Zarząd miejski SLD zatwierdził listę kandydatów na radnych. Wśród 50 nazwisk znalazło się 6 osób poniżej 35 roku życia. Prawica obiecuje, że również zaproponuje młodych ludzi do Rady Miejskiej. Na razie nie wiadomo jednak, kogo.
Nie od dziś panuje opinia, że Elbląg jest miastem, z którego młodzi ludzie uciekają - lub - do którego nie wracają po studiach, zaś ci, którzy się na to zdecydują, nie biorą udziału w życiu społecznym i politycznym. Niepowodzeniami kończą się kolejne próby aktywizacji młodych. Problem dotyczy szczególnie środowiska akademickiego, które w większości miast, które posiadają szkoły wyższe, jest źródłem nowych pomysłów, projektów i miejscem, gdzie prężnie działają różnorakie organizacje.
Wyjątkiem od tej reguły w Elblągu jest chyba tylko młodzieżówka SLD - Sojusz Młodej Lewicy.
Jak będzie wyglądała reprezentacja młodych w nadchodzących wyborach? Przedstawiciele obu stron elbląskiej sceny politycznej - Komitetu Wyborczego Centroprawicy i SLD - uważają, że będzie ona odbiciem aktywności młodych ludzi.
Jan Miłoszewski, Prawo i Sprawiedliwość, Komitet Wyborczy Centroprawicy:
- Młodych, którzy coś umieją i coś chcą robić, nie ma wielu, a ci co są [w Radzie Miejskiej – przyp. aut.] - nic nie robią.
Przewodniczący SLD, Janusz Nowak:
- Na naszej liście kandydatów we wszystkich pięciu okręgach znajdzie się 6 młodych osób, jeśli liczyć także te, które mają około 30 lat. Nie wiem, czy to mało. Patrząc na aktywność młodych socjaldemokratów jest to wystarczająca liczba.
Janusz Nowak uważa, że o tym, czy młodzi zostaną w Elblągu czy nie - nie będzie decydować posiadanie przez nich reprezentacji w Radzie Miejskiej czy sejmiku wojewódzkim, ale głównie to, czy będą mieli możliwość znalezienia pracy.
- Tymi sprawami obecne władze Elbląga zajmują się - tworzenie miejsc pracy oraz warunków do nauki będzie też jednym z priorytetów w programie wyborczym - mówi przewodniczący.
Rządząca w mieście od 1994 roku elbląska lewica uznawana jest jednak za jedną z najstarszych - jeśli chodzi o wiek członków - wśród lokalnych organizacji SLD. Na pytanie, czy Zarząd Miejski ma pomysł na odmłodzenie swoich szeregów Janusz Nowak odpowiada, że nie jest to potrzebne.
- Uważam, że ta opinia jest nie do końca prawdziwa, wystarczy tylko popatrzeć na wiek członków Zarządu (średnia wieku - około 40 lat – przyp. aut.). Jeśli są młode, aktywne i chcące zrobić coś dla miasta osoby - chętnie je przyjmiemy, ale na siłę naszej organizacji nie będziemy odmładzać - mówi przewodniczący.
Uznawany przez część "starej" SLD za niebezpiecznego konkurenta do władzy Sojusz Młodej Lewicy uważa, że 6 osób młodych na listach koalicji SLD-UP to niewiele. Sylwia Różycka - Kowal i Marcin Jaroś z SML (ich nazwiska znalazły się wśród sześciu, które mają w czasie wyborów reprezentować młodzież):
- Reprezentacja młodych będzie mogła lepiej pilnować interesów znaczącej grupy mieszkańców, będzie także można przynajmniej spróbować zmienić to, co wielu elblążanom się nie podoba w stylu rządzenia obecnych władz. Młodzi muszą także mieć czas i okazję, by uczyć się sprawowania rządów, by nie doszło do powstania pokoleniowej luki w działających w Elblągu i całym regionie ugrupowaniach.
Oficjalna lista kandydatów na radnych Rady Miejskiej i Sejmiku z ramienia SLD ma zostać zatwierdzona w poniedziałek, 19 sierpnia.
Jak zapewnia Jan Miłoszewski, Komitet Wyborczy Centroprawicy zamierza w czasie wyborów promować grupę elblążan - studentów uczelni z Trójmiasta. Nazwiska wszystkich kandydatów Centroprawica ujawni jednak dopiero po ogłoszeniu terminu wyborów.
Wyjątkiem od tej reguły w Elblągu jest chyba tylko młodzieżówka SLD - Sojusz Młodej Lewicy.
Jak będzie wyglądała reprezentacja młodych w nadchodzących wyborach? Przedstawiciele obu stron elbląskiej sceny politycznej - Komitetu Wyborczego Centroprawicy i SLD - uważają, że będzie ona odbiciem aktywności młodych ludzi.
Jan Miłoszewski, Prawo i Sprawiedliwość, Komitet Wyborczy Centroprawicy:
- Młodych, którzy coś umieją i coś chcą robić, nie ma wielu, a ci co są [w Radzie Miejskiej – przyp. aut.] - nic nie robią.
Przewodniczący SLD, Janusz Nowak:
- Na naszej liście kandydatów we wszystkich pięciu okręgach znajdzie się 6 młodych osób, jeśli liczyć także te, które mają około 30 lat. Nie wiem, czy to mało. Patrząc na aktywność młodych socjaldemokratów jest to wystarczająca liczba.
Janusz Nowak uważa, że o tym, czy młodzi zostaną w Elblągu czy nie - nie będzie decydować posiadanie przez nich reprezentacji w Radzie Miejskiej czy sejmiku wojewódzkim, ale głównie to, czy będą mieli możliwość znalezienia pracy.
- Tymi sprawami obecne władze Elbląga zajmują się - tworzenie miejsc pracy oraz warunków do nauki będzie też jednym z priorytetów w programie wyborczym - mówi przewodniczący.
Rządząca w mieście od 1994 roku elbląska lewica uznawana jest jednak za jedną z najstarszych - jeśli chodzi o wiek członków - wśród lokalnych organizacji SLD. Na pytanie, czy Zarząd Miejski ma pomysł na odmłodzenie swoich szeregów Janusz Nowak odpowiada, że nie jest to potrzebne.
- Uważam, że ta opinia jest nie do końca prawdziwa, wystarczy tylko popatrzeć na wiek członków Zarządu (średnia wieku - około 40 lat – przyp. aut.). Jeśli są młode, aktywne i chcące zrobić coś dla miasta osoby - chętnie je przyjmiemy, ale na siłę naszej organizacji nie będziemy odmładzać - mówi przewodniczący.
Uznawany przez część "starej" SLD za niebezpiecznego konkurenta do władzy Sojusz Młodej Lewicy uważa, że 6 osób młodych na listach koalicji SLD-UP to niewiele. Sylwia Różycka - Kowal i Marcin Jaroś z SML (ich nazwiska znalazły się wśród sześciu, które mają w czasie wyborów reprezentować młodzież):
- Reprezentacja młodych będzie mogła lepiej pilnować interesów znaczącej grupy mieszkańców, będzie także można przynajmniej spróbować zmienić to, co wielu elblążanom się nie podoba w stylu rządzenia obecnych władz. Młodzi muszą także mieć czas i okazję, by uczyć się sprawowania rządów, by nie doszło do powstania pokoleniowej luki w działających w Elblągu i całym regionie ugrupowaniach.
Oficjalna lista kandydatów na radnych Rady Miejskiej i Sejmiku z ramienia SLD ma zostać zatwierdzona w poniedziałek, 19 sierpnia.
Jak zapewnia Jan Miłoszewski, Komitet Wyborczy Centroprawicy zamierza w czasie wyborów promować grupę elblążan - studentów uczelni z Trójmiasta. Nazwiska wszystkich kandydatów Centroprawica ujawni jednak dopiero po ogłoszeniu terminu wyborów.
Joanna Torsh