mieszkańców do budżetu obywatelskiego może się zmniejszyć. Może trzeba zmienić kryteria przyjmowania wniosków? Albo przygotować przed kolejną edycję mapę z zaznaczonymi terenami, na których jest możliwa realizacja inwestycji z budżetu obywatelskiego? A może w ogóle zrezygnować w BO z inwestycji i wspierać tylko działania społeczne? Co o tym sądzicie?
Lista odrzuconych wniosków
– „Nie spełnia wymogów ujęcia w BO 2017.”, Prezydent podsumował: „spłata kredytu przekracza wartość budżetu obywatelskiego okręgu”. Pozostaje pytanie, czym kierował się wnioskodawca. Sam dług miasta nie jest już tak dużym problemem, powoli się zmniejsza. Kłopoty zaczęłyby się w momencie braku pieniędzy na jego obsługę.
Sprzeczne wnioski
Zdarzyły się projekty wzajemnie sprzeczne. „Ustanowienie Strefy Płatnego Parkowania na dziedzińcu Urzędu Miejskiego” i „Likwidacja Strefy Płatnego Parkowania w Elblągu”. Pierwszy z nich trudno inaczej nazwać niż złośliwością wobec miejskich urzędników. Projekt odpadł, ponieważ jest to „zamknięty teren zakładu pracy i projekt nie spełnia kryterium ogólnodostępności”, jak czytamy w uzasadnieniu. Na parkingu stoją samochody urzędników, radnych, służb miejskich i gości prezydenta. Z praktycznego punktu widzenia jest to wewnętrzny parking zakładu pracy. Równie dobrze można by zgłosić wniosek o Strefę Płatnego Parkowania na terenach General Electric. Propozycja całkowitej likwidacji SPP nie przeszła, bo (jak czytamy w uzasadnieniu) nie jest to kompetencja prezydenta, tylko Rady Miasta. Przed wnioskodawcą więc trudna sztuka przekonania co najmniej trzynastu radnych do swojego pomysłu.
Lektura odrzuconych wniosków pozwala też podejrzeć plany inwestycyjne miasta. Niemal wszystkie projekty pod hasłem „wymiana oświetlenia na ledowe” zostały odrzucone, ponieważ (jak czytamy w uzasadnieniu) „Miasto planuje kompleksową modernizację oświetlenia przy wykorzystaniu środków zewnętrznych”. Ważne jest tutaj słowo „niemal”, ponieważ jeden wniosek na wymianę słupów oświetleniowych i założenie oświetlenia ledowego na ul. Rybnej został jednak poddany pod głosowanie. Trudno powiedzieć, że wygrał głosowanie (zdobył 8 głosów), ale ze względu na stosunkowo niski koszt (34 tys.) został skierowany do realizacji. Również ul. Ratuszowa doczeka się nowego oświetlenia ledowego.
Dużo projektów zostało odrzuconych ze względu na planowaną sprzedaż lub wydzierżawienie danej nieruchomości, na której inwestycja z BO miałaby być zrealizowana. Najczęściej takie wnioski dotyczyły budowy placów zabaw. Aby one powstały, wspólnoty mieszkaniowe muszą kupić lub wydzierżawić teren i na własny koszt wybudować plac zabaw.
Bardzo często w uzasadnieniu pojawiała się fraza „Miasto planuje kompleksowe rozwiązanie przy wykorzystaniu środków zewnętrznych”, co oznacza, że np. problemy z miejscami parkingowymi perzy ul. Matejki zostaną rozwiązane w bliżej nieokreślonej przyszłości. Kolejną dużą grupą wniosków odrzuconych stanowiły te, których szacunkowa wartość wykonania przekraczała budżet okręgu.
O tramwajach i historii
Odrzucone projekty nie odbiegają tematyką znacząco od wniosków, które zostały poddane pod głosowanie. Mieszkańcy Elbląga chcą przede wszystkim placów zabaw, chodników, porządnych dróg i parkingów.
Najciekawsze (i najdroższe projekty) pojawiły się w kategorii „Inicjatywy ogólnomiejskie”. Utworzenie nowych trzech linii tramwajowych musiało przepaść ze względu na koszty, ale pokazuje możliwość rozwoju sieci tramwajowej w naszym mieście. Można się oczywiście spierać, czy bardziej potrzebna jest linia z Bażantarni na pętlę przy ul. Ogólnej, czy może nowa linia na Zatorze (nieujęta w planach wnioskodawcy). Na razie ratusz planuje budowę trakcji w ciągu ul. 12 Lutego.
Plac Słowiański nie zostanie zrewitalizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego, ponieważ od tego roku jest zabytkiem. W związku z czym wszelkie prace wymagają zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków. Szacowane w 2014r. koszty przekraczały 300 tys. zł.
Dwa projekty mające upamiętnić historię miasta też nie znalazły uznania w oczach urzędników. Mural na elewatorze przy ul. Portowej przepadł, bo elewator nie jest własnością miasta. Wnioskodawca powinien przekonać właściciela do swojego pomysłu. Budowa dużych paneli, na których umieszczone byłyby zdjęcia starego Elbląga według urzędników „będzie stanowiło naruszenie ładu przestrzennego kształtowanego przez lata”. Rada ratusza „zamierzenie autora może być spełnione z powodzeniem w środowisku wirtualnym” niestety nie spowoduje zwiększenia atrakcyjności turystycznej miasta.
W sumie urzędnicy odrzucili dwie trzecie wniosków, co powoduje, że zaufanie mieszkańców do budżetu obywatelskiego może się zmniejszyć. Może trzeba zmienić kryteria przyjmowania wniosków? Albo przygotować przed kolejną edycję mapę z zaznaczonymi terenami, na których jest możliwa realizacja inwestycji z budżetu obywatelskiego? A może w ogóle zrezygnować w BO z inwestycji i wspierać tylko działania społeczne? Co o tym sądzicie?
Lista odrzuconych wniosków
Sebastian Malicki