UWAGA!

'Cieszę się, że przyszło przełamanie' (komentarze pomeczowe)

 Elbląg, Sylwia Lisewska rzuciła w Koszalinie jedenaście bramek
Sylwia Lisewska rzuciła w Koszalinie jedenaście bramek (fot. Anna Dembińska)

Szczypiornistki Startu pokonały w Koszalinie miejscową Energę 28:27 i tym samym przerwały okres słabszych pojedynków - Ostatnio nam nie szło, a dziś udało się wywalczyć dwa punkty i to jest najważniejsze - powiedziała po wczorajszym meczu Aleksandra Jędrzejczyk.

Elbląski zespół, po dwóch porażkach z czołowymi zespołami PGNiG Superligi, jechał do Koszalina z nadzieją na przełamanie gorszego okresu i wywalczenie dwóch oczek. Start zagrał dobry mecz, zarówno w obronie jak i ataku, a co najważniejsze udało się zneutralizować najmocniejsze ogniwa AZS - Chcieliśmy wrócić do naszego dobrego grania - powiedział po spotkaniu Andrzej Niewrzawa. - Dziewczyny miały się skupić na obronie, bo jak dobrze gramy w tym elemencie, to możemy sobie pozwolić na większy luz w ataku i to się dziś sprawdziło. W pierwszej połowie była duża koncentracja w defensywie i to pozwoliło nam zbudować przewagę. Dużo pracowaliśmy nad wytypowaniem dwójkowych akcji, z których słynie Koszalin, czyli podania bez patrzenia w kierunku podania, czy zneutralizowanie kluczowej zawodniczki Romki Roszak. Ten mecz pokazał, że potrafiliśmy znowu stworzyć sobie wiele sytuacji rzutowych. Wprawdzie wygraliśmy jedną bramką, ale z przebiegu meczu uważam, że wygraliśmy zasłużenie, bo od pierwszej minuty byliśmy zespołem lepszym. Trochę przeszkodziła nam nerwowość spowodowana poprzednimi porażkami. Dziś jednak była większa determinacja, powiedzieliśmy sobie, że nawet jak źle zaczniemy, to nie zwiesimy głów tak szybko, jak to się stało w ostatnim meczu. Na szczęście wcale nie było takiej potrzeby, mecz był pod naszą kontrolą. Bardzo dobre zawody zagrała Sylwia Lisewska, która w pełni wywiązała się ze swojego zadania. Pociągnęła drużynę rzutowo, karne wykonywała bardzo dobrze, miała kilka ciekawych asyst - podsumował trener Startu. Wspomniana rozgrywająca rzuciła wczoraj w sumie jedenaście bramek, zanotowała też kilka asyst - Nie spodziewałam się takiego występu w swoim wykonaniu, cieszę się, że mogłam wziąć odpowiedzialność za ten mecz - powiedziała Sylwia Lisewska.- Podstawowe założenia przedmeczowe mówiły, że musimy szybko wracać za Kasią Kołodziejską, pilnować koła i to nam się udało. Skrzydłowa co mecz rzuca siedem-osiem bramek, z nami rzuciła tylko dwie. Cieszę się bardzo, że wytrzymaliśmy moment w podwójnym osłabieniu, AZS się pogubił i nie wykorzystał tego faktu. Zostały nam dwa mecze, jednak nie możemy powiedzieć, że one będę łatwe. Musimy je wygrać, podstawa to utrzymanie czwartego miejsca, a przy niewielkim szczęście może uda się wskoczyć na trzecie - dodała rozgrywająca. Z przełamania swojej drużyny bardzo cieszy się Aleksandra Jędrzejczyk - Mecz był bardzo trudny, bo byliśmy w małym dołku, a przyszło przełamanie. Ostatnio nam nie szło, a dziś udało się wywalczyć dwa punkty i to jest najważniejsze. Wyszłyśmy mocno skoncentrowane, dopisało nam szczęście, ale podobno ono sprzyja lepszym. Jestem dumna ze swojego zespołu, że w momencie kiedy grałyśmy cztery w polu nie dałyśmy sobie rzucić żadnej bramki. To był bardzo ważny moment, bo Koszalin mógł nam odjechać. Mogliśmy lepiej popracować nad Romką Roszak, która narobiła nam troszeczkę krzywdy, ale poza tym udało nam się zrealizować założenia przedmeczowe - dodała skrzydłowa EKS. Do Koszalina udała się spora grupa kibiców, która długo po zakończeniu pojedynku dziękowała swojej drużynie. Fani EKS starają się w jak największym gronie wspierać swoją drużynę nie tylko w Elblągu, ale także w każdym wyjazdowym meczu. - Szczególne wyrazy szacunku i podziękowania kieruję do naszych kibiców. Jeżdżą z nami najdalsze wyjazdy, w Koszalinie znów zagościli dużą grupą. To jest przyjemnie, kiedy wiemy że gramy dla kogoś, że jest ktoś, komu możemy sprawić radość. Cieszymy się, że mogliśmy dać chwilę radości elblążanom i innym kibicom naszego zespołu - podziękował kibicom trener Andrzej Niewrzawa.
      
       W najbliższą sobotę (20 lutego), o godz 18 Start zagra pierwszy mecz ćwierćfinałowy Challenge Cup z tureckim BSB Izmir. Bilety w cenie 20 zł są do nabycia na recepcji sportowej w hali CSB przy ul. Grunwaldzkiej 135 (wejście od PWSZ) w godz 8-18 oraz w dniu meczu od 17. Na jeden bilet może wejść osoba dorosła z dziećmi w wieku szkolnym. Wstęp dla grup szkolnych wraz z opiekunem jest bezpłatny. Karnety na mecz w europejskich pucharach nie obowiązują. Całkowity dochód ze sprzedaży biletów przeznaczony będzie na działalność statutową klubu.
      
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama