UWAGA!

Numer, którego nikt nie wykręca

 Elbląg, Z osobami bezdomnymi częsty kontakt mają służby
Z osobami bezdomnymi częsty kontakt mają służby (fot. arch. Witold Sadowski)

To dziewięć cyfr, które mogą uratować komuś życie. Bezpłatna infolinia dla osób bezdomnych oraz tych, którzy chcieliby im pomóc, działa od wielu lat. Tyle tylko, że potencjalni zainteresowani informacje, które mogliby dzięki niej uzyskać, mają w małym paluszku. A nawet jeśli chcieliby zadzwonić, to z czego? 

Poczta pantoflowa działa najlepiej
       Infolinia dla osób bezdomnych, którą Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Warmińsko-Mazurskiego uruchamia 1 listopada, działa od wielu lat. Pod numerem 800 165 320 można uzyskać informacje na temat miejsc noclegowych, jadłodajni oraz punktów udzielania pomocy rzeczowej, finansowej, prawnej i medycznej na terenie województwa.
       Tyle tylko, że osoby bezdomne takie informacje mają w przysłowiowym małym palcu.
       - Z naszych doświadczeń wynika, że osoby bezdomne posiadają wiedzę na temat instytucji i placówek działających na terenie Elbląga oraz o formach udzielanej pomocy osobom bezdomnym. Nie mają więc potrzeby dzwonienia na infolinię – informuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Elblągu. - Natomiast numer ten służy osobom, które chciałyby zgłosić miejsce przebywania osoby bezdomnej lub udzielić jej pomocy.
       W podobnym tonie wypowiada się Artur Dąbrowski, dyrektor Domu dla Osób Bezdomnych im. św. Brata Alberta.
       - Myślę, że to bardziej taka pomoc dla tych, którzy widzą takie osoby i chcą im pomóc – mówił w rozmowie telefonicznej. - Spotkałem się z tym, że bezdomny mieszkaniec Elbląga dzwonił na tę infolinię i rzeczywiście pytał o pomoc. To jedyny przypadek o jakim wiem.
       Podobnie jest w przypadku podopiecznych Caritasu Diecezji Elbląskiej, którzy przychodzą do jadłodajni prowadzonej przez placówkę.
       - Zapytani czy wiedzą o infolinii mówią, że tak, wiedzą, ale nie korzystają z niej – czytamy w odpowiedzi, którą przesłał Caritas.
       - Wśród naszych pacjentów, osób uzależnionych od narkotyków, korzystających z pomocy terapeutycznej niewielki procent to osoby bezdomne – dodaje Agnieszka Błażejczyk, kierownik Poradni Profilaktyki, Leczenia i Terapii Uzależnień Stowarzyszenia Monar. - W ostatnim miesiącu [listopadzie br. - red.] kierowaliśmy dwie osoby bezdomne do ośrodka stacjonarnego, ale byli to mieszkańcy domu dla bezdomnych. Od nich dowiedzieliśmy sie, że są zorientowani, gdzie mogą uzyskać pomoc w Elblągu. Nie znam ani jednej osoby, która samodzielnie, we własnym zakresie, dzwoniłaby na taką infolinię. Od osób z problemem mieszkaniowym wiem, że często zgłaszają się do ośrodków MOPS-u lub Poradni Odwykowych szukając pomocy w ustaleniu możliwości lokalowych na terenie powiatu lub całej Polski, ale to często osoby pracujące w danej instytucji dzwonią w znane im miejsca.
      
       Budek już nie ma, z komórkami też różnie bywa
       Załóżmy jednak, że osoba bezdomna nie wie, gdzie szukać wsparcia. Z czego miałaby zadzwonić?
       - Osoby bezdomne nie posiadają telefonów komórkowych, w mieście nie ma też budek telefonicznych, jak to było kiedyś – mówi Beata Grzeszczuk ze Stowarzyszenia Teen Challenge, które co piątek spotyka się z osobami dotkniętymi problemem bezdomności na elbląskim dworcu oraz pomaga im. - Natomiast jeśli mówimy o drodze rozprzestrzeniania się informacji to taką najlepszą metodą jest poczta pantoflowa. Wiemy z doświadczenia, że osoby, które spotykają się w różnych miejscach, na przykład na darmowej zupie, mówią sobie co się dzieje, gdzie i jak. Jedna osoba przyprowadza na nasze piątkowe spotkania drugą, wtedy możemy do niej łatwiej dotrzeć, bo rozmawiamy z nią bezpośrednio.
       - Osoba bezdomna, które ma również problem alkoholowy, jeśli nawet posiada jakiś sprzęt, raczej na pewno sprzeda go, by mieć pieniądze na alkohol. Więc jak ona może zadzwonić? - dodaje Piotr Grzeszczuk, który również aktywnie działa w Stowarzyszeniu i współtworzy je.
      
       Teoretycznie wiedzą wszyscy, praktycznie wie niewielu
       Trzeci problem to sposób promocji i informowania o infolinii. Obecnie wiedzą o niej przede wszystkim urzędy oraz służby, m.in. policja oraz straż pożarna, taki komunikat otrzymują również instytucje, które na co dzień zajmują się pomaganiem osobom bezdomnym, a także lokalne media i zarządcy dworców. Mimo to przekaz wciąż jest zbyt słaby. Dowód? Na kilkanaście osób, zapytanych na ulicy Elbląga, żadna nie wiedziała, że taka infolinia istnieje. Większość z nich przyznała, że jeśli nawet zdecydowałaby się pomóc, to raczej zadzwoniłaby na straż miejską czy policję. Podobnie było w przypadku tych, którzy co piątek spotykają się na zupie i ciepłej herbacie na dworcu. Tylko jedna osoba z kilkunastu skojarzyła fakt, że jest taki numer.
       Kolejnym przykładem są statystyki. Jak informuje Krzysztof Kuriata, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Warmińsko – Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie, w poprzednim sezonie, od listopada 2015 do marca 2016 roku, odebrano około 40 telefonów, w tym dwa z Elbląga.
       Roczny koszt utrzymania infolinii to 1,5 tys. zł. Poza miesiącami, kiedy służy ona osobom bezdomnym oraz tym, którzy mogliby im pomóc, wykorzystywana jest jako numer, pod którym można uzyskać informacje dotyczące właściwego eksploatowania urządzeń grzewczych. Jest także uruchamiana w przypadku sytuacji kryzysowej czy przeprowadzenia akcji informacyjnej na określony temat.

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Niech lepiej SM sie weźmie za właścicieli srających po mieście psów!!!!!Już chodzic rano sie nie da!!!!!
  • Idź chodnikiem a nie trawnikiem, chyba ze sam wyprowadzasz swojego psa z rana i trafiasz na minę no strasznie mi przykro ..
  • @okidoki - wg ciebie trawnik to wychodek dla psów? Kiedyś na trawnikach bawiły się dzieci, a teraz same larwy glist zwierzęcych od zarobaczonych psów!!!
  • Jako uzupełnienie artykułu przydałaby się lista ośrodków udzielających pomoc wraz z adresami i nr tel. a nie tylko informacja o infolinii z której - jak wynika z artykułu - nikt nie korzysta.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    małasugestia(2016-12-15)
  • Co za jeł..op. A widziałeś teraz dzieci na trawniku? Nie sądzę. Starsi jak już w gałę pokopią to na Orliku. Młodsze Są ale to może na placu zabaw. Tyle, że tam w piaskownice kloce walą koty... mi tam psy nie przeszkadzają. Czysta fizjologia i kupka się rozlozy. Ale już rzucona butelka i pet po papierosie- już nie. Zajmij się człowieku czymś pożytecznym niż deptaniem trawnikow
  • @okidoki - Nie trzeba chodzić trawnikiem, żeby wdepnąć w g***, zobaczcie ile tego leży na chodnikach :/ Większość właścicieli czworonogów nic sobie z tego nie robi. Często odwracają głowę udając, że nie widzą, co podopieczny właśnie naprodukował. Weźmy pod lupę na przykład jedną z głównych ulic, jaką jest Płk. Dąbka (niestety dzieje się tak w całym mieście) i przejdźmy się w godzinach wyprowadzania, tj, 6-9 rano i 19-21.Może uda się dostrzec jedną osobę, która sprzątnie. .. No i śmieszą mnie ludzie noszący woreczek na pokaz, z którego nigdy nie korzystają.
  • Urzędasy zrobią sobie numer telefonu i umywają rączki. To działa na tej samej zasadzie jak tow. Morawiecki - podobno chciał zwolnić bezdomnych z podatku od nieruchomości.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    RedaktorJabłkalski(2016-12-15)
  • A strażnicy cały dzień przesiadują w swojej dziupli i niczym się nie przejmują, więc nie wymagajmy od nich takiego poświęcenia
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    hahasra(2016-12-15)
  • A dobermany i bulteriery bez kagańców???? Straż Miejska odwraca głowy bo się boją pieska i właściciela Karka!!!!! Zwolnić ich i rozwiązać SM!
  • ooooo. .. .. ratują ludzi w mrozie. .. .a co robią przez 90% roku gdy mrozu nie ma?
  • Przestańcie się nimi zajmować nimi oni wolą denaturat i inne tanie napoje, zajmujcie sie tym do czego was stworzono CZYLI by był porządek w mieście :czyste chodniki, parkujący byle gdzie samochody, psy robiące wszędzie itd.
  • Kto będzie dzwonił do olsztyna i to z Elbląga chyba chory na głowę.
Reklama