UWAGA!

Strajk nauczycieli: czas na podsumowania i wnioski

 Elbląg, Strajk nauczycieli: czas na podsumowania i wnioski
fot. Anna Dembińska

Życie w elbląskich szkołach powoli wraca do normy. Czy jednak szkoła po strajku pozostanie taka sama? Nauczyciele są rozgoryczeni i czują się oszukani. Sfrustrowani są także rodzice i uczniowie. Okazuje się bowiem, że dzieci w nadchodzących dniach będą uczyć się jeszcze więcej niż przed strajkiem.

Dużo więcej nauki, bo nauczyciele strajkowali
       Bo przecież stracony czas nadrobić trzeba, ale czy program nauczania naprawdę trzeba nadgonić kosztem dzieci? Idziemy na ilość czy na jakość? - Jedno z moich dzieci wczoraj po południu otrzymało informację, że zajęcia się odbędą – mówi pani Magda. - Z dnia na dzień bezlitośnie nakazano mojemu synowi przygotować mnóstwo materiału na dziś. W ciągu kilku godzin siedziało nad książkami i wkuwało, by wykonać zlecone zadania przez dziennik elektroniczny, ten sam, który przez wiele dni milczał. Drodzy nauczyciele, gdzie szacunek do dzieci?
       - W mojej szkole podobnie. Dziecko ma wpisane z dnia na dzień trzy sprawdziany na poniedziałek. Cały weekend spędzi nad książkami. A przecież na weekendy nie można zadawać! Pytam, co się dzieje w tym kraju? – dodaje pani Aneta.
      
       Przegrali, czy będą walczyć dalej?
       Na szkolnych korytarzach panuje dziś rozgoryczenie. Nastroje wśród nauczycieli są różne. Jedni twierdzą, że ich walka jeszcze się nie skończyła i mają nadzieję, że ktoś w końcu ich wysłucha. Drudzy czują się wielkimi przegranymi. I mimo że nie żałują, że wzięli udział w strajku, pogrzebali nadzieje na lepszą edukację.

  Elbląg, Strajk nauczycieli: czas na podsumowania i wnioski
fot. AD


       Basia: Ani trochę nie czuję się przegrana. W obliczu tego szaleństwa, które prezentuje rząd nie było innej możliwości. Mądrzejszy musi czasem ustąpić, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że nie chodzi nam tylko o pieniądze, a głównie o dobro naszych uczniów. Te zmiany ostatnio pisane po nocach niczego dobrego nie wnoszą, tylko pogrążają naszą edukację. Nam zależy na dzieciach - nie było naszym celem przeszkodzenie uczniom w skończeniu szkoły i zdaniu matur, gdybyśmy pozwolili na złamanie wszystkich procedur maturalnych, tak jak zrobiono to z egzaminami ósmoklasisty i gimnazjalnymi, zrobilibyśmy krzywdę młodzieży, bo te egzaminy można by podważyć, a to mogło mieć bardzo negatywny wpływ na przyszłość maturzystów. Myślę, że powrót do strajku we wrześniu ma ogromny sens. W tej chwili społeczeństwo widziało tylko egzaminy, a to nie one są największym problemem. Szkoła w obecnym kształcie stała się "maszynką do zdawania egzaminów". Nie ma w niej miejsca na logiczne myślenie, kreatywność, pochylenie się nad rozwojem każdego z uczniów z osobna, bo absurdalnie przeładowany program powoduje ciągłą gonitwę. Ktoś zapomniał, że w chodzeniu do szkoły powinno być miejsce na naukę, a tego czasu nie ma - ilość materiału nie pozwala na ćwiczenia, które są przecież kluczowe w procesie uczenia się. W efekcie wszyscy jesteśmy sfrustrowani - dzieci nie mają czasu żyć, bo wiecznie "wisi" nad nimi coś do zrobienia, rodzice się denerwują, bo dzieci sobie nie radzą, a nauczyciele są rozliczani ze zrealizowania podstawy programowej, więc nie mogą się zatrzymać na materiale, którego dzieci nie opanowały. I tak koło się zamyka - trzeba to przerwać. Myślę, że wrzesień jest o tyle dobrym terminem, że daje wszystkim czas na przemyślenie - może w końcu rząd zamiast bezmyślnie wymyślać kolejne sposoby na "dokopanie" nauczycielom, produkowanie idiotycznych ustaw i publikowanie kłamliwych informacji o naszych zarobkach w końcu się otrząśnie i zacznie myśleć. Bo w tej chwili zachowują się jak tupiące trzylatki, które są gotowe zrobić sobie krzywdę, byle nie ustąpić. Ten czas jest również potrzebny rodzicom, którzy w wielu przypadkach dali się ponieść fali hejtu, zupełnie zapominając, że nauczyciele nie strajkują przeciwko dzieciom, ale właśnie dla nich. Wreszcie my, nauczyciele, też potrzebujemy czasu, żeby się pozbierać po wiadrach pomyj, które się na nas wylały. Retoryka podczas tego strajku przekroczyła wszelkie normy dobrego wychowania i rozsądku. Trzeba sobie zadać pytanie, czego my właściwie chcemy - lepszej, sensownej edukacji z kreatywnymi, zadowolonymi i kompetentnymi nauczycielami, czy tylko tego, żeby komuś zrobić na złość. Strajk przybrał bardzo niepokojący kierunek - rządowi skutecznie udało się skłócić rodziców z nauczycielami. Mam nadzieję, że dzięki przerwie emocje opadną i wszyscy - i rodzice i nauczyciele - zrozumieją, że stoimy po tej samej stronie barykady i może dystans pozwoli w końcu na konstruktywne rozmowy, bo tego dzisiaj nasza edukacja potrzebuje najbardziej.
      
       Kamila: Jeśli chodzi o zawieszenie strajku, to nie miało to większego znaczenia. Przy naszych rządzących i tak nie wyszlibyśmy z twarzą. Oni tworzą matrix i idą po trupach do celu. Nasza godność i tak umarła. W trakcie strajku i w obliczu komentarzy części społeczeństwa. Wrzesień nie przyniesie nic dobrego ani nowego, a jeszcze nam się ukróci, jeszcze nam tylko zabrać mogą. Choć nic nie mamy, to pieniądze i pracę, którą stracimy po zwiększeniu pensum. Czuję, że dziś moja nadzieja umarła. Fakt, że ten strajk tyle trwał, wynikał z potrzeby zjednoczenia się w biedzie, potrzeby zrozumienia, potwierdzenia sensu w tym, co robimy. Pokazaliśmy nasza siłę, solidarność, ale straciliśmy chyba więcej niż to wszystko warte. Szkoła i nauczyciele już nigdy nie będą tacy sami. Myślę, że strajkowaliśmy z wielką klasą, ale nie miało to znaczenia, bo nasz rząd jej niestety nie ma.
      
       Dorota: Każdą decyzję, choćby taką, jak ta o ukończeniu strajku, należy szanować. Ta do łatwych nie należała, ale był najwyższy czas, aby ją podjąć. Tworzenie dokumentów prawa stosowane jako rozwiązywanie bieżących problemów jest oburzające. Wielu nauczycieli czuje się źle z decyzją ogłoszoną przez Sławomira Broniarza, ale myślę, że to dobra decyzja.
       Nie czuję przegranej. Czuję, że nadszedł czas na zmiany i życzyłabym, aby dni strajku zrodziły w nauczycielach pytania: po co jest szkoła?, czy w takim formacie mi odpowiada? Jakie cele stawiam sobie, gdy przychodzę do niej pracować? Mój 17-letni syn zapytany o to, co mu się w szkole podoba, odpowiedział, że jedna dziewczyna. Na pytanie: co chciałbyś zmienić? odpowiedział: wszystko. Konkretnie jednak nie umiał odpowiedzieć, co zmienić i jak, bo innej szkoły niż tej opartej o ustalenia sprzed 200 lat nie zna. Myślę, że to pytanie przed wrześniem powinni postawić sobie także nauczyciele: Co mogę zmienić w swym warsztacie? Niech te 18 dni strajku będzie początkiem rozmowy na temat nowej edukacji.
       Kontynuacja strajku we wrześniu będzie miała sens tylko wtedy, gdy pojawi się wola kompromisu, rozmowy, wspólnych ustaleń. Postawa rządu była pełna ignorancji. Obserwując decydentów stwierdzam także, że nie brakuje im pewności siebie, a nawet buty. Strajk miałby sens, gdyby była szansa dialogu. Tej zabrakło. Dalsze tkwienie w sytuacji zawieszenia przypomina sytuację z powiedzenia "na złość mamie odmrożę sobie uszy". Po co karać się brakiem pensji, skoro i tak niczego nie można uzyskać?
      
       Adam: Decyzja o zawieszeniu strajku przez ZNP nie jest dla mnie zaskoczeniem. Od kilku dni odnosiłem wrażenie że władze związku nie miały pomysłu co do dalszego prowadzenia protestu. Czy się zgadzam z decyzją związku? Ja jak i inni nauczyciele po ostatnich wypowiedziach członków partii PiS oraz rządu tracili nadzieję na rzeczowy dialog. Z ciężkim sercem, ale chyba się zgadzam się z decyzją. Lecz miara manipulacji rządzących spowodowała to, co jest teraz. Czy czuję się wielkim przegranym? Tego jeszcze nie wiem, czas pokaże, kto jest przegranym. Strajk we wrześniu może mieć sens. Uczniowie, rodzice uczniów klas pierwszych szkół ponadpodstawowych mogą być naszymi sprzymierzeńcami. Szykuje się od września wielki chaos. W sumie nie tylko pierwszych klas, ponieważ kumulacja uczniów wpływać będzie na organizację pracy całej placówki. Jak oceniam zmianę prawa oświatowego? Dla mnie jest to niezgodne z demokracją. Rada pedagogiczna czyli ciało kolegialne ma być zastąpione zarządcą... Jak dyrektor ma wystawić ocenę z zachowania? To zawsze było dyskutowane. Nie wyobrażam sobie tego. A tak w ogóle czujemy się oszukani i zlekceważeni.
      
       W szkołach trwają rady klasyfikacyjne
       Dziś w wielu szkołach odbędą się rady klasyfikacyjne. Wszystko wskazuje na to, że matura odbędzie się zgodnie z planem. - Nie spodziewamy się żadnych problemów w związku z klasyfikacją i promocją maturzystów - mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Na razie swoich uczniów sklasyfikował Zespół Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących. Czekamy na informację w tej sprawie z pozostałych szkół. Monitorujemy sprawę na bieżąco we wszystkich placówkach. Na razie wszystko przebiega bez zarzutu.
      

dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Sprywatyzować do dna.
  • powiem wam tak strajkujący, jesteście żałośni, małostkowi, zakompleksieni, mściwi, zazdrośni, ukończone studia wam nic nie dały, nie bez powodu ludzie się z was śmieją i śmiać będą. Nie macie szacunku, macie tylko strach dzieci i nic więcej. Oczywiście są wśród was wyjątki, ale opinia taka uderza w całą grupę zawodową. Nie liczcie na wyrozumiałość rodziców, będą was, mam nadzieję, punktować z każdej rzeczy, którą musicie zrobić. A wy dalej będziecie się kisić w tych waszych pokojach, z waszymi małościami i frustracja będzie was zżerać dalej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    110
    76
    rodzic,naszczęściestudenta(2019-04-26)
  • a może warto by zapytać o opinię kogoś, kto nie strajkował, tak z dziennikarskiej rzetelności. .. jeżeli wiecie co to znaczy
  • "Myślę, że strajkowaliśmy z wielką klasą. .. " Komuś się chyba w głowach poprzewracało. Strajkowaliście po bandzie, szkoły zamknięte na trzy tygodnie. A zawieszenie od soboty, dwa dni posiedzimy na wolnym prawda. Teraz zacznie się gonitwa, dzieci odrabiamy materiał. Łaskawa Pani z Panem wróciła do pracy.
  • Od samego początku był upolityczniony i politycy Wielkiej Totalnej Koalicji z liderami PO i KODu innego rodzaju przybudówek raczej nie pomogli, a ja uważam, że wręcz popsuli i zniszczyli zresztą słuszna idę strajkujących nauczycieli. Zorganizowanie strajku w takim okresie i wzięcie dzieci jako "zakładników" sporu dorosłych ludzi od samego początku podzieliło społeczeństwo! Inna sprawa, że znam mnóstwo osób, które za prace w wymiarze 40 godzin tygodniowo a nie 18 dostają wypłatę poniżej 1900 zł!
  • @ciekawy - Tak z czystej dziennikarskiej rzetelności zapytać nauczycieli, którzy do strajku nie przystąpili. Po prostu z imienia jak tutaj, oddać im również głos. Co Pan / Pani myśli o swojej decyzji o nie przystąpieniu do strajku? Z perspektywy tych trzech tygodni. Kolegów już nie mam, koleżanek również, jadą mi po tablicy FB od łamistrajków i takie tam. Nie wiem czy mi nie naplują do kawy w pokoju nauczycielskim jak wyjdę do wc :) Jak dalej żyć?
  • jako matka dzieci szkoly podstawowej tez jestem rozczarowana i zdradzona przez to ze strajk zawieszono popieram nauczycieli calym sercem ale dzieci uczylam sama podczas strajku i nie maja zadnych zaleglosci nie obarczamza to nauczycieki to jest moj obowiazek przygotowac ich do doroslego zycia to my rodszice za to odpowiadamy szkola mi w tym pomaga a nie to co wy biedni rodzice brac tylko 500i dzieci podrzucacszkloe jak kukulka jaja do innych gniazd nauczyciel to zlo wiec po co dajecie im swoje dzieci z ktorymi juz nie dajecie sobie rady wsyd
  • to konsekwencję, a mnie interesuje pytanie dlaczego nie przystąpili do strajku? Dlaczego nie poszli jak stado baranów za innymi, tylko wybrali taką postawę. Co do opisanych konsekwencji, to dalej potwierdza, to co napisano powyżej o nauczycielach. ..
  • Chciałbym zobaczyć statystykę. Ilu z tych barykad siedziało na L4.. .
  • @ciekawy - Jakie tempo. Codziennie nowy kompletny materiał, nauczyciele, wywiady, normalnie parcie czuję na szkło. A tak kilku rodziców wyrywkowo spytać ? Materiał dla dziennikarza na poniedziałek, kiedy szkoły ruszą. Jak wyglądała opieka nad dziećmi w czasie strajku. Bo my oddaliśmy dziecko do prywatnego przedszkola i tam już zostanie, tak mu się spodobało. Szybka aklimatyzacja, żadnego ryzyka, że komuś czapka krzywo stanie i znowu któregoś dnia przedszkole zamknięte.
  • Lalka odleciałaś w paranoję. Szkoła w tym kraju jest póki co obowiązkowa, łaski nam nie robią, prosta zasada wprowadzona dawno temu, żeby likwidować analfabetyzm z kraju. Sama dzieci uczyłaś ? Wyprzedziłaś program ? Jeżeli na takim poziomie jak Twoja pisownia to gratuluję. To może w ogóle eksternistycznie zaczniemy dzieci uczyć i tylko egzamin sprawdzający co 6 miesięcy. Zły rodzic co prowadza dziecko do szkoły wg planu, rodzice kukułki. .. zacznij od słownika języka polskiego a potem sprawdź jak działa klawiatura.
  • a dlaczego nie, też są stroną w tym sporze. .. a dlaczego głos mają tylko roszczeniowe, aroganckie jednostki? co?
Reklama