Dzisiaj (22 października) w Urzędzie Miejskim w Elblągu odbyła się Konferencja Plenarna Elbląskich Organizacji Pozarządowych. Spotkanie miało być przyczynkiem do dyskusji na temat obecnej sytuacji sektora pozarządowego w naszym mieście.
Wśród inicjatyw i instytucji, których nie można zaliczyć do struktur administracji państwowej i samorządowej, wyodrębnić należy organizacje pozarządowe, czyli takie, których podstawą działalności jest wolontarystyczne zaangażowanie. Wiadomym jest, jak wiele dobrego powstaje w wyniku działania instytucji o charakterze charytatywnym i wolontaryjnym. Właśnie tego rodzaju instytucjom poświęcona była dzisiejsza (22 października) konferencja, która odbyła się w sali obrad Rady Miejskiej.
Najważniejszym punktem spotkania, na którym zebrali się przedstawiciele większości elbląskich organizacji pozarządowych, była prezentacja Raportu opracowanego przez prof. Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego pt. „Organizacje pozarządowe w Elblągu. Ludzie – działania – współpraca z samorządem”. Ten obszerny, bo ponad dwustustronicowy raport, będący wynikiem licznych wywiadów z liderami organizacji, pokazał, z jakimi problemami boryka się obecnie sektor pozarządowy w Elblągu.
Czołowym problemem jest biurokratyzacja, wszechobecna w momencie zakładania każdej organizacji. Jedną z poruszonych spraw była kwestia zaufania między organizacjami pozarządowymi a samorządem. Z wywiadów z przedstawicielami organizacji wynika też syndrom „wypalenia” członków organizacji, czyli brak chęci do działania i poprawienia efektów pracy w obrębie stowarzyszenia. Częstym problemem są również skomplikowane relacje w obrębie sektora, wynikające nierzadko z rosnącej konkurencji. Ważną kwestią poruszaną przez liderów w wywiadach była mała liczba członków organizacji oraz aktywizowanie i zachęcanie ludzi w różnym wieku do udzielania się w tego typu organizacjach. W raporcie podjęte zostały również kwestie nie zawsze łatwych relacji między organizacjami, a samorządem.
Prof. Obracht-Prondzyński podkreślił, że negatywnym zjawiskiem w wielu organizacjach jest tak zwane nastawienie projektowe: – Najważniejsza jest bowiem zmiana społeczna, a nie projekt sam w sobie. Nie projekt jako taki jest najważniejszy. Projekt ma do czegoś prowadzić, nie w sferze werbalnej, ale w sferze rzeczywistej. Musimy myśleć kategoriami partycypacji społecznej. Ważną kwestią jest również, by nie postrzegać swojej, nawet najdrobniejszej, działalności jako mało ważnej. Każde z najdrobniejszych działań należy odbierać jako rzecz ważną. Należy mieć bowiem takie przekonanie, że świat zmienia się poprzez małe rzeczy!
Profesor podkreślił również, że zacierają się obecnie granice między trzema sektorami: politycznym, biznesowym i pozarządowym. Sfery te przenikają się. Sektor polityczny przenika się często z sektorem pozarządowym i odwrotnie, co nie wyklucza swego rodzaju napięć między tymi sektorami.
Najważniejszym punktem spotkania, na którym zebrali się przedstawiciele większości elbląskich organizacji pozarządowych, była prezentacja Raportu opracowanego przez prof. Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego pt. „Organizacje pozarządowe w Elblągu. Ludzie – działania – współpraca z samorządem”. Ten obszerny, bo ponad dwustustronicowy raport, będący wynikiem licznych wywiadów z liderami organizacji, pokazał, z jakimi problemami boryka się obecnie sektor pozarządowy w Elblągu.
Czołowym problemem jest biurokratyzacja, wszechobecna w momencie zakładania każdej organizacji. Jedną z poruszonych spraw była kwestia zaufania między organizacjami pozarządowymi a samorządem. Z wywiadów z przedstawicielami organizacji wynika też syndrom „wypalenia” członków organizacji, czyli brak chęci do działania i poprawienia efektów pracy w obrębie stowarzyszenia. Częstym problemem są również skomplikowane relacje w obrębie sektora, wynikające nierzadko z rosnącej konkurencji. Ważną kwestią poruszaną przez liderów w wywiadach była mała liczba członków organizacji oraz aktywizowanie i zachęcanie ludzi w różnym wieku do udzielania się w tego typu organizacjach. W raporcie podjęte zostały również kwestie nie zawsze łatwych relacji między organizacjami, a samorządem.
Prof. Obracht-Prondzyński podkreślił, że negatywnym zjawiskiem w wielu organizacjach jest tak zwane nastawienie projektowe: – Najważniejsza jest bowiem zmiana społeczna, a nie projekt sam w sobie. Nie projekt jako taki jest najważniejszy. Projekt ma do czegoś prowadzić, nie w sferze werbalnej, ale w sferze rzeczywistej. Musimy myśleć kategoriami partycypacji społecznej. Ważną kwestią jest również, by nie postrzegać swojej, nawet najdrobniejszej, działalności jako mało ważnej. Każde z najdrobniejszych działań należy odbierać jako rzecz ważną. Należy mieć bowiem takie przekonanie, że świat zmienia się poprzez małe rzeczy!
Profesor podkreślił również, że zacierają się obecnie granice między trzema sektorami: politycznym, biznesowym i pozarządowym. Sfery te przenikają się. Sektor polityczny przenika się często z sektorem pozarządowym i odwrotnie, co nie wyklucza swego rodzaju napięć między tymi sektorami.
dk