UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Zastanawiam się po co niektórzy mają dzieci? o dziwo trzeba poświęcić dziecku czas i pomóc w nauce i aż taki problem? pytanie co robicie z dziećmi w wakacje, bo przecież nie macie 2 miesięcznego urlopu. no ale są wakacje to nikomu nie przeszkadza że dziecko od rana do wieczora szlaja się po podwórku, albo siedzi wlepione w tablet komputer i telefon i wszystko samo pasem i wtedy rodzicom to nie przeszkadza że dziecko same w domu itp. pokazuje to tak naprawdę jaki co niektórzy mają kontakt ze swoimi dziećmi. Potrafimy tylko narzekać, jest to nowa sytuacja dla wszystkich i życzę wszystkim zdrowia bo tak naprawdę nie wiadomo co będzie dalej i nas czeka.
  • O olac nauczycieli !!! Pensje oddać ich dla rodziców !!! Teraz to juz wogóle nic nie robią !!! Wysyłac wiadomości i odsyłac do edziennika to każdy potrafi...
  • Ja nie wiem A skończyłam ekonomię i administrację samorządową. Poza tym moje zarobki wynoszą jakieś 15 tyś miesięcznie, więc nie podniecaj się tak. Co z tego, ze wiesz jak wyciagasz ledwo średnia krajowa, a może nawet nie tłuku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    2
    6
    Jesteś żałosnym parobkiem (2020-03-25)
  • Nikt nie przewidział takiej sytuacji, dla wszystkich jest to trudne. Mysle , że każdy może się trochę wysilić i dać od siebie ludzie w czasie okupacji kończyli studia i dawali rade a nie było internetu , telefonów. Mam troje dzieci swoją pracę zdalną i daje radę bo tak trzeba teraz. Wylewanie jadu jeden na drugiego nic nie da.
  • Ufff jak cudownie, że ja mam dzieci mądre i myślące samodzielnie. Sami ściągają e-maile, segregują, drukują dokumenty, odrabiają lekcje (dostęp do wiedzy, prowadzonych na youtubie zajęc jest ogromny!). Jeżeli "nastolatki"nie potrafią sobie poradzić z szukaniem informacji na własną rękę, to znaczy że albo są głąbami totalnymi (ja mam lepsze zdanie o młodzieży)albo dotychczasowa nauka to fikcja i polega na wykuwaniu materiału do testów. To jak społeczeństwo ma sobie w przyszłości poradzić?!
  • "Co mają zrobić dzieci, których Rodzice nie potrafią im pomóc?"- zacząć myśleć samodzielnie i szukać źródeł informacji?
  • Wynika z tego że większość rodziców ma głęboko w pupi. .. i nie interesują się tym czego dzieci uczą się w szkołach, bo teraz to wychodzi z ich wielkim płaczem
  • No cóż nauczyciele muszą się pewnie wykazać, bo być może nie dostaną pełnego wynagrodzenia, np. dodatków motywacyjnych albo innych składników wynagrodzenie za dodatkowe godziny, których teraz nie mają jak wykazać. Wszystko sprowadza się do kasy. Całe społeczeństwo ponosi koszt nieprzewidzianej przez nikogo epidemii, ale kasa nauczyciela musi się zgadzać. Nie rozumiem, po co dyrektorzy szkół zapewniają ministra edukacji, że można zdalnie uczyć. Niech pójdzie wyraźny sygnał od środowiska pedagogicznego, że to nie jest możliwe i jednoczesnie należy skierować prośbę o wydłużenie roku szkolnego do połowy lipca. No ale nauczyciele nie chcą poświęcić swoich urlopow, więc godzą się na uprawianie fikcji, a rykoszetem dostają uczniowie i rodzice. Nie mozna karac naszych dzieci, w ubiegłym roku byla strata w nauczaniu przez STRAJK, a w tym roku przez uprawianie fikcji edukacyjnej. To sa wyjątkowe sytuacje, powinniśmy chronić dzieci przed skutkami nieprzewidzianych zdarzeń. To nie może odbyć się kosztem edukacji i zdrowia psychicznego dzieci. Troje dzieci przy jednym komputerze, to naprawde nie jest łatwe do zorganizowania. Jako matka staram się ze wszystkich sił im pomagać, ale moje najmłodsze dziecko ma 9 lat, więc muszę jeszcze myśleć o pracy zawodowej, w której spędzam pół dnia. Nauczyciele narzekają, że muszą cos przygotowywać, a co mają zrobić pracujący rodzice, którzy muszą pomóc swoim najmłodszym dzieciom w zrozumieniu, co zostało zadane. Rozumiem, ze nauczyciele nie zostali przygotowani do takiego prowadzenia zajęć i im też jest ciężko, dlatego dyrektorzy szkół powinni uświadomić ministra edukacji, że to nie jest wykonalne. Poza tym w ubiegłym roku podczas strajku bardzo aktywny był związek nauczycielski z panem Broniarzem na czele. Gdzie się podział teraz? Dlaczego nie wnioskuje o przedłużenie roku szkolnego? Teraz dzieci powinny tylko utrwalac wiedzę, a nową zdobywać po powrocie do szkoły.
  • Tu nie chodzi o radzenie z dziećmi, bo ja swoje dobrze wychowuje, więc sobie nie życzę drogi Nauczycieli takich stwierdzeń. Tu chodzi o brak możliwości technicznych. Jeden komputer na kilkoro dzieci albo na wsi ograniczony zasięg internetu. Nauczyciele powinni wnieść o przedłużenie roku szkolnego. Ja swoje dzieci ze zrozumieniem sytuacji pośle w lipcu do szkoły, mimo że byłoby to kosztem urlopu, bo akurat mam na lipiec zaplanowany. Jak spedzimy urlop bez wyjazdu nad morze czy w gory, to nic się nie stanie, liczy się dobro dzieci.
  • To moze niech nauczyciel nie wysyła linku do gotowcow, tylko przepisze zsdania do dokumentu Word w wersji edytowalbej, uczeń rozwiąże zadanie i odeśle. Ale nauczycielowi najłatwiej jest wysłać link. A później strony do których odsyłacie miła się, bo wszyscy jednocześnie chcą pobrać lekcje do odrobienia.
  • Mądrością nie grzeszysz, jeśli radzisz, by Twoje dziecko odrabuajac lekcje szukalo informacji w Internecie. Ja swoim dzieciom każe szukać w podręczniku i zawsze im powtarzam, że Internet nie jest wyrocznią.
  • Droga mamo doba ma tylko 24 godz. Uwierz, że nie jest łatwo przy pracy zawodowej, trójce dzieci i jednym komputerze ogarnąć to wszystko, co się aktualnie dzieje. Nie każdego stać na telefon z nieograniczonym limitem internetu dla każdego dziecka. Nie sądz innych nie będąc w ich sytuacji.
Reklama