W tym roku, po raz pierwszy, żywą szopkę przygotowali franciszkanie z parafii pw. św. Pawła Apostoła. - To nasza elbląska premiera, ale w duchowości synów świętego Franciszka taka tradycja trwa już od wielu, wielu wieków - mówi o. Mateusz Stachowski.
Warto sięgnąć do historii i dowiedzieć się więcej o franciszkańskich szopkach.
Św. Franciszek ubolewał nad tym, że ludzie nie odpłacają Bogu miłością za miłość, za cud wcielenia Syna Bożego i za przyniesioną przez Jezusa Dobrą Nowinę o kochającym Ojcu w niebie i o wyzwoleniu ich z niewoli grzechu i szatana. Jednak Chrystus, uśpiony w sercach ludzkich, został przebudzony głosem i życiem św. Franciszka, który chciał iść krok po kroku śladami swego Mistrza. Pobyt w Ziemi Świętej natchnął św. Franciszka, aby o tej Miłości, która nie jest kochana, przypomnieć ludziom. Jako „herold Wielkiego Króla" - Emmanuela postanowił głosić ludziom Boga, który w ubóstwie Betlejemskim rozpoczął wielkie dzieło odnowy świata.
W 1223 r., św. Franciszek przygotował pierwszą szopkę w Greccio, we Włoszech. W Wigilię Bożego Narodzenia zwołał swoich braci i lud z pobliskich miejscowości do jaskini w lesie, w której był już przygotowany żłóbek, słoma i siano. Przyprowadzono owce, a przy żłobie uwiązano woła i osła.
W takim otoczeniu, o północy była sprawowana Najświętsza Ofiara, aby Boże Dziecię pod postaciami Chleba i Wina mogło przyjść tak samo, jak w stajence betlejemskiej. Sw. Franciszek odczytał Ewangelię i wygłosił homilię, w której jak refren powracały słowa: "Kochajcie Dziecię z Betlejem". Wyjaśniał, jak Bóg umiłował ludzi, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby wszyscy, którzy weń wierzą, nie zginęli, ale mieli życie wieczne. Nie po to zesłał Go na ziemię, żeby świat potępił, lecz żeby go zbawił. A teraz, dla tego pokolenia gotów jest uczynić drugi cud: jeśli człowiek zrobi Chrystusowi miejsce w swym sercu, to go przemieni, uczyni go dzieckiem Boga i dziedzicem nieba.
Przed ołtarzem, w żłobie leżała figurka Dzieciątka Jezus i - jak mówi legenda - obecni ze zdumieniem zobaczyli, że gdy zbliżał się do niej Franciszek, figurka ożywała i Jezus wyciągał rączki ku Biedaczynie. Jaskinia i las zostały rozświetlone przedziwnym nieziemskim światłem, a w sercach ludzi zapanowały radość i pokój. Franciszek dokonał cudu: pomógł Chrystusowi narodzić się w sercach tych ludzi. (tekst: o. Marian Tolczyk OFMConv)
Elbląscy franciszkanie, idąc za swoim wielkim patronem, postanowili w tym roku przygotować szopkę, z żywymi zwierzętami mieszkającymi na co dzień w gospodarstwie agroturystycznym „Pod lasem” w Piastowie. Szopka stanęła przy klasztorze przy ul. Obrońców Pokoju.
- Naszą szopkę będzie można nawiedzić w Wigilię przed Pasterką oraz 25 i 26 grudnia - zapowiada o. Mateusz. - Jeśli pogoda będzie sprzyjać, w Pierwszy Dzień Świąt po mszy św. o godz. 12 zespół Taukers śpiewać będzie przy szopce kolędy. Wszystkich serdecznie zapraszamy.
Mówi ojciec Mateusz Stachowski:
Św. Franciszek ubolewał nad tym, że ludzie nie odpłacają Bogu miłością za miłość, za cud wcielenia Syna Bożego i za przyniesioną przez Jezusa Dobrą Nowinę o kochającym Ojcu w niebie i o wyzwoleniu ich z niewoli grzechu i szatana. Jednak Chrystus, uśpiony w sercach ludzkich, został przebudzony głosem i życiem św. Franciszka, który chciał iść krok po kroku śladami swego Mistrza. Pobyt w Ziemi Świętej natchnął św. Franciszka, aby o tej Miłości, która nie jest kochana, przypomnieć ludziom. Jako „herold Wielkiego Króla" - Emmanuela postanowił głosić ludziom Boga, który w ubóstwie Betlejemskim rozpoczął wielkie dzieło odnowy świata.
W 1223 r., św. Franciszek przygotował pierwszą szopkę w Greccio, we Włoszech. W Wigilię Bożego Narodzenia zwołał swoich braci i lud z pobliskich miejscowości do jaskini w lesie, w której był już przygotowany żłóbek, słoma i siano. Przyprowadzono owce, a przy żłobie uwiązano woła i osła.
W takim otoczeniu, o północy była sprawowana Najświętsza Ofiara, aby Boże Dziecię pod postaciami Chleba i Wina mogło przyjść tak samo, jak w stajence betlejemskiej. Sw. Franciszek odczytał Ewangelię i wygłosił homilię, w której jak refren powracały słowa: "Kochajcie Dziecię z Betlejem". Wyjaśniał, jak Bóg umiłował ludzi, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby wszyscy, którzy weń wierzą, nie zginęli, ale mieli życie wieczne. Nie po to zesłał Go na ziemię, żeby świat potępił, lecz żeby go zbawił. A teraz, dla tego pokolenia gotów jest uczynić drugi cud: jeśli człowiek zrobi Chrystusowi miejsce w swym sercu, to go przemieni, uczyni go dzieckiem Boga i dziedzicem nieba.
Przed ołtarzem, w żłobie leżała figurka Dzieciątka Jezus i - jak mówi legenda - obecni ze zdumieniem zobaczyli, że gdy zbliżał się do niej Franciszek, figurka ożywała i Jezus wyciągał rączki ku Biedaczynie. Jaskinia i las zostały rozświetlone przedziwnym nieziemskim światłem, a w sercach ludzi zapanowały radość i pokój. Franciszek dokonał cudu: pomógł Chrystusowi narodzić się w sercach tych ludzi. (tekst: o. Marian Tolczyk OFMConv)
Elbląscy franciszkanie, idąc za swoim wielkim patronem, postanowili w tym roku przygotować szopkę, z żywymi zwierzętami mieszkającymi na co dzień w gospodarstwie agroturystycznym „Pod lasem” w Piastowie. Szopka stanęła przy klasztorze przy ul. Obrońców Pokoju.
- Naszą szopkę będzie można nawiedzić w Wigilię przed Pasterką oraz 25 i 26 grudnia - zapowiada o. Mateusz. - Jeśli pogoda będzie sprzyjać, w Pierwszy Dzień Świąt po mszy św. o godz. 12 zespół Taukers śpiewać będzie przy szopce kolędy. Wszystkich serdecznie zapraszamy.
Mówi ojciec Mateusz Stachowski:
oprac. A