Klub Radnych PO wystąpił z wnioskiem do prezydenta Jerzego Wilka o usunięcie pomnika Janka Krasickiego sprzed Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych przy ul. Rycerskiej. Jerzy Wilk przypomina, że jeszcze jako radny występował w tej samej sprawie. I radni PiS, i radni PO chcą więc, by pomnik zniknął, ale zgodę na to musi wyrazić Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Olsztynie
Radni PO napisali:
„Docierające do nas sceny, które dzieją się w Kijowie, pokazują, jak następuje przemiana u naszego wschodniego sąsiada. Demonstrujący Ukraińcy chcą zerwać z postsowiecką przeszłością, dobitnym tego przykładem jest obalenie pomnika Lenina. W naszej elbląskiej historii także mamy taki punkt zapalny. O tym mówiono już wielokrotnie, a dziś należy podjąć konkretną decyzję. Mowa oczywiście o pomniku sowieckiego agitatora Janka Krasickiego, który dumnie stoi przed szkołą przy ul. Rycerskiej.
W sierpniu bieżącego roku Klub Radnych Platformy Obywatelskiej złożył wniosek o usunięcie z przestrzeni miejskiej tego niechlubnego pomnika. Czy my jako prawi elblążanie nadal mamy czcić człowieka, który swoją działalnością przyczyniał się do śmierci rodaków? Czy nadal młodzież ucząca się w Zespole Szkół Techniczno-Informatycznych ma wierzyć w bohaterstwo i patriotyzm postaci, której postawiono pomnik u wrót ich szkoły? Przecież pomniki są zarezerwowane dla bohaterów, patriotów, osób zasłużonych i godnych naśladowania.
Do dziś nasz wniosek nie został zrealizowany, dlatego też apelujemy do władz miasta o podjęcie konkretnych działań, na które czekają mieszkańcy Elbląga. Liczne apele elblążan docierające do radnych świadczą o żywym zainteresowaniu i determinacji w sprawie tego pomnika. Apele te nie są anonimowe, więc tym bardziej są dla nas cenne."
Na to prezydent Jerzy Wilk:
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu, że Janek Krasicki, młody działacz komunistyczny, nie może być patronem dzisiejszej młodzieży. W Elblągu, prawdopodobnie jedynym mieście w Polsce, znajduje się także skwer im. Janka Krasickiego. We wrześniu 2011 roku prezydentem Elbląga był wówczas Grzegorz Nowaczyk z Platformy Obywatelskiej, Rada Miejska miała zająć się zmianą nazwy tego skweru – wnioskowałem o tę zmianę. Niestety, głosami radnych Platformy Obywatelskiej, która miała wówczas większość w Radzie, projekt tej uchwały został zdjęty z obrad sesji – w tym głosem Marii Koseckiej.
Ponowną interpelację w sprawie usunięcia pomnika złożyła na sesji w sierpniu tego roku radna Maria Kosecka – przypominam, że była ona radną w 2011 roku, gdy m.in. Platforma zablokowała zmianę nazwy skweru. Po tej interpelacji wicewojewoda warmińsko-mazurski Jan Maścianica (również z Platformy Obywatelskiej) wystosował w listopadzie pismo do prezydenta Elbląga – powołując się na doniesienia prasowe w tej sprawie. Poinformował w nim, że ów pomnik figuruje w ewidencji miejsc pamięci narodowej i podlega Radzie Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. Wicewojewoda przypomniał w piśmie, że to właśnie ta instytucja inicjuje i koordynuje działania związane z upamiętnieniem postaci historycznych. Wskazał również, że władze miasta powinny wystosować wniosek do ROPWiM o wydanie opinii w sprawie planowanych działań w tej sprawie.
Widać więc wyraźnie w działaniach polityków PO pewną niekonsekwencję. Cieszę się jednak, że radna Kosecka przemyślała swoje stanowisko i podobnie jak ja uważa, że pomnik komunistycznego działacza nie powinien stać w tak eksponowanym miejscu.
Jestem przeciwny burzeniu jakichkolwiek pomników, bo każdy z nich jest w pewnym sensie świadectwem epoki. Uważam jednak, że pomnik Janka Krasickiego powinien trafić do muzeum – udało mi się przekonać dyrekcję Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, by w tej instytucji znalazło się miejsce na usunięty sprzed szkoły pomnik.
Stosowne pismo z prośbą o wydanie opinii w tej sprawie zostało wysłane do Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Olsztynie.
Z poważaniem, Prezydent Elbląga Jerzy Wilk”
Co na to Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, przyszłość pokaże. Oby nieodległa.
„Docierające do nas sceny, które dzieją się w Kijowie, pokazują, jak następuje przemiana u naszego wschodniego sąsiada. Demonstrujący Ukraińcy chcą zerwać z postsowiecką przeszłością, dobitnym tego przykładem jest obalenie pomnika Lenina. W naszej elbląskiej historii także mamy taki punkt zapalny. O tym mówiono już wielokrotnie, a dziś należy podjąć konkretną decyzję. Mowa oczywiście o pomniku sowieckiego agitatora Janka Krasickiego, który dumnie stoi przed szkołą przy ul. Rycerskiej.
W sierpniu bieżącego roku Klub Radnych Platformy Obywatelskiej złożył wniosek o usunięcie z przestrzeni miejskiej tego niechlubnego pomnika. Czy my jako prawi elblążanie nadal mamy czcić człowieka, który swoją działalnością przyczyniał się do śmierci rodaków? Czy nadal młodzież ucząca się w Zespole Szkół Techniczno-Informatycznych ma wierzyć w bohaterstwo i patriotyzm postaci, której postawiono pomnik u wrót ich szkoły? Przecież pomniki są zarezerwowane dla bohaterów, patriotów, osób zasłużonych i godnych naśladowania.
Do dziś nasz wniosek nie został zrealizowany, dlatego też apelujemy do władz miasta o podjęcie konkretnych działań, na które czekają mieszkańcy Elbląga. Liczne apele elblążan docierające do radnych świadczą o żywym zainteresowaniu i determinacji w sprawie tego pomnika. Apele te nie są anonimowe, więc tym bardziej są dla nas cenne."
Na to prezydent Jerzy Wilk:
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu, że Janek Krasicki, młody działacz komunistyczny, nie może być patronem dzisiejszej młodzieży. W Elblągu, prawdopodobnie jedynym mieście w Polsce, znajduje się także skwer im. Janka Krasickiego. We wrześniu 2011 roku prezydentem Elbląga był wówczas Grzegorz Nowaczyk z Platformy Obywatelskiej, Rada Miejska miała zająć się zmianą nazwy tego skweru – wnioskowałem o tę zmianę. Niestety, głosami radnych Platformy Obywatelskiej, która miała wówczas większość w Radzie, projekt tej uchwały został zdjęty z obrad sesji – w tym głosem Marii Koseckiej.
Ponowną interpelację w sprawie usunięcia pomnika złożyła na sesji w sierpniu tego roku radna Maria Kosecka – przypominam, że była ona radną w 2011 roku, gdy m.in. Platforma zablokowała zmianę nazwy skweru. Po tej interpelacji wicewojewoda warmińsko-mazurski Jan Maścianica (również z Platformy Obywatelskiej) wystosował w listopadzie pismo do prezydenta Elbląga – powołując się na doniesienia prasowe w tej sprawie. Poinformował w nim, że ów pomnik figuruje w ewidencji miejsc pamięci narodowej i podlega Radzie Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. Wicewojewoda przypomniał w piśmie, że to właśnie ta instytucja inicjuje i koordynuje działania związane z upamiętnieniem postaci historycznych. Wskazał również, że władze miasta powinny wystosować wniosek do ROPWiM o wydanie opinii w sprawie planowanych działań w tej sprawie.
Widać więc wyraźnie w działaniach polityków PO pewną niekonsekwencję. Cieszę się jednak, że radna Kosecka przemyślała swoje stanowisko i podobnie jak ja uważa, że pomnik komunistycznego działacza nie powinien stać w tak eksponowanym miejscu.
Jestem przeciwny burzeniu jakichkolwiek pomników, bo każdy z nich jest w pewnym sensie świadectwem epoki. Uważam jednak, że pomnik Janka Krasickiego powinien trafić do muzeum – udało mi się przekonać dyrekcję Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, by w tej instytucji znalazło się miejsce na usunięty sprzed szkoły pomnik.
Stosowne pismo z prośbą o wydanie opinii w tej sprawie zostało wysłane do Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Olsztynie.
Z poważaniem, Prezydent Elbląga Jerzy Wilk”
Co na to Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, przyszłość pokaże. Oby nieodległa.
Klub Radnych PO