UWAGA!

Sanepid sprawdzi, czy gastronomia wie o alergenach

 Elbląg, Sanepid sprawdzi, czy gastronomia wie o alergenach
(fot. AD)

Każdy lokal gastronomiczny musi podawać informację, czy w sprzedawanym jedzeniu znajdują się składniki, które mogą powodować alergię. Wielu elbląskich restauratorów o tym nie wie. Sanepid zapowiada, że wkrótce rozpocznie akcję informacyjną na ten temat.

Obowiązek podawania informacji o użytych w jedzeniu alergenach nakłada na wszystkich właścicieli punktów gastronomicznych unijna dyrektywa, które w Polsce weszła w życie w grudniu ubiegłego roku. Zgodnie z nią każdy klient musi być poinformowany, czy w danym daniu nie ma nawet śladowych ilości orzechów, mleka, jaj, sera, glutenu, łubinu, sezamu, owoców morza, selera, gorczycy czy też pochodnych takiej żywności. Problem w tym, że wielu restauratorów nie ma pojęcia o tym obowiązku, mimo że przepisy weszły w życie w grudniu ubiegłego roku.
       - Jakie alergeny? Kupuję półprodukty do naszej kuchni zawsze u tych samych dostawców i nikt nawet nie wspomniał o tych nowych przepisach - pyta zaskoczony jeden z elbląskich restauratorów. - Na opakowaniach producenci często piszą takie informacje, znajdują się one nawet na butelce coli pewnie dla świętego spokoju, by się nikt nie przyczepił. No ale cóż, jak trzeba, to będę to robił – dodaje.
       To, czy przedsiębiorcy przestrzegają nowych przepisów, będzie sprawdzał Sanepid. Za łamanie dyrektywy grożą wysokie grzywny, sięgające nawet trzykrotnego miesięcznego dochodu brutto. Ale jak wyjaśnia Marek Jarosz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu, kar na razie nie będzie, za to wkrótce rozpocznie się akcja informacyjna na ten temat.
       - Nasi pracownicy przy okazji rutynowych kontroli w punktach gastronomicznych będą przypominać o obowiązku podawania informacji o alergenach w żywności nieopakowanej. Dla nas to też nowość, czekamy jeszcze na wytyczne z naszego resortu, na co powinniśmy zwracać uwagę, kontrolując punkty gastronomiczne pod tym kątem. Wkrótce rozpoczniemy akcję informacyjną na ten temat – zapowiada Marek Jarosz.
      
      
      
      
RG

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • to jest śmieszne. To znaczy tylko tyle, że producent musi napisać, że jego produkt może zawierać alergeny. Nie zawiera, ale może.
  • A Powcy mają 500% poparcia!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    gratulacje.(2015-03-12)
  • Obowiązkowo chcę wiedzieć ile jest śladowych ilości orzeszków ziemnych i soi w schabowym, a jeszcze bardziej ile jest antybiotyku i hormonu wzrostu w cudownym piersiątku z kaczusi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    degustman(2015-03-12)
  • "Osoby zainteresowane założeniem własnego przedsiębiorstwa mogą skorzystać z nietypowej oferty Ośrodka OWIES (ekologiczny) w Elblągu. Bezpłatne, 2-dniowe szkolenie prowadzone będzie w oparciu o grę symulacyjną, która pozwoli uczestnikom wcielić się rolę przedsiębiorcy. Szkolenie odbędzie się 25-26 marca, zgłoszenia przyjmowane są do 17 marca. "
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    rabarbar2015(2015-03-12)
  • Polska to kraj terroru społecznego, Nakazy - Zakazy i pełno Urzędników udawadniających swoją przydatność
  • Chyba juz nie macie narawde o czym pisac lepiej napiszcie zeby restauratorzy dostosowali ceny do zarobków ludzi w Elblagu bo jak na razie to większość ma ceny z kosmosu
  • Jak można dostosować ceny do zarobków? Ceny ustala się analizując cenę zakupu produktów, koszt wykonania, marża i kilka innych czynników. Restauratorzy też muszą zarobić, po to zakładali biznes. Czasami warto się zastanowić zamawiając danie (lub dwa) za 12-14 zł, z czego to "coś" zostało przygotowane.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    zBRANŻY(2015-03-13)
  • A może niech się wypowiedzą ci co mają alergię na produkty w jedzeniu. Ja mam uczulenie na białko jaja. Unikam więc restauracji gdyż w makaronie, sosikach, majonezie, panierce. .. .. itd. JEST. A gdybym wiedział, że w jakimś daniu nie ma tego składnika, to bym zamówił. Może inni też wtedy wybiorą się do restauracji z rodziną. I wbrew pozorom będzie wiecej klientów ? Jakoś zakaz palenia nie odstraszył palaczy. A zaczęli przychodzić niepalacy.
  • normalne danie musi kosztowac na poziomie 20 zl / jesli jest rzetelnie przygotowane / reszta po 12 zł to wyroby obiado podobne, kto ma pojecie o kuchni o tym wie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kucharek(2015-03-15)
  • Bardzo dobrze. Większość elbląskich restauratorów nie ma pojęcia czym jest np. gluten ! To śmieszne, jak można tego nie wiedzieć prowadząc restaurację. Coraz więcej ludzi w Polsce cierpi na alergię i nietolerancję pokarmową - czas żeby i oni mogli chodzić do restauracji bez obawy o to, co jest w ich daniu.
  • Dla osób np. chorych na celiakię to "może" ma wielkie znaczenie !
Reklama