UWAGA!

Samotni bohaterowie 24 godziny na dobę

 Elbląg, Samotni bohaterowie 24 godziny na dobę
(fot. Sebastian Malicki)

Często przychodzi znienacka, czasem rozwija się latami. Ale gdy już ciężka choroba przychodzi, wydaje się, że nie ma ratunku. Na posterunku wtedy zostają oni – najbliższa rodzina, która 24 godziny na dobę pielęgnuje chorego. Dzisiaj właśnie z myślą o rodzinnych opiekunach zorganizowano wyjątkowe spotkanie.

Opiekunowie rodzinni to osoby, które opiekują się swoimi najbliższymi w ciężkiej chorobie. 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. I tak nawet latami. - Czasem są to ludzkie dramaty, czy opiekować się chorą osobą czy może lepiej „oddać” do hospicjum – mówi Anna Podhorodecka z elbląskiego hospicjum. - Często brakuje środków do życia, bo jak się opiekować chorym dwadzieścia cztery godziny na dobę, kiedy jeszcze trzeba zarabiać pieniądze?
       W elbląskim hospicjum oddział stacjonarny ma 28 łóżek. - I są one niemal bez przerwy zajęte – mówi Wiesława Prokopska, dyrektor elbląskiego hospicjum.
       Około 100 chorych korzysta więc z usług i pomocy hospicjum domowego. To pielęgniarki, psycholodzy, rehabilitanci, opiekunki medyczne, którzy przyjeżdżają do domu chorego, aby tam pomóc jemu i opiekującej się rodzinie. Nasze hospicjum opiekuje się chorymi z Elbląga i powiatu elbląskiego.
       Opiekunowie rodzinni nie są fachowcami. Boją się np., czy nie wypadnie cewnik, czy chory nie nabawi się odleżyn. - Często się boją, żeby nie zrobić krzywdy, a jednocześnie grają nimi emocje, z powodu których nie mogą pomóc tak profesjonalnie – dodaje Wiesława Prokopska.

  Elbląg, Samotni bohaterowie 24 godziny na dobę
(fot. Sebastian Malicki)


       Do tego należy dodać problemy finansowe – ciężka choroba prawie zawsze wiąże się z koniecznością zakupu stosunkowo drogich leków. Często choroba oznacza utratę najbliższych znajomych... - Którzy często odwracają się, bo nie wiedzą, jak mają się zachować przy spotkaniu z ciężko chorym człowiekiem – mówi Anna Podhorodecka.
       Brakuje też czasu. Nie dla siebie, ale do tak prozaicznych czynności jak wyjście do sklepu.
       - Przydałoby się, żeby ktoś przyjechał na dwie godziny i został z chorym, podczas gdy ja mogłabym pozałatwiać sprawy na mieście – mówi Halina Zygałko, która opiekowała się swoim ciężko chorym mężem.
       Często chory musi być pod nadzorem dwadzieścia cztery godziny na dobę. Trzeba pilnować, czy się nie przewróci, czy nie spadnie z łózka, zmieniać pampersy, oklepywać, żeby nie dostał odleżyn. A do tego kupić materac przeciwodleżynowy, załatwić dofinansowanie z NFZ na niego, pilnować rehabilitacji... - Niby spałam, a jednocześnie czuwałam, czy z mężem jest wszystko dobrze – zwierza się Halina Zygałko.
       Dziś samotni bohaterowie mieli swoje małe święto. Elbląskie hospicjum zaprosiło ich na spotkanie do Szkoły Policealnej im. Jadwigi Romanowskiej (popularnego „Medyka”). Mogli bezpłatnie zbadać sobie krew i ciśnienie, uczestniczyć w warsztatach florystycznych albo wykonać lampion. A wszystko to przy kawie i w serdecznej atmosferze. - Nasze uczennice i absolwenci „Medyka” pracują w hospicjum. To bardzo ważne miejsce pracy i mam sygnały od uczniów, że są z tej pracy zadowoleni – mówiła Bożena Konkol, dyrektor „Medyka”
       Podczas spotkania zaprezentowano także spot promujący ideę opiekunów rodzinnych pod hasłem „Samotny bohater”. - Chcemy głośno zwrócić uwagę na osoby, które zajmują się swoimi ciężko chorymi bliskimi. Chcemy poprzez tę kampanię głośno powiedzieć, że w tej sprawie jest bardzo dużo do zrobienia – mówiła Anna Podhorodecka.
      
      

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Znam jedną Panią, która opiekowła się mamą. Rezygnowała z życia prywatnego, biegała między swoim domem, domem mamy, pracą,szkołą dzieci..można oszaleć. Podziwiam i życzę dużo wytrwałości i siły
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    2
    tez to znam(2017-01-14)
Reklama