Mieszkańcy miast czują coraz większą potrzebę odpoczynku na łonie natury, chcą się oderwać od codzienności, stresu czy pracy. Sądzę, że wielu elblążan nie wie, gdzie można wypocząć w okolicy, a takie imprezy, jak ta są dobrą okazją, by te atrakcje przedstawić – mówił Adam Gronkowski, Inżynier Nadzoru Nadleśnictwa Elbląg podczas dzisiejszego (2 czerwca) festynu, który odbył się w ramach Dni Otwartych w Lasach Państwowych. Zobacz zdjęcia.
– Podczas tego dnia chcielibyśmy podzielić się z mieszkańcami Elbląga i okolic naszą wiedzą na temat lasu, pokazać na czym polega nasza praca. Poza tym jest to dobra okazja, by zaznajomić ich z leśnymi atrakcjami związanymi z turystyką i wypoczynkiem, przedstawić miejsca, gdzie można w naszych lasach wypocząć, gdzie można „być z naturą za pan brat” – mówił Adam Gronkowski. – Taka akcja ma również cel edukacyjny, bo pokazujemy jakie gatunki drzew, roślin i zwierząt występują na obszarze leśnym, ale także możemy opowiedzieć o tym, co wolno robić w lesie, a czego nie.
Na mieszkańców czekała cała moc atrakcji, od pokazów pracy harvestera i forwardera (maszyny leśne służące do obróbki drewna), przez konkursy drwali takie, jak przerąbywanie na czas czy korowanie, aż po rozpoznawanie owadów i tropów leśnych zwierząt, a także …„strzelanie” wodą w plastikowe butelki przy użyciu węża strażackiego. Oprócz tego na środku polany rozpalono ognisko, gdzie każdy z przybyłych mógł upiec kiełbaskę. Największym minusem dzisiejszego dnia była pogoda, której kaprysy dały się we znaki zarówno gościom, jak i organizatorom.
Ci, którym nie straszne były dość kłopotliwe warunki atmosferyczne przyznali, że taka akcja to rzecz ważna, a przede wszystkim przyjemna.
– Pogoda była dość niepewna i właściwie to nie wiadomo było, co z tego będzie, dobrze, że się trochę rozpogodziło – mówiła pani Maryla, która na festyn przyszła razem z mężem. – Brałam udział w konkursie rozpoznawania drzew i wygrałam sosnę, a teraz zaczęliśmy oglądać pokazy drwali, będziemy tak sobie chodzić dookoła i oglądać wszystkie stanowiska.
– Bardzo podoba mi się dzisiejszy festyn. Dzieci są zajęte, a to najważniejsze, chociaż uważam, że powinno to być bardziej nagłośnione, bo trafiliśmy tutaj właściwie przypadkiem – mówiła pani Gabriela, która na festyn przybyła razem z mężem i synkiem.
– Bardzo podoba mi się ta inicjatywa, uważam wręcz, że ten festyn powinien stać się tradycją. Lasy Państwowe w Elblągu otwierają się na lokalną społeczność i mają przygotowane bardzo fajne stoiska, dzięki którym mieszkańcy mogli zobaczyć piękno lasu – mówiła pani Marta. – Myślę, że elblążanie nie do końca zdają sobie sprawę, jak ładne i różnorodne tereny są wokół miasta. Z jednej strony Zalew Wiślany, a z drugiej Wysoczyzna Elbląska porośnięta lasami, jest co oglądać i gdzie spacerować – dodała z uśmiechem.
– Najbardziej podobały mi się te konkursy drwali i maszyny, które cięły drewno. To fajny festyn i pomysł, chociaż nie podoba mi się pogoda, mamy już czerwiec, a jest jeszcze tak zimno – mówił Jacek.
– Tego typu imprezy są potrzebne, gdyż nasza wiedza ze szkół jest w pewnym sensie ograniczona o pewne podstawy, zawsze warto dowiedzieć się o wiele więcej – dodał Adam Gronkowski.