UWAGA!

Najważniejsza jest trzeźwość

 Elbląg, Dom dla Bezdomnych mieści się przy ul. Nowodworskiej 49
Dom dla Bezdomnych mieści się przy ul. Nowodworskiej 49 (fot. Anna Dembińska)

Podstawowym warunkiem przyjęcia bezdomnego do Domu dla Bezdomnych jest jego trzeźwość. Pijany zostanie odesłany do noclegowni. Dopiero gdy wytrzeźwieje, może wrócić, porozmawiać i wówczas na pewno zostanie przyjęty. Taki jest podstawowy punkt regulaminu i główna przyczyna, dla której bezdomni nie chcą przebywać w tej placówce.

– Nasza placówka oferuje bezdomnym schronienie i nocleg na minimum trzy miesiące. Poza tym są ciepłe posiłki, środki czystości i ubrania – wyjaśnia Artur Dąbrowski, kierownik Domu dla Bezdomnych. – To możemy zagwarantować każdemu, kto przyjdzie. Musi jednak być trzeźwy.
       Pracownicy Domu w pierwszej kolejności, po przywiezieniu nowej osoby, badają jej potrzeby. Czy trzeba bezdomnego umyć, odwszawić, czy musi odpocząć, a później pomagają mu zająć się ważniejszymi sprawami, takimi jak wyrobienie dowodu osobistego czy dotarcie do pomocy medycznej. W początkowym okresie starają się dotrzeć do tej osoby i próbują zdiagnozować, czy jest ona w stanie w najbliższym czasie powalczyć i próbować wyjść z bezdomności.
       – Większość osób z terenu Elbląga już znamy – mówi Artur Dąbrowski. – I wiemy, kto do nas przyjdzie w kolejnych dniach. Te osoby, jak już decydują się skorzystać z naszej pomocy i opieki, zostają u nas dłużej, nie tylko na jedną noc. Są to osoby czyste, które mogą wyjść do sklepu czy urzędu i nikt nie pozna, że to jest bezdomny. Oczywiście, zdarzają się też takie przypadki, że przychodzi do nas pan, który się wykąpie, dostanie świeżą odzież, zje posiłek i pójdzie, ale nie jest to częsta praktyka.
       Obecnie w Domu dla Bezdomnych przebywa około 70 osób. W razie potrzeby są przygotowane dodatkowe łóżka, więc nikt na pewno nie zostanie odesłany stamtąd z kwitkiem. – Latem przebywa u nas do 50 osób. Staramy się zmobilizować tych mężczyzn, aby w czasie letnim zaczynali się usamodzielniać.
       Jak twierdzi Artur Dąbrowski, bez dachu nad głową zostają coraz młodsi mężczyźni. W tej chwili w Domu dla Bezdomnych przebywa parę osób, które nie ukończyły 25 roku życia. – Cała bezdomność, według mnie, zaczyna się od nałogów – mówi kierownik placówki. – I to właśnie z nałogów wychodzą te inne przyczyny, które powodują, że ludzie tracą rodziny i domy. Na szczęście Elbląg bardzo dobrze radzi sobie w pomocy. Jeśli tylko bezdomny chce, to otrzyma taką pomoc, jakiej potrzebuje.
      
      
K

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama