UWAGA!

Teraz ja - Ulotki na klamce moich drzwi

 Elbląg, Ulotki na klamce moich drzwi
(fot. AD)

Ile razy słyszysz w domofonie słowo „ulotki”? Ja przynajmniej dwa razy w tygodniu. Denerwuje mnie to strasznie. Odrywam się od jakiegoś zajęcia czy po prostu wyrwany z poobiedniej drzemki biegnę do domofonu, by usłyszeć, że ktoś po raz kolejny chce zaśmiecać moją klatkę schodową czy zapychać ulotkami skrzynkę.

Któregoś dnia nie wytrzymałem i postanowiłem porozmawiać z człowiekiem, który to robi. Gdy wyskoczyłem na klatkę, zobaczyłem... dziecko, które próbuje umieścić ulotkę na klamce sąsiadów. Widziałem zdezorientowanie w oczach chłopca, który stał przede mną. Zacząłem z nim rozmawiać na temat ulotek: czemu zaśmieca moja klatkę, czy za to, co robi, dostaje jakieś pieniądze.
       Z jego odpowiedzi wynikało, że to jedno z niewielu zajęć, za które osoby w wieku 12-18 lat mogą dostać pieniądze i robić to, by nie kolidowało to ze szkołą. Dał mi do zrozumienia, że to nielekka praca. Gazety czy ulotki w plecaku tak młodego człowieka niekiedy ważą nawet około 7 kg. Za miesiąc codziennej pracy można zarobić 400-500 zł. A dziennie ta praca zajmuję około czterech godzin – biegania po klatkach schodowych i piętrach.
       W sumie zmieniłem nastawienie do „ulotkowiczów”. W końcu to młodzi ludzie, którzy chcą zarobić na swoje potrzeby, a taka praca na pewno uczy szacunku do pieniędzy. Wiadomo – swoje ciężej się wydaje i liczy się każdy wydany grosz. Mój stosunek do osób roznoszących ulotki zmienił się diametralnie. Zawsze warto spojrzeć na drugą stronę medalu czy wysłuchać tych, których oceniamy. Może następnym razem będziemy dla nich bardziej przychylni? Kto wie, zostawiam to Państwu.
      
      
      
Autor Teraz Ja
Liczba publikacji: 31
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
4.9 11 35

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Wielce odkrywczy artykuł że ktoś w ten sposób pracuje. Jednak powinno to być traktowane jako spam - na wielu klatkach są wywieszone pojemniki skąd można pobrać sobie reklamę a nie jest się nią nachalnie zarzucanym.
  • Pracowałem sam kiedyś na czymś podobnym, i z mojego punktu widzenia, ludzie są bardzo do tego nieprzychylni, ja rozumiem doskonale że te ulotki to jeden wielki śmieć, ale chociażby z szacunku do drugiego człowieka moglibyście okazywać ciut kultury, a swoich pomyj nie wylewać na osoby roznoszące ulotki a na firmy, które to zlecają. Tak samo jak jesteście na mieście, a ktoś podstawia wam ulotkę pod nos, tak ciężko ją wziąć i chociażby pozbyć się jej przy najbliższym śmietniku? Ot, tyle ode mnie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    kurakk(2010-04-01)
  • No cóż, każdy chce i potrzebuje reklamy, ale najbardziej paskudna i uciążliwa, przymusowa jest reklama telewizyjna, agresywna reklama na portalach it. d. !!!
  • ale trzeba mieć tez na uwadze, że niektórzy chcą otrzymywać ulotki i wiedzieć gdzie jakie promocje są. Nie jest winą zaśmiecania klatek ani roznosicieli ani firm zlecających a samych mieszkańców. Wystarczy wziąć swoją ulotkę i wywalić ją do kosza a nie na ziemie na klatce schodowej.
  • Tragedia z tymi ulotkami, nie uczmy nachalnych firm marnować naszego czasu i przerywać nam nasze wolne chwile. Jeżeli będziemy chcieli coś kupić pojedziemy do tego czy innego sklepu i poszukamy sobie artykuł który nas interesuje. Zreszta są inne formy reklamy bilbordy, internet, telewizja, a nawet prasa codzienna. Kilkukrotne dzwonienie do domofonu w ciągu dnia i rozwieszanie na klamkach reklam to juz przesada. Apeluję do ludzi rozsądnych nie wpuszczajcie roznoszących reklamy do swoich klatek, a wtedy te nachalne firmy przestaną narzucać nam swoją wolę i zlecać roznoszenie tej makulatury, ktorą później i tak trzeba posprzątać. A osoby, które nie bedą roznosiły tych papierów, znajdą sobie napewno ambitniejszą prace.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    sporadyczny kibic(2010-04-01)
  • sporadyczny. .. .16 latek znajdzie sobie ambitniejszą pracę? zapewne ty mu w tym pomożesz, czy może lepiej niech jej poszuka przy autostradzie, albo przy spieniężaniu fantów z twojej piwnicy. Myśl człowieku - to nie boli.
  • Szesnastolatek to powinien sie uczyć właśnie, żeby nie roznosić przez całe życie tych ulotek. To ty pomyśl człowieku, co to za praca co innym burzy spokój po pracy lub w wolny dzień. Po drugie od tego są rodzice, aby ten szesnastolatek miał kieszonkowe, a nie dzwigał paierzyska. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    sporadyczny kibic(2010-04-01)
  • jesteś beznadziejny, totalnie beznadziejny. Jak chcesz to dawaj swoim kieszonkowe bo moi oprócz kieszonkowego powinni posmakować jak smakuje ciężka fizyczna praca zanim usiądą za tymi biurkami. jesteś typowym beznadziejnym przykładem idiotycznego wychowywania dzieci, tylko im współczuć.
  • sporadycznemu ciężko podnieść d. .. .sprzed telewizora - bo on tak właśnie wypoczywa :)))))
  • A ja się bardzo cieszę gdy dostaję ulotki. .. .. przynajmniej jest czym rozpalić w piecu :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    eskobedo(2010-04-01)
  • A ja ciesze sie ze dzieci moga w taki sposob sobie dorobic. Poznają wartosc pieniądza i moga choc w najmniejszym stopniu uniezależnić się od rodziców. A ludzie, którzy mają wielki problem z ulotkami niech pomyślą czy naprawde tak trudno jest wyrzucić każdemu 2 papierki dziennie do kosza? Mówicie, że ulotki tylko zasmiecajs klatki, ale to jest tylko i wylacznie nasza wina! To my, mieszkańcy wyrzucamy je na ziemie, np. po wyciagnieciu ze skrzynki! Myślcie!
  • A poropo teorii, że nie-roznosząc ulotek a ucząc się dostanie się lepszą pracę - ile znacie ludzi po studiach bez pracy? Ilu fachowców bez zatrudnienia? Często te podłe ulotki to jedyna alternatywa dla biedy w tym zapomnianym p-rzez Boga mieście. Przejrzyjcie oferty z ogłoszeniami i zapotrzebowanie rynku pracy i dopiero wtedy oceniajcie. Stwierdzam co oczywiste - w tym mieście nie ma dobrej pracy, nie ma jej dla ludzi z wyższym wykształceniem, nie dla młodych, nie dla ambitnych - a żyć trzeba. ..
Reklama