Do czego służy kościół? Na pewno nie do rozpraw o polityce. Jest to miejsce modlitwy. Tymczasem w wielu kościołach odchodzi się od nauczania, które przekazano w najważniejszej księdze dla katolików, czyli w Piśmie Świętym. Smutne jest, że winę za to ponoszą księża.
Podczas mszy niedzielnej (nie ostatniej) w kościele św. Brunona mogliśmy dowiedzieć się z ust księdza proboszcza, że według statystyk większość aborcji wykonywana jest w szóstym miesiącu ciąży. Ciekawe skąd te statystyki? Od księdza dowiedzieliśmy się też, że badania prenatalne nie są wiarygodne, ponieważ i tak rodzą się dzieci z zespołem downa (na mszy obecni rodzice chorych dzieci). Gratuluję ogłady. Ksiądz grzmiał z ołtarza, że jest bardzo oburzony zachowaniem swoich owieczek, mówiąc: ,,co to za katolicy, którzy wychodząc z kościoła omijają stoisko, gdzie można złożyć podpis pod petycją przeciwko aborcji”. Przy okazji mszy dotarło do wiernych, że dając na organizację pana Owsiaka pieniądze, bierzemy udział w demoralizowaniu młodzieży na Woodstocku.
Ów ksiądz już niejednej swojej owieczce zalazł za skórę, dzięki swoim cennikom i nieustępliwości w wykorzystywaniu ich przed udzielaniem sakramentów kościelnych. Czy w ten sposób zbliża do siebie wiernych? To pytanie pozostawiam czytelnikom.
Ów ksiądz już niejednej swojej owieczce zalazł za skórę, dzięki swoim cennikom i nieustępliwości w wykorzystywaniu ich przed udzielaniem sakramentów kościelnych. Czy w ten sposób zbliża do siebie wiernych? To pytanie pozostawiam czytelnikom.