UWAGA!

Bramka na wagę awansu (piłka nożna)

Olimpia Elbląg po zwycięstwie nad Sokołem Ostróda 1:0 (1:0), awansował do półfinału Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Jedyną bramkę dla elblążan zdobył w 42 min. Paweł Wiśniewski.

Po wyeliminowaniu Startu Działdowo tym razem w 1/4 finału czekał na elbląska jedenastkę zespół Sokoła Ostróda. Podopieczni Adama Fedoruka wystąpili w tym meczu bez Piotra Łojka oraz Łukasza Nadolnego, którzy pauzują za kartki. W bramce natomiast pojawił się Krzysztof Michałowski występujący jak do tej pory w zespole juniorów. Po przerwie mieliśmy jeszcze dwa debiuty gdyż w szeregach Olimpii - zagrali Tomasz Płachecki i Daniel Ciesielski.
     Od pierwszych minuta do ataku ruszył zespół Sokoła, który przed własną publicznością liczył na pokonanie trzecioligowca z Elbląga i awans do półfinału. Już pierwsze ataki gospodarzy sprawiły sporo trudności naszej defensywie. Już w 2 minucie po dośrodkowaniu Macieja Czerkawskiego do piłki doszedł Sebastian Bujnicki, ale będąc w dogodnej sytuacji minął się z piłką. Kilka minut później naszej bramce starał się zagrozić Paweł Oliwa, ale jego strzał z dystansu minimalnie minął światło bramki. W kolejnych minutach gra toczyła się w środkowej części boiska, a spotkanie to momentami stawało się bardzo nudne. Dopiero w ostatnim kwadransie przebudzili się piłkarze Olimpii, którzy z większą determinacją zaatakowali bramkę gospodarzy. Taka postawa szybko przyniosła pozytywny efekt w postaci bramki. W 42 min. W 42 min Dariusz Warecha dośrodkował z lewej strony boiska, a zamykający akcję Paweł Wiśniewski uprzedził dwóch obrońców Sokoła i bez większych problemów posłał piłkę do siatki. Po stracie bramki gospodarze za wszelką cenę dążyli do wyrównania i niemal im się to udało jeszcze przed przerwą. W 45 min. po dośrodkowaniu Marka Śnieżawskiego piłkę w polu karnym zagrał głową Rafał Pietruszczak, ale elblążan od utraty bramki uratowała poprzeczka.
     Po zmianie stron piłkarze Olimpii nastawili się jedynie na grę z kontry. Tak postawa sprawiła, że częściej przy piłce byli gospodarze. W ich szeregach dwoił się i troił wprowadzony po przerwie Dariusz Blank, ale on także miał problemy z przebiciem się przez naszą linie obrony. W 62 min. elblążanie powinni prowadzić już 2:0 ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał Rafał Lepka, który zamiast zdecydować się na strzał wdał się w drybling i w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił mu jeden z obrońców Sokoła. Im bliżej końca meczu tym napór gospodarzy stawał się bardziej intensywny. Ponownie dwukrotnie do sytuacji strzeleckich doszedł Blank, ale za każdym razem piłka o centymetry mijała światło bramki. Ostatecznie mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Olimpii, ale taki wynik w zupełności wystarczył, by elbląska jedenastka znalazła się w półfinale PP.
MP

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama