- Tak rozbudowane Państwo Podziemne nie powstało w żadnym z okupowanych krajów. Oddziały zbrojne, wywiad, sądy, zaopatrzenie, edukacja, to przykłady owego drugiego życia, które funkcjonowało i hartowało wielu Polaków, niegodzących się z działaniami okupantów – powiedział Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga podczas dzisiejszych (27 września) obchodów 79. rocznicy powstania Polskiego Państwa Podziemnego. Zobacz zdjęcia.
W nocy z 26 na 27 września 1939 roku powstała w oblężonej Warszawie Służba Zwycięstwu Polski – konspiracyjna organizacja wojskowa, mająca toczyć walkę przeciw okupantom. Dziś przed elbląskim pomnikiem na skwerze rotmistrza Witolda Pileckiego uczczono pamięć bohaterów podziemnej Rzeczypospolitej.- Kiedy hitlerowskie Niemcy i sowiecka Rosja podzieliły Polskę, szybko stało się jasne, że oba totalitaryzmy nie pozwolą na żadne przejawy funkcjonowania Państwa Polskiego – powiedział Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga. - Niezwykle przykrym dla wszystkich Polaków pierwszym dowodem likwidacji państwa było usuwanie polskich symboli z przestrzeni publicznej. To jest właśnie kontekst, w którym społeczeństwo polskie w odruchu obrony tworzyło Państwo Podziemne, które dzisiaj wspominamy – dodał. - Udział w strukturach Państwa Podziemnego niosło ogromne ryzyko, łącznie z tym najwyższym, utratą życia w momencie dekonspiracji. To była cena, którą przyszło płacić za obronę polskości. Polskie Państwo Podziemne to jeden z największych wysiłków mobilizacyjnych polskiego społeczeństwa w XX w.
O ponadczasowym znaczeniu pojęcia patriotyzmu mówił Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu: - I dziś przychodzi nam bronić polskości, tego, co dla nas najświętsze. Mówią, że to ciemnogród, patriotów nazywają faszystami, a my chcemy być odważni i wierni jak rotmistrz Pilecki. Z nadzieją patrzymy na jasną górę zwycięstwa, jesteśmy wolni jak nigdy dotąd. Musimy tylko nauczyć się korzystać z tej wolności, bo Polska jest bijącym sercem Europy.
Dla Jadwigi Król, radnej sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego, udział w uroczystościach jest obowiązkiem i wyrazem szacunku względem ojca, który brał kiedyś udział w walkach o wolną Polskę: - Przyszłam tutaj ze względu na mojego tatę, który przeszedł cały front, zaczynając od Wilna, przez Westerplatte, Gdynię, Wrocław po Berlin i walczył o wolność Polski. Przeżył wojnę, ale wrócił do domu "poturbowany" psychicznie. Przez długi czas nie chciał opowiadać, jakiej tragedii doświadczył podczas wojny. Chylę czoła jemu i wszystkim Polakom, którzy doświadczyli tych traumatycznych przeżyć.
O ponadczasowym znaczeniu pojęcia patriotyzmu mówił Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu: - I dziś przychodzi nam bronić polskości, tego, co dla nas najświętsze. Mówią, że to ciemnogród, patriotów nazywają faszystami, a my chcemy być odważni i wierni jak rotmistrz Pilecki. Z nadzieją patrzymy na jasną górę zwycięstwa, jesteśmy wolni jak nigdy dotąd. Musimy tylko nauczyć się korzystać z tej wolności, bo Polska jest bijącym sercem Europy.
Dla Jadwigi Król, radnej sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego, udział w uroczystościach jest obowiązkiem i wyrazem szacunku względem ojca, który brał kiedyś udział w walkach o wolną Polskę: - Przyszłam tutaj ze względu na mojego tatę, który przeszedł cały front, zaczynając od Wilna, przez Westerplatte, Gdynię, Wrocław po Berlin i walczył o wolność Polski. Przeżył wojnę, ale wrócił do domu "poturbowany" psychicznie. Przez długi czas nie chciał opowiadać, jakiej tragedii doświadczył podczas wojny. Chylę czoła jemu i wszystkim Polakom, którzy doświadczyli tych traumatycznych przeżyć.
dk