UWAGA!

Oby tak dalej, Alanku

 Elbląg, Oby tak dalej, Alanku
fot. archiwum prywatne

Jeszcze kilka miesięcy temu nie siedział samodzielnie, nie chodził, walczył z padaczką pourazową. Lekarze twierdzili, że chodzić nie będzie, a jeżeli już to przy pomocy ortez. - My w niego wierzymy. Największą moc terapeutyczną ma rodzina i to, że Alanek czuje się przez nas kochany – mówiła w październiku mama małego Alanka. Nie pomyliła się. Dziś chłopiec nie ma stwierdzonej padaczki, nie potrzebuje ortez, a lekarze mówią, że będzie samodzielnie chodził.

Alanek urodził się zdrowy w sierpniu 2016 roku. Dziesięć dni później wypadł z wózka. Nie dawano mu szans na przeżycie. Gdy miał sześć tygodni, został zaadoptowany przez rodzinę z Jegłownika. Chłopiec przeszedł trepanację czaszki. Upadek skutkował trwałymi zmianami w mózgu. Dziecko miało regularnie napady padaczkowe. Z czasem zaczęło robić duże postępy. Lekarze nie dawali mu jednak szans na samodzielne chodzenie.
       Rodzina Madejów robiła wszystko, by chłopiec jak najszybciej mógł się rozwijać. Konsultowała jego postępy u specjalistów w całej Polsce, dziecko jest w trakcie rehabilitacji. Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy pisaliśmy o nim po raz pierwszy, chłopiec nie siedział, nie raczkował, miał stwierdzonego zeza. Intelektualnie doganiał rówieśników, ale pod względem fizycznym był daleko za nimi. Walczył z padaczką pourazową oraz lewostronnym niedowładem.

 


       Dziś Alanek ma rok i osiem miesięcy i swoimi postępami zachwyca swoich najbliższych. Coraz więcej mówi, sam siada i je posiłki, robi postępy psychoruchowe. - Ostatnio ułożył nawet krótkie zdanie podczas obiadu: "Dziadzia am" – mówi z dumą Magdalena Madeja, mama Alanka. - Z pozycji siedzącej potrafi unieść się do stojącej i chwilkę stoi trzymając się stoliczka. Bez ortez i pionizatora. Specjaliści mówią, że na ortezy jest za dobry. Przyjmuje pozycję czworaczą lecz nie czworakuje. Zapis EEG głowy jest prawidłowy, nie wykazuje padaczki, choć synek nadal jest na lekach. Neurochirurgicznie pięknie wygojona plastyka. Dno oka i okulistycznie bez zastrzeżeń, na tym etapie nie wymaga okularków – dodaje.
       Alanek lubi muzykę i taniec. Zaczął nawiązywać kontakt z ludźmi, uśmiecha się, rozdaje buziaki, robi papa. - Woła członków rodziny, mówi "mama", "tata", "dziadzia", "Agata", "Adrian", "Jola" do naszego kota – mówi dumna z syna mama.
       Chłopiec jest regularnie rehabilitowany (pięć razy w tygodniu), również prywatnie. Ma zajęcia z psychologiem i neurologopedą. Do tych zajęć dołączyła hipoterapia. - Specjaliści mówią, że robi postępy psychoruchowe. W najbliższym czasie czeka nas wyjazd do Zagórza, gdzie specjaliści przeanalizują jego chód i sprawdzą, które partie mięśni potrzebują większej uwagi – mówi Magdalena Madeja. - Na tę chwilę nie ma przeciwwskazań, by mógł chodzić. Będzie to nierówne chodzenie, ale samodzielne. Do tego dążymy. Jego postępy to chyba najpiękniejsze podziękowanie tym, którzy nas przez cały czas wspierali i w nas wierzyli.
      


Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Brawo. Na przekór cywilizacji śmierci promowanej przez lewackie media. Jesteśmy zawsze za życiem. Alan jesteśmy z Tobą
  • Polacy ratujmy nasze dzieci nie pozwólmy ich zabić jak w GB i innych niby cywilizowanych krajach!!!!
  • PiS wydaje 500 mln na promowanie się po świecie a dzieci w Polsce umierają w hospicjach!!!!!
  • Z szpital, w którym więziono Alfiego, był zamieszany w gigantyczną aferę związaną z pobieraniem narządów dzieci? Notowano tam niepokojącą, wysoką śmiertelność małych pacjentów. Aż w końcu ujawniono raport dotyczący jednego z lekarzy tam pracujących, który: „pobierał wszelkie możliwe organy od dzieci zmarłych z niewyjaśnionych do końca powodów, zaniedbywał prawidłowe przeprowadzanie sekcji, wycinał narządy bez wyraźnej zgody rodziców pacjentów, a nawet czasem mimo ich sprzeciwu. ” To działanie tylko jednego, konkretnego „lekarza”. Okazało się, że w całym szpitalu składowano ponad tysiąc ciał dzieci! Wyselekcjonowane tkanki sprzedawano firmom farmaceutycznym. Dochodziło przy tym do koszmarnych tragedi
  • Szwedzi zobowiązali się do zwrotu zagarniętych w Polsce łupów, w tym zrabowanych bezcennych manuskryptów z bibliotek narodowych (tego ostatniego postanowienie nie zrealizowali po dzień dzisiejszy). Czas na zwrot!!!!!
  • Zamiast zamykać i sprzedawać polskie kopalnie trzeba zgazowac pod ziemią węgiel kamienny i mamy miliardy albo biliony zł z czystego gazu!!!!
  • Metoda UCG została juz sprawdzona przez Polaków i działa!!!! Eksperci potwierdzają że jest to możliwe ale rząd nie pozwala.
  • Polski węgiel gaz który można zniego otrzymać bez wykopywania nie jest dla Polaków o nie. Dla kogo jest???? Dla Niemców braci starszych w. Wierze.
  • Polaków się nabiera na 500 + a biliony idą pod stołem. Koncesje, kopalnie, trafiają do Sorosa i Rotschilda.
  • A wy ludzie generalnie to kumacie jaki artykuł komentujecie?
  • ????????????????????
  • Słuszna uwaga.
Reklama