UWAGA!

Pomaga innym, bo chce i lubi

 Elbląg, Stanisław Siemieńczuk lubi pomagać innym
Stanisław Siemieńczuk lubi pomagać innym (fot. AD)

Jak sam mówi, nie lubi serfować w Internecie, ponieważ woli ten czas przeznaczyć na pomaganie innym. Stanisław Siemieńczuk nie potrafi usiedzieć w miejscu, a całą swoją energię pożytkuje na działalność charytatywną. Pomaga sąsiadom, osobom niepełnosprawnym, a od piętnastu lat jest wolontariuszem Banku Żywności.

Kiedyś był fotografem, miał własne studio fotograficzne. Piętnaście lat temu uległ wypadkowi, zawiesił działalność i z czasem został bez środków do życia. Życiowy kryzys przekuł w coś dobrego – został wolontariuszem elbląskiego Banku Żywności. - Wcześniej to Bank Żywności wyciągnął do mnie rękę, gdy potrzebowałem pomocy – mówi 62-letni Stanisław Siemieńczuk. - Pomógł mi wyjść z dołka, a teraz pomagam i ja. Lubię pomagać i nie wstydzę się tego, co robię. Jestem dumny, że nie stoję w miejscu, bo dzięki temu się rozwijam.
       By nie pozostać gołosłownym, pan Stanisław pokazuje nam zaświadczenia ukończonych kursów: pracownika ochrony, asystenta osoby niepełnosprawnej czy kierowcy wózków jezdniowych z napędem.
       Współpraca z Bankiem Żywności wyciągnęła pana Stanisława z kryzysu. Przebywa między ludźmi, czuje się potrzebny. – Praca na rzecz innych daje mi satysfakcję – mówi. – Bardzo dobrze pracuje mi się z bankiem. Panie z Banku Żywności mnie lubią. Mówią: „Pan Stanisław wszystko zrobi, on wie, czego potrzeba ludziom” – dodaje, prezentując z dumą wszystkie dyplomy, które otrzymał za działalność charytatywną: wyróżnienie w konkursie Barwy Wolontariatu, podziękowania za pomoc w zbiórkach żywności czy za pomoc osobie niepełnosprawnej. – Opiekowałem się także niepełnosprawnym panem Wiesławem – mówi pan Stanisław. - Przez trzy miesiące przychodziłem do niego do hospicjum. Niestety, już nie żyje. Muszę przyznać, że najlepiej pracuje mi się z osobami niepełnosprawnymi, a także z młodzieżą. Jestem człowiekiem, który nie może stać w miejscu. Zawsze muszę coś robić. W ciągu mojego życia próbowałem robić wiele rzeczy, ale wolontariat wychodzi mi najlepiej. Spełniam się w tym.
       Pan Stanisław wykorzystuje także podczas zbiórek żywności swoje umiejętności jako fotograf. Z wielką radością fotografuje, a jego zdjęcia publikowane są w sieci. Obecnie pracuje jako pracownik ochrony, jest bardzo wdzięczny swoim pracodawcom, że podczas zbiórek idą mu na rękę i układają grafik tak, by mógł w nich uczestniczyć. Nie ma Internetu, bo jak sam mówi, po co tracić czas, jak można wtedy pomóc drugiemu człowiekowi. – Pomagam też sąsiadom, to śrubkę gdzieś przykręcę, pomagamy sobie wzajemnie – mówi. Zapewnia także, że Bank Żywności nie odwróci się od nikogo i do każdego wyciągnie rękę. - Od tego właśnie jesteśmy. Obecnie szukamy sponsorów, by w zamian za ofiarowane produkty móc podarować ludziom jakieś gadżety - dodaje i zaręcza, że będzie pomagał ludziom tak długo, ile wystarczy mu sił.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama