Mecz piękny, zwycięstwo zasłużone a autobus pełen wiary w zwycięstwo w jedną stronę i pełen radości w drodze do domu. Jedyna rzecz jaka mi się nie podobała to potraktowanie nas jak kiboli i spisywanie przez policję przed wyjazdem, czułem się zażenowany i mocno zdziwiony zaistniałą sytuacją. Takie traktowanie kibiców piłki ręcznej zakrawa na jakąś farsę albo niedopatrzenie czy nieznajomość realiów. Może by się ktoś z komendy ruszył i obejrzał mecz to zrozumie na czym polega różnica w kibicowaniu a kibolowaniu. Ale wróćmy do meczu znam już sposób jak rozjechać Pogoń i zróbmy to we wtorek bo naprawdę podobał mi się wybuch radości jaki zobaczyłem po zakończeniu meczu w wykonaniu dziewczyn. Takie widoki radują serce kibica. A co do drogi powrotnej to chciałbym wiedzieć co to są rogatki :)