Okres świąteczny dla większości z nas jest okresem ważnym i szczególnym. Hipermarkety wprowadzają nas w nastrój poprzez pięknie udekorowane choinki, błyszczące lampki, czekoladowe i mikołaje i... poprzez basen wypełniony wodą i żywymi karpiami.
I wszystko byłoby piękne, gdyby klienci nie musieli oglądać cierpienia tych zwierząt. W jednym z hipermarketów zaraz przy dziale rybnym stoi ogromny basen z pięknymi, dużymi okazami karpi. Jeden z nich dynamicznie wyskakuje do góry i spada na podłogę. Pracownica podnosi rybę z ziemi i wrzuca do basenu, obijając przy tym jej prawy bok. Następnie obserwuję osobę zakupującą karpia. Ekspedientka wrzuca karpia do siatki bez wody, jedynie go ogłuszając. W kolejce do kasy stoi przede mną kolejna osoba, która nabyła bardzo smaczną rybkę. Karp jednak niewystarczająco ogłuszony przebudza się i skacze na taśmie, próbując złapać oddech... Tragiczny widok.
Zauważyłam podobne sytuacje w innych większych sklepach. I chciałam zapytać: Co z humanitarnym traktowaniem zwierząt? W Polsce nie ma przepisów dotyczących sprzedaży detalicznej karpi, dlatego też obowiązuje ustawa o ochronie praw zwierząt (z 21 sierpnia 1997 r. Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002 ze zm.), która zawiera:
– art. 1 ust. 1 – stanowiący, iż zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę,
– art. 6 – stanowiący o zakazie nieuzasadnionego lub niehumanitarnego zabijania zwierząt oraz znęcania się nad zwierzętami,
– art. 33 ust. 1 i 1a oraz art. 34 ust. 4 – określające warunki dopuszczalności uśmiercania zwierząt oraz dokonywania uśmiercania zwierząt.
Sposób pakowania musi uwzględniać dobrostan zwierząt oraz wykluczać narażanie ich na niepotrzebne cierpienie. W pojemnikach z wodą istotny jest:
– wymiar pojemnika, tak, aby ryba mogła przyjąć naturalną pozycję
– czas transportu (20 minut w temp. powyżej 10°C i 100 minut w temp. 1-5°C).
W pojemnikach umożliwiających wykorzystanie oddychania skórnego tlenem atmosferycznym:
– opakowanie nie może ściśle przylegać do ciała ryby
– czas transportu (20 minut w temp. powyżej 10°C i 100 minut w temp. 1-5°C).
Patrząc na cierpienie tych zwierząt, ciężko jest powiedzieć, że jest to zgodne z prawem. I ciężko również stwierdzić, dlaczego jeszcze tego nie zauważono, nie działano w tej sprawie. Nie, nie jestem wegetarianką i bardzo lubię ryby, ale dzięki temu widokowi zapewnianemu przez elbląskie kolosy wiem jedno – na pewno karpia nie kupię. Na Wigilii ma panować poczucie miłości i radości, nie cierpienia.
I jak to mówią reklamy: „Smacznego karpia na wigilijnym stole!”.
Zauważyłam podobne sytuacje w innych większych sklepach. I chciałam zapytać: Co z humanitarnym traktowaniem zwierząt? W Polsce nie ma przepisów dotyczących sprzedaży detalicznej karpi, dlatego też obowiązuje ustawa o ochronie praw zwierząt (z 21 sierpnia 1997 r. Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002 ze zm.), która zawiera:
– art. 1 ust. 1 – stanowiący, iż zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę,
– art. 6 – stanowiący o zakazie nieuzasadnionego lub niehumanitarnego zabijania zwierząt oraz znęcania się nad zwierzętami,
– art. 33 ust. 1 i 1a oraz art. 34 ust. 4 – określające warunki dopuszczalności uśmiercania zwierząt oraz dokonywania uśmiercania zwierząt.
Sposób pakowania musi uwzględniać dobrostan zwierząt oraz wykluczać narażanie ich na niepotrzebne cierpienie. W pojemnikach z wodą istotny jest:
– wymiar pojemnika, tak, aby ryba mogła przyjąć naturalną pozycję
– czas transportu (20 minut w temp. powyżej 10°C i 100 minut w temp. 1-5°C).
W pojemnikach umożliwiających wykorzystanie oddychania skórnego tlenem atmosferycznym:
– opakowanie nie może ściśle przylegać do ciała ryby
– czas transportu (20 minut w temp. powyżej 10°C i 100 minut w temp. 1-5°C).
Patrząc na cierpienie tych zwierząt, ciężko jest powiedzieć, że jest to zgodne z prawem. I ciężko również stwierdzić, dlaczego jeszcze tego nie zauważono, nie działano w tej sprawie. Nie, nie jestem wegetarianką i bardzo lubię ryby, ale dzięki temu widokowi zapewnianemu przez elbląskie kolosy wiem jedno – na pewno karpia nie kupię. Na Wigilii ma panować poczucie miłości i radości, nie cierpienia.
I jak to mówią reklamy: „Smacznego karpia na wigilijnym stole!”.
madziektm