Dziś (1 czerwca) poszedłem do Szpitala Wojewódzkiego, gdyż miano rejestrować pacjentów do kardiologa. To, co zobaczyłem, przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania...
Była godzina 8.30, od wejścia głównego do szpitala aż do wejścia bocznego ciągnęła się kolejka schorowanych ludzi w liczbie około 200 osób, którzy z nadzieją zarejestrowania się do lekarza stali na deszczu i czekali na swój los. Z zasady ludzie starsi i schorowani, styrani pracą. Stanąłem i ja, człowiek po zawale, z zaawansowaną cukrzycą i z kolanem czekającym na trzecią operację.
Po 40 latach pracy w podzięce za nią taką zgotowano nam opiekę lekarską, oto obraz elbląskiego lecznictwa. Trzeba dodać, że człowiek po zawale czy z inną chorobą serca może iść do kardiologa tylko raz w roku. W takim stanie będziemy pracować do 67 roku życia.
Trzeba jeszcze dodać, iż ludzie czekający na rejestracje do kardiologa stali tam od wczoraj, od godziny 1 w nocy – to wręcz urąga naszej ludzkiej godności. Płacimy składki na ubezpieczenie zdrowotne i żądamy coś w zamian. Niemożność zarejestrowania się do lekarza winna być ścigana jak każde inne przestępstwo, ponieważ NFZ naraża nas na utratę życia lub zdrowia, a to jest karalne.
Po 40 latach pracy w podzięce za nią taką zgotowano nam opiekę lekarską, oto obraz elbląskiego lecznictwa. Trzeba dodać, że człowiek po zawale czy z inną chorobą serca może iść do kardiologa tylko raz w roku. W takim stanie będziemy pracować do 67 roku życia.
Trzeba jeszcze dodać, iż ludzie czekający na rejestracje do kardiologa stali tam od wczoraj, od godziny 1 w nocy – to wręcz urąga naszej ludzkiej godności. Płacimy składki na ubezpieczenie zdrowotne i żądamy coś w zamian. Niemożność zarejestrowania się do lekarza winna być ścigana jak każde inne przestępstwo, ponieważ NFZ naraża nas na utratę życia lub zdrowia, a to jest karalne.