W miniony weekend (14-16 czerwca) żądni przygód harcerze w wieku 16-25 lat wybrali się po raz kolejny na spływ. Zwykle brali udział w spływach kajakowych jednak w tym roku postanowili spróbować czegoś nowego. Nowością były jachty, na których wypłynęli na elbląskie wody pod okiem wykwalifikowanych kapitanów.
Przygoda rozpoczęła się w piątek w godzinach po południowych, kiedy to uczestnicy spotkali się w Harcerskim Ośrodku Wodnym „Bryza”, aby stamtąd wyruszyć w stronę Tolkmicka. Pogoda była bardzo sprzyjająca, wiatr wiał na tyle dobrze, że bez problemu udało się wszystkim dopłynąć do pierwszego portu w Tolkmicku.
Sobota była dniem, w którym z samego rana wszystkie jachty wyruszyły w stronę Krynicy Morskiej. Tym razem płynęło się nieco wolniej, gdyż wiatru było niewiele. Nie przeszkodziło to jednak w czerpaniu radości z żeglowania i delektowania się morskimi urokami lata. Nie zabrało też nauki nazewnictwa i operowania żaglami, sterem i innymi ważnymi elementami jachtu. Początek był dość trudny, jednak po pewnym czasie harcerze zaczęli oswajać się ze wszystkim i szło im coraz lepiej. Przystankiem końcowym był port w Osłonce, gdzie wędrownicy spędzili noc w towarzystwie burzy, jaka ich zastała. Nie było ona jednak taka straszna jak się zapowiadało, gdyż następnego dnia zawitało piękne słońce z wiatrem idealnym do żeglowania.
W niedzielę, wszyscy zadowoleni, z nowo zdobytą wiedzą i umiejętnościami wrócili do Elbląga. Już teraz nie mogą się doczekać kolejnego rejsu, który już za rok. Ahoj!
Sobota była dniem, w którym z samego rana wszystkie jachty wyruszyły w stronę Krynicy Morskiej. Tym razem płynęło się nieco wolniej, gdyż wiatru było niewiele. Nie przeszkodziło to jednak w czerpaniu radości z żeglowania i delektowania się morskimi urokami lata. Nie zabrało też nauki nazewnictwa i operowania żaglami, sterem i innymi ważnymi elementami jachtu. Początek był dość trudny, jednak po pewnym czasie harcerze zaczęli oswajać się ze wszystkim i szło im coraz lepiej. Przystankiem końcowym był port w Osłonce, gdzie wędrownicy spędzili noc w towarzystwie burzy, jaka ich zastała. Nie było ona jednak taka straszna jak się zapowiadało, gdyż następnego dnia zawitało piękne słońce z wiatrem idealnym do żeglowania.
W niedzielę, wszyscy zadowoleni, z nowo zdobytą wiedzą i umiejętnościami wrócili do Elbląga. Już teraz nie mogą się doczekać kolejnego rejsu, który już za rok. Ahoj!
Dh. Kamila Niewinowska, Harcerska Służba Informacji