UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • w całej tej tragedii jest taki pozytyw że faktycznie trafiliście na porządny zespół ratowników bo w moim przypadku było zupełnie odwrotnie, ledwo uszedłem z życiem. na SOrze okazało się że mam ostre zapalenie otrzewnej a zonie sugerowali żeby się zemną pożegnała a z pogotowia mówili mi że mnie nie zabiorą bo udaję żeby nie iść do pracy. Więc zupełnie odwrotnie do Pani autorki listu postrzegam ratowników. Współczuję Pani oraz żonie i dzieciom zmarłego ale ten artykuł właśnie mnie zmotywował żeby odgrzać moją sprawę którą uznałem za zamkniętą i mam nadzieję że uda mi się pociągnąć do odpowiedzialności cały ten zespół ratowników który odmówił mi przewiezienia do szpitala, nabijali się ze mnie i mojej żony że ściemniamy i straszyli konsekwencjami nie uzasadnionego wezwania pogotowia a ostatecznie zaproponowali mi że mogą mnie przewieść na sor ale muszę iść sam do karetki. Uwierzcie z pękniętymi flakami i 42 stopnie gorączki ciężko się chodzi. Może któryś z was to czyta który był w pracy 16.06.2016.godz 06:10 jednak nie zostawię tego bez echa mam nadzieję że się nie przedawniło.
  • @Luc. - jakby to były faktycznie "pęknięte flaki " i temperatura 42 to by pan rana nie dożył
  • no tak tego lekarze którzy mnie operowali nie potrafili wyjaśnić racjonalnie ale jakoś żyję mało tego od około dwóch lat funkcjonuję normalnie bez diet itp. możesz nie wierzyć, tak naprawdę nie zależy mi na tym żeby kogoś przekonywać osoby, które mnie znają wiedzą jak było, zresztą po takim doświadczeniu nie zamierzałem niczego dochodzić w sprawie ratowników, bo przy tym co przeżyłem to jest po prostu coś bez znaczenia ale teraz jednak zmieniłem zdanie i bardzo mi zależy żeby ci trzej Panowie dowiedzieli się jaka była moja sytuacja i mam nadzieję wyciągną wnioski na przyszłość o nic więcej mi nie chodzi.
  • Drogi Panie ratownicy nie mają w oczach rentgena. Nie mają nawet usg. Falki nie pękają ot tak sobie. A jeśli bolał Pana brzuch od np trzech dni i nic z tym pan nie zrobił(nie udał się się do lekarza poz w celu ustalenia przyczyny dolegliwości) a wzywa Pan pogotowie o 6 rano to nic dziwnego że chłopaki się zdenerwowali. A z tego co Pan pisze trafił Pan na sor i po diagnostyce na pilny zabieg. więc o co chodzi? Moim skromnym zdaniem nie było zaniedbania ale oczywiście mogę się mylić
  • A jakby zmarł to byłby błąd ratowników ? Patrząc na opisaną historię dużo szczęścia miał Luc tylko dlatego, że "naciskali" na ratowników na zabranie do szpitala. Luc jak pamiętam ze studiów (a było to już dawno. .. ) sprawa przedawniła się po 3 latach, poszukaj dobrego prawnika, który Ci wszystko wyjaśni. Ps. Brawo dla ratowników medycznych w opisanej sytuacji oraz wyrazy współczucia dla najbliższych. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    0
    Anonimek1(2019-11-15)
  • Ostatecznie trafiłeś do szpitala, pytanie dlaczego tak długo czeklaes z dolegliwościami, zapalenie otrzewnej nie robi się w godzinę... Szkoda zachodu i nerwowo... Aaa jak zdacie sobie sprawę, że w medycynie jest tak jak w innych zawodach, są dobrzy fachowcy murarze i bardzo kiepscy, i to samo dotyczy lekarzy, ratowników medycznych. Najgorsze jest to, że z zawodu odchodzą najlepsi, ci co naprawdę znają się na pracy z pacjentem, a w systemie państwowym pozostaja powoli tacy jacy zostaną.
  • dlaczego szukacie ludzie dziury w całym - tak bolał mnie brzuch 3 dni więc myślałem że to niestrawność ale kiedy mi pękło w środku to poczułem że coś jest nie tak, straszny ból i pieczenie. Dlatego jak mówiłem ratownikom że coś mi pękło to się śmiali, bo teoretycznie powinienem stracić przytomność ale niestety byłem przytomny aż do operacji. A tak na marginesie to ten kto napisał że powinienem iść do lekarza a nie wzywać karetkę to tobie kolego życzę dużo zdrowia i żeby cię rzeczywistość nie zweryfikowała.
  • @Anonimek1 - Dziękuję.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ewelina58(2019-11-16)
Reklama