UWAGA!

Nie ma mocnych na bezdomnego

 Elbląg, Tak wyglądało "lokum" bezdomnego w listopadzie ubiegłego roku
Tak wyglądało "lokum" bezdomnego w listopadzie ubiegłego roku (fot. DK)

W listopadzie ubiegłego roku informowaliśmy na naszych łamach o pewnym bezdomnym, pomieszkującym na podwórzu ulicy Trybunalskiej. Na prośbę bezradnych mieszkańców, mających dość nieproszonego gościa, zadzwoniliśmy wtedy do MOPS-u i Straży Miejskiej, dzięki którym mężczyzna opuścił swoje legowisko. Niedawno powrócił do swojego dawnego „lokum”.

63-letni pan Roman, bo tak ma na imię uciążliwy lokator, bardzo upodobał sobie podwórko na Trybunalskiej. Trudno mu się dziwić, to właśnie przy tej ulicy spędził część swojego życia, zajmując jedno z mieszkań. Mieszkanie stracił, więc zamieszkał na podwórku, pod drzewem rozstawił łóżko.
       - Siedzi tu tak od dwóch, może trzech miesięcy – mówi mieszkanka Trybunalskiej. - Jest to dla nas uciążliwe. Mężczyzna upija się. Nie jest to przyjemny widok. Pomagamy mu, nosimy mu jedzenie, przyjmuje naszą pomoc, zawsze ładnie podziękuje, ale nie można tak na dłuższą metę. Poza tym noce są coraz chłodniejsze. Nie może to tak dłużej zostać.
       Mężczyzna całą zimę spędził w Domu dla Bezdomnych im. Św. Brata Alberta przy ulicy Nowodworskiej. Jednak w marcu musiał opuścić placówkę, ponieważ popijał. Jak poinformował nas pracownik socjalny Domu dla Bezdomnych, drzwi stoją tu zawsze dla niego otworem. Warunkiem jest jednak zachowanie trzeźwości.
       – Mężczyzna może jak najbardziej do nas wrócić, jednak trzeba pamiętać, że jest to placówka czasowego pobytu – mówi Paweł Sarnecki, pracownik socjalny placówki. - Niczym dobrym jest przebywanie tutaj latami. Do niczego to nie prowadzi. My stawiamy bezdomnym pewne wymagania od terapii poprzez próby usamodzielnienia się. Z reguły jest jednak tak, że panowie przechodzą terapię, na jakiś czas to im pomaga, a potem znów wracają do picia – dodaje.
       I tym razem na prośbę mieszkańców Trybunalskiej sprawą bezdomnego zajęła się Straż Miejska, która kilka razy próbowała nakłonić mężczyznę do opuszczenia terenu, a w końcu wystosowała pismo do właścicieli posesji, na której przebywa mężczyzna, z prośbą o jej uprzątnięcie.
       Porozumieć z mężczyzną próbował się także pracownik socjalny Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Nasi pracownicy rozmawiali z panem i ten wyraził chęć pójścia do Domu dla Bezdomnych, jednak nie zgłosił się tam – informuje nas Mirosława Grochalska, dyrektor MOPS. - Niestety nie możemy go do tego zmusić. Pracownik poszedł na Trybunalską raz jeszcze, jednak mężczyzny nie zastał.
       18 września pracownik socjalny MOPS w asyście Straży Miejskiej ponownie przybył na Trybunalską, by nakłonić mężczyznę do powrotu do Domu dla Bezdomnych, mężczyzna był jednak tak pijany, że przewieziono go do noclegowni. Podpisał także oświadczenie obiecując, że uda się Domu św. Alberta. Czy tak się stanie i mieszkańcy pozbędą się uciążliwego sąsiada? – Mężczyźnie w końcu znudzą się ciągłe interwencje Straży Miejskiej i MOPS-u i w końcu tam trafi – zapewnia dyrektor MOPS.
       Czy tak się stanie? Będziemy przyglądać się tej sprawie.
       Pan Roman nie chciał z nami rozmawiać.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • bezradność wladz do potegi, przed 1989 rokiem taka sytuacja nie mialaby miejsca.
  • to prawda. wyłączano gaz, światło ale dachu nad głową nie pozbawiano. były to najczęściej meliny w których i porządni obywatele też gościli.
  • Q. .a dla azjatów i afrykaczyków są mieszkania i pieniądze a dla Polaków nie ma ?!
  • TALAR nie daj się
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    ziomek Talara(2015-09-22)
  • Co na to WYPASIENI URZĘDNICY, którzy za nasze pieniądze mają obowiązek zając się takimi wykluczonymi osobami ? Najlepiej umieją - uczesani i wylizani - staną przed kamerą TV i rozprawiać jaka to ciężka praca i, że nic nie mogą zrobić. Zwolnic ich i niech zasmakują biedy to wtedy zrozumieją problemy takich osób. GRANDA
  • Nawet jak ich zwolnia to i tak po znajomosci dostana robote i nigdy biedy nie zasmakuja. Reka reke myje.
  • Jeśli mieszkańcy mu pomagacie, nosicie jedzenie to sami sobie jesteście winni.Jest mu tam dobrze i się nie wyniesie , bo po co?
  • zobaczycie jak co roku te darmozjady z MOPSU za pieniadze które mieli dostać bezdomni dostaną nagrody i medale hahahaha koń by się uśmiał
  • a bezdomni za co mają dostać kasę?? Za to, że się urodzili?? Nikomu nic nie powinno się należeć tylko dlatego, że jest. Jest to policzek dla osób, które ciężko pracują na takie pieniądze co byle menel dostaje za free. W dodatku kasa i tak idzie na alkohol. Trzeba dać kasę takiemu bezdomnemu ale np niech posprząta ulice albo okolicę Gęsiej Góry. A nie tylko daj i daj i nic w zamian
  • Nic prostszego - wystarczy nie chlać. I nagle rozwiązują się problemy z noclegiem, pomocą, pieniędzmi i zdrowiem. Że też żaden menel jeszcze na to nie wpadł.
  • Jak nikłe są nasze służby i sprawność okaże się po zalewie tałatajstwa muslimskiego. Poczytajcie sobie ich korespondencje z Europy. Co o nas myślą. .. .. Traktują nas w swoich internetowych wiadomościach jak bezpłatny burdel! Oczywiście trzeba znać arabski, ale i tłumacz google też daje rade. Tu teraz jest problemem jeden śmierdzący bezdomny, a co będzie jak 100 wypasionych byczków przepraszam tz uchodżców będzie się nudziło w Elblągu?
  • AnaNana masz racje
Reklama