UWAGA!

Teraz ja - Narastający problem z ptasimi odchodami

 Elbląg, Narastający problem z ptasimi odchodami
Fot. P.S.

Coraz częściej elblążanie zadają sobie pytanie, co zrobić z nachalnym gołębiami? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale są sposoby by problemowi zaradzić.

Same gołębie nie są problemem, tylko miejsca, w których się one załatwiają. Z roku na rok ptasie odchody odgrywają, niestety, coraz większą rolę w naszym mieście. Powodują nie tylko zniszczenia wśród ich naturalnego otoczenia - przyrody, ale także są źródłem nieprzyjemnego zapachu, szczególnie w miejscach rekreacyjnych. Podobnie jest w przypadku architektury, szczególnie tej zabytkowej - odchody niszczą elewacje budynków. Coraz częściej trzeba uzbrajać parapety budynków w specjalne igły, uniemożliwiające ptakom siadanie na nich.
     Jedną z przyczyn jest brak naturalnych wrogów, co prowadzi do tego, że miejskie gołębie nie mają dzisiaj żadnych naturalnych ograniczeń. Jeżeli weźmie się pod uwagę, że średnio żyją trzy lata, okres wylęgu wynosi ok. 20 dni i w jednym roku możliwy jest siedmiokrotny wylęg pary gołębi, można zrozumieć ich rozszerzającą się plagę, co w konsekwencji prowadzi do wzrostu zanieczyszczeń w mieście.
     Zapewne każdy z nas napotkał ślad, który zostawił po swojej obecności gołąb na oknie, parapecie lub, co gorzej, na balkonie. Przyczyną tego jest prosty tryb życia gołębi a także bezmyślne dokarmianie ich przez ludzi. Otóż resztki jedzenia (najczęściej ziemniaki lub chleb, co zresztą nie jest ich ulubionym jedzeniem) kładziemy u siebie za oknem lub wyrzucamy je, po czym lądują na parapecie u sąsiada. W ten sposób przyzwyczajamy gołębie do miejsca, w którym mogą liczyć na jedzenie. A zatem gołębie przesiadują na naszych parapetach, czekając na kolejną porcję pokarmu, tym samym załatwiają się, gdzie popadnie. Niestety, najczęściej tracą ci mieszkańcy, którzy ich nie karmią, a mają towarzystwo za oknem z winy opiekującego się gołąbkami sąsiada…
     Aby temu zapobiec, należałoby wprowadzić zakaz dokarmiania gołębi i karanie mandatami przez straż miejską łamiących zakaz ludzi. Przyczyniłoby się to do zmniejszenia ilości gołębi i zachowania ogólnej estetyki w mieście. Dopóki zakaz ten nie ujrzy światła dziennego, pozostaje nadzieja, że ludzie karmiący gołębie sami zrozumieją, że nic dobrego dla miasta nie robią i powstrzymają się od tego, łagodząc tym samym nerwy sąsiadów.
     Chociaż gołębie miejskie nie mają właściciela, to znajdują się w wykazie ministra środowiska, wśród zwierząt objętych ochroną gatunkową. A więc wszelkie łapanie lub zabijanie na własną rękę jest nielegalne.
Autor Teraz Ja
Liczba publikacji: 1
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
4.1 16 12

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Gołębie jak i ich odchody są kłopotliwe ale o wiele bardziej groźne są psie odchody, widać to szczególnie teraz wiosną. Trawniki zamienione są w składowiska psich łajn, przyjdzie wiosna słoneczko to wysuszy, wiatr rozwieje i wszyscy będziemy tym oddychać a dzieci zamiast na zielonej trawie będą bawiły się w psich kupach i ich moczu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kindziuk(2009-03-10)
  • Złym ludziom to wszystko przeszkadza. Gołębie, mądre i przyjemne ptaszki a już jakaś menda społecznikuje. Zajmijcie się lepiej waszymi pijanymi mężami i pociechami załatwiającymi się po klatkach i bramach. O psach już nie wspomnę bo zaraz się zacznie ujadanie miłośników więzienia zwierząt w blokach i ciąganie ich za smycz. Dla swojej wygody nawet je kastrujecie wy miłośnicy zwierząt.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Heniek3d(2009-03-10)
  • Widzicie odchody golebi a na trawnikach ichodnikach sterty psiego gnoju ze niema juz gdzie omijać tu jest problem ten co napisał ten artykól niech apeluje do władz miasta straży miejskiej niech w końcu podejmą jakies działania bo utoniemy w psim gnoju za to im płacimy utrzymują sie znaszych pieniedzy niech slużą nam anie psom dzieci wpiaskownicach robją babki zpsich odchodów ile chorob właściciele psów tez mają dzieci lecz wybieraja bardziej swiecaca sierść swego kundla niż zdrowie dziecka idzie wiosna tyle mamy straznikow strazy miejskiej dużosie mowilo przejdzmy do żeczy niech surowo zaczna karac za niesprzatanie psiego gnoju a jezeli niechca tego robić wyposażyc ich w saperki iniech sprzatają sami dosć psiego łajna tymbardziej ze psów przybywa dlaczego wladze miasta nic nie robja w tym kierunku usiaść wparku na lawce to ma sie wrazenie ze siedzimy na muszli klozetowej a wokoł gnuj doslownie jak kaktusy czy tak ciężko w końcu wziaść się do robotyi robić porządek widzialem kiedys niemcow jak idac chodnikiem krecili głowami itylko jedno słowo mówili szajs szajs
  • zenujacy temat. moze wiekszym problemem jest smiecenie? puste puszki, butleki, pudelka po fajkach i po cipsach, walajace sie smieci, kiepy doslownie wszedzie. Ludzie!!! patrzcie na siebie a poznie jna innych. Wiadac w dobie rzekomego kryzysu nudzi wam sie. Jak nie ma do kogo to dozwierza sie przyczepiacie. To zrobicie im toalety albo niech rzecznik golebiarzy zamiast je mordowac na j e b a n a zupe to zrobi teren wyznaczony na kupy. Mordercy!!
  • jak czytam te pierdoly o tepieniu golebi to szlak mnie trafia moze by tak z polowe spoleczenstwa wytepic bo ten taki a drugi inny najpierw zaczniemy od golebi potem wezmiemy sie za ludzi. to chyba wymysl jakiejs paniusi ktorej golabek nawalil na sombreo. albo zniszczyl jej fryzurke prosto od fryzjera. niech nosza parasole to nic im na leb nie spadnie a najwyzej wdepnie w to co lezy na chodniku co zostawil jej wyfryzowany kundel.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Antymocher(2009-03-10)
  • ja wole dokarmic gplebie jak tych lumpuw kturzy przez cale lato leza pod biedronka i zebraja o cokolwiek golab i bez dozywiania przezyjea ile uroku w tym stworzeniu a na to guwno spadajace z gory nie zwracam uwagi
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Antymocher(2009-03-10)
  • Wychodząc na spacer do parku wiem że gdy wdepnę w gołębie odchody to nie będę miał wielkiego kłopotu z wyczyszczeniem obuwia ale jak pojadę ślizgiem po odchodach psich to nie tylko obuwie lecz jeszcze odzież ucierpi(nie wspomnę o ewentualnym złamaniu jakiejś kończyny). Wiem również że jestem bezpieczny bo nie grozi mi pogryzienie przez gołębia, a niestety wiele pupilków jest w miejscach publicznych bez smyczy i kagańca i tym nikt się nie zainteresuje.
  • Amoim zdaniem wprowadzić zakaz wstepu do parku z psami bo niedługo my ludzie bedziemy tam chodzić w maskach gazowych i w butach gumowych
  • Cale szczeście że psy nie fruwają bo jakby lecialo nad glowa stado buldogów iniechby probowal sie który załatwic wpowietrzu o matko jedyno niedaj bog a gołąb to drobna sprawa no inie szczekajest bardziej ekologiczny a podrugie jeszcze nikt nie slyszał że spadające gówno zabilo przechodnia
  • Czemu Wy tutaj ciągle o psach piszecie? Ja mieszkając na piątym piętrze cały czas mam ubrudzony parapet, a to na pewno nie przez psy. Gołębie często też przesiadują na moim balkonie, a wszystko to przez sąsiada, który je dokarmia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Anonimowy(2009-03-12)
  • Anonimowy, gołębia też można nauczyć, by nie siadał na konkretnym parapecie. Wystarczy wymyślić pewną dolegliwość, która jednocześnie nie będzie niebezpieczna dla życia ptaszydła. Mieszkałam kiedyś w bloku, miałam balkon, na którym latem suszyło się pranie. Gdy znalazłam niespodziankę w postaci ptasich odchodów w skarpetce, wypowiedziałam im wojnę. Po tygodniu gołębie siadały wszędzie, tylko nie na moim balkonie i parapetach.
  • z gołebiami raczej nie ma problemu, problem jest tylko z zabrudzonym parkiem modrzewie i trawnikami oraz chodnikami wokół parku przez psy. małe drzewka wszystkie już wyschły, a psy latają luzem po parku i osiedlu zawada. straż miejska woli zakładać blokady na koła jak sypac słuszne mandaty włascicielom psów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    MIESZ ZAW(2013-01-09)
Reklama