UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Choć przeżyłem ponad pół wieku trudno mi zrozumieć, że wobec istnienia i "działalności instytucji charytatywnych" i kościołów wszelakich istnieje ogromna rzesza niezidentyfikowanej biedy, ale nie tej spod znaku bolszewizmu (całe życie się obijał i ma teraz wyniki, bo się nie hańbił pracą) tylko tej autentycznej spowodowanej chorobami i innymi dotkliwościami niezawinionymi. Wiem także o tym, że nie wolno ludziom dawać pieniędzy za darmo, bo to powoduje jeszcze większą patologię, co wokoło widać.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    3
    AMalejużniekoniecznie(2016-12-11)
  • Rodzina w potrzebie dostała dziś paczkę. Niestety bardzo skromną w stosunku do tego co smieli nakreslac wolontariusze. Naobiecywali biednej rodzinie kokosów. Ci mieli nadzieję na pomoc. Zrobili laurki tort i inne podziękowania a paczka zaiste skromniejsza niż sam podarunek. Wolontariusze nie mają wyobraźni robiąc ludziom takie akcje. Płakała matka i dzieci. Słabe to strasznie słabe.
  • @Biały Kruk - Niektóre zaangażowane w projekt osoby mówią wprost, wolontariusze mają dobre chęci i serduszka ale to w dużej mierze "Liceum", gdzie dla wielu "tragedią" jest brak najnowszego iPhone'a. Nie potrafią ocenić, czy rodzina i czego naprawdę potrzebuje. Medialne ogarnięcie Szlachetnej Paczki sprawia, że widzimy Lewandowskich, Ronaldo, papieża Franciszka, robiących "paczkę" za kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Idea pomocy (cukier, mąka, czekolada, pomarańcze, proszek do prania, płyn do mycia naczyń, rękawiczki, skarpetki etc) została totalnie wypaczona, a oczekiwania pewnego rodzaju roszczeniowych rodzin rosną. Pomagałem kiedyś pewnej rodzinie systemowo - od wyrwania się z patologii pijącego męża i ojca, pomoc prawną, po zakupy na święta i upominki dla dzieci. Ale najważniejsze w tym było, że mama bardzo rwała się do pracy - piekła ciasta, lepiła pierogi, myła okna - całą firmą zamawialiśmy u niej te usługi, płacąc ekstra dodatkowo, bo wiedzieliśmy w jakiej jest trudnej sytuacji. Jedna podstawowa rzecz - NIC ZA DARMO. Teraz "nasza rodzina" radzi już sobie świetnie i pomaga innym. Natomiast bezmyślne robienie rodzinom nadziei na kompleksowy remont domu, wyposażenie dziecięcych pokoi, już nawet słyszałem o zakupie samochodu - to jakiś absurd, który kiedyś odbije negatywnie do samych darczyńców!
  • Paczkę przygotowuje darczyńca z pomocą wolontariusza, nie wolontariusz. Będąc w poprzedniej edycji wiem, ze z niektorymi cięźko czasem współpracować, bo wszystko wie lepiej, a Twojej pomocy nie potrzebuje. Poza tym wątpię by upieczenie tortu i zrobienie własnoręcznie laurki przerosło kosztem jakakolwiek z paczek. W przypadku, gdy podarunek od darczyńcy jest naprawdę skromny dopakowywane sa rzeczy przez wolontariuszy. A jesli kos jest zawiedziony pomimo otrzymanej paczki to chyba pora stwierdzić, ze paczka trafiła do nieodpowiedniej rodziny. Jesli ma tak wygorowane oczekiwania to nalezy sobie na nie zapracować
  • Przed kilkoma minutami facet wyskoczył z 10 piętra na malborskiej
Reklama