UWAGA!

Ale plama (piłka ręczna)

W sobotę piłkarki ręczne EB Startu Elbląg przegrały aż 11 bramkami z ostatnim w tabeli AZS AWF Katowice. Porażka 19:30 (7:15) pokazała jak słabe psychicznie są nasze zawodniczki w meczach na terenie rywalek.

Elblążanki przegrały mecz, którego przegrać na pewno nie powinny. Nasze rywalki przed sobotnim spotkaniem miały na swoim koncie zaledwie cztery punkty zdobyte w pierwszej kolejce z Łącznościowcem i w piątej z Kolporterem. Oba zespoły dzieliła w tabeli różnica aż szesnastu punktów i zdecydowanym faworytem przed tym pojedynkiem były elblążanki. Po raz kolejny okazało się jednak, że nasze szczypiornistki nie potrafią grać na wyjazdach. Porażka z ostatnim w tabeli AZS AWF Katowice nie napawa optymizmem przed kolejnymi meczami. Nawet jeśli elblążanki zdołają się zakwalifikować do pierwszej szóstki, to przy takiej grze ich szansa na nawiązanie równorzędnej walki z rywalkami będzie niewielka.
     W sobotnim meczu trzy pierwsze bramki padły dla gospodyń, które w 4 min. prowadziły 3:0, ale elblążanki szybko zdołały skutecznie odpowiedzieć. Niespełna minutę później było już tylko 3:2 dla gospodyń, a mógł być nawet remis, jednak chwilę wcześniej Anna Pałgan nie wykorzystała rzutu karnego. Zresztą słaba skuteczność nie opuszczała także pozostałych naszych zawodniczek, które w całym spotkaniu zmarnowały aż pięć rzutów karnych. A niestety, jeśli nie rzuca się bramek z tego fragmentu gry, to trudno jest myśleć o korzystnym wyniku. Kolejne minuty były jeszcze dość wyrównane, choć cały czas prowadziła ekipa z Katowic. W 19 min. na tablicy widniał wynik 7:5 dla AZS-u i nic jeszcze nie zapowiadało, że Start może ponieść taką klęskę. Niestety dobra gra nadal broniących się przed spadkiem gospodyń szybko przeniosła się na wynik tego meczu. Do przerwy elblążanki zdobyły jeszcze tylko dwie bramki przy ośmiu celnych trafieniach rywalek i do szatni schodziły ze stratą aż ośmiu oczek.
     W drugiej połowie niewiele zmieniło się w grze elblążanek. Nasze piłkarki miały spore problemy z zatrzymaniem Katarzyny Gleń, Wiolety Serwy i Anny Biłobran, które były motorem napędowym swojego zespołu. To dzięki ich dobrej grze w kolejnych minutach powiększała się przewaga gospodyń. Na pięć minut przed końcem spotkania katowiczanki uzyskały najwyższe, czternastobramkowe prowadzenie w tym meczu 29:15. W ostatnich fragmentach na parkiecie w szeregach AZS-u pojawiły się zawodniczki rezerwowe, co pozwoliło naszym szczypiornistkom na zmniejszenie rozmiarów porażki. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną katowickiego zespołu, który w tym spotkaniu był o klasę lepszy od swoich rywalek.
     
     AZS AWF Katowice - EB Start Elbląg 30:19 (15:7)
     Katowice: Wasiuk, Kiedrzynek - Serwa 9, Gleń 6, Biłobran 6, Karasińska, Samsel 1, Dolny 4, Łukasik, Tuz 2, Lichosik, Rol 2.
     EB Start: Charłamowa, Zwiewka - Szklarczuk 2, Dolegało 1, Lipska 2, Stelina 3, Pełka 2, Giejda 1, Pałgan 2, Polenz 1, Korowacka, Migdaliova 1, Olszewska 4.
     
     Komplet wyników 19. kolejki: Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 28:23 (16:11), Sośnica Gliwice - Nata AZS AWFiS Gdańsk 24:28 (14:13), Łącznościowiec Szczecin - Kolporter Kielce 29:18 (17:11), Zgoda Ruda Śląska - Bystrzyca Lublin 22:21 (13:13), Gościbia Sułkowice - Zagłębie Lubin 20:16 (10:8), AZS AWF Katowice - EB Start Elbląg 30:19 (15:7).
     
     Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • pppffffffff :-)))))
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    maniek(2004-02-09)
  • Bardzo mnie ciekawi co ma do powiedzenia trener. Sądzę ,że nadszedł już czas na personalne wnioski na odsunięcie co niektórych "GWIAZD" od pierwszego składu.Wynik tego meczu to totalna przegrana i blamaż trenera Czoski. Oczekuję od zarządu klubu radykallnych zmian.
  • czy ten" brak odporności psychicznej" nie wynika z nie wywiązywania się przez klub z obowiązków finansowych względem zawodniczek. Może zaząd klubu Je po prostu olewa ?
  • Też uważam, że doża część winy leży po stronie "Zarządu". Nie można winić tylko trenera i zawodniczki. Nikt nie zapomina jak się gra w ciągu kilku dni. Coś jest nie tak. Obyśmy niedługo nie usłyszeli o katastrofalnej sytuacji w klubie. Zresztą to elbląska specjalność. Po boksie, prawdopodobnie piłce nożnej, teraz czas na piłkę ręczną. Czyżby? Oby nie!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zaniepokojony(2004-02-09)
  • To hmmmmm... po co gadanie o zarzadzie, tu po raz kolejny START poniosl porazke na WYJEZDZIE? a u siebie to gra? czy nie prawda?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    itookooti(2004-02-09)
  • Zawsze są jakieś symptomy poważnej zapaści. W przypadku Startu kryzys w klubie może się uwidaczniać chociażby poprzez porażki na wyjazdach, które mogą mieć podłoże w psychice zawodniczek, a ta skolei (psychika) może być osłabiona złą sytuacją w klubie. Błędne koło się zamyka. Tak zaczęły się kłopoty Adama Małysza - od nieporozumień w związku i po odejściu niektórych współpracujących z nim ludzi, min. psychologów. Sedno sprawy? Brak porozumienia na linii działacze - działacze i działacze - zawodnicy, a taka sytuacja to na 99,9% brak efektów (czyt. wyników) samych zawodników.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Mocno zaniepokojony(2004-02-09)
  • Zaniepokojony masz poniekąd rację chociaż z tego co wiem to dziewczyny ostatnio dostały kasę i jak na razie nie ma zaległości. Już niedługo bo w tym tygodniu może okazać się, że problemy z wypłatami zakończą się definitywnie. Tylko Zaniepokojony i Zenku powiedzcie jeżeli kasa będzie na czas ,a wyniki pozostaną (dot. meczów wyjazdowych) na takim samym poziomie to na jakie barki zwalicie winę za porażkę ?? Zgodzę się z wypowiedziami Krisa że dziewczynom potrzebny jest na gwałt psycholog. Z tego co mi wiadomo to dziewczyny przed samym wyjazdem potrafią skazać mecz na porażkę, a to jest już dla mnie mało zrozumiałe, a przecież wielokrotnie udowodniły, iż potrafią grać i stać je na dobre występy nawet z najlepszymi. Tak naprawdę to trudno nam kibicom zrozumieć postawę naszych zawodniczek na wyjazdach tym bardziej iz one same nawet nie potrafią wytłumaczyć "tego zjawiska". Kolejny mecz z Gościbią mam nadzieję, że elbląskie zawodniczki pewnym zwycięstwem na własnym parkiecie zatrą niesmak po meczu z AZS-em Katowice. Tego dziewczynom ze Startu życzę. Pozdrawiam.
  • Co prawda kobieta zmienną jest, ale takie wyjazdowe metamorfozy są niezrozumiałe. To jak dr Jekyll i mr Hyde. Nie napawa to optymizmem. Mam wielki szacunek do ciężkiej i absorbującej czas pracy DZIEWCZĄT i dlatego już ani słowa więcej, bo to przede wszystkim ICH dramat !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Życzliwy(2004-02-10)
  • Nie jestem zwolennikiem szybkich ruchów i zwolnień trenerów bo uwarzam ze trener Czoska robi dobra robotę przynajmniej widze to w meczach we własnej hali co robia ednak dziewczyny na wyjeżdzie to przechodzi ludzkie pojecie a juz mecz z Katowicami przelał u mnie szalę goryczy panie trenerze niech pan zatrudni psychologa jak nie potrafi pan wpłynąc na dziewczyny bo to jest dla mnie nie pojęte jak można sie tak blamowac na wyjazdach!!!!! Wstyd!!!!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Grzesiek(2004-02-11)
  • Wszyscy winią zawodniczki, ok. Ale dlaczego nie mowicie jak Szudurowaty chodzi z zadartm nosem po naszej hali. Tak bylo na ostatnim meczu z zaglebiem. Zachowywal sie jakby ten sukces to jego zasluga. Wiecej pokory prezesuńciu Sadurku!!!!
  • Dziewczyny nie maja motywacji gry bo nie maja pieniedzy niech kierownik Serwadzczak nie bierze tyle dla siebie tylko pomysli o przyszlosci klubu
Reklama