Podobnie jak w pierwszym wiosennym spotkaniu piłkarze Concordii posiadali przewagę. Goście z Grajewa byli za to skuteczniejsi. Warmia oddała w czasie piątkowego pojedynku trzy strzały w światło bramki, zdobyła dwa gole i wygrała w Elblągu 2:1 (1:0).
Concordia nie rozpoczęła dobrze meczu z wiceliderem z Grajewa. Elblążanie mieli problem ze składnym rozgrywaniem piłki, a przyjezdni już po dwóch minutach mogli prowadzić. Groźnie z rzutu wolnego z 18 metrów uderzył Konrad Kowalko i elbląski bramkarz Michał Kopka z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny. Po kwadransie gry pomarańczowo-czarni opanowali sytuację na boisku. Ich akcje coraz bardziej się zazębiały, a kibice czekali na pierwszą bramkę gospodarzy. Najpierw jednak po prostopadłym podaniu w dogodnej sytuacji przestrzelił Michał Kiełtyka, a w 35 min. piłka dośrodkowana przez Daniela Ciesielskiego otarła się o poprzeczkę. Kiedy wszyscy czekali na ostatni w pierwszej części gry gwizdek sędziego, piłkarze Warmii szybko rozegrali rzut wolny na prawej stronie boiska. Piłka po dośrodkowaniu Kamila Randzio przeleciała wzdłuż elbląskiej bramki, a stojący w narożniku pola bramkowego Kowalko trafił w krótki róg.
W przerwie nawet poza budynkiem klubowym słychać było zdenerwowane głosy z szatni Concordii. Elblążanie wyszli na drugą połowę odmienieni. Miło było patrzeć na zaangażowanie i grę pomarańczowo-czarnych. Już po siedmiu minutach było 1:1. Po kolejnym rzucie rożnym i dobrym dośrodkowaniu Ciesielskiego celnie główkował z 7 metrów Łukasz Nadolny. Ta bramka jeszcze bardziej uskrzydliła gospodarzy i wydawało się, że za moment strzelą kolejnego gola. Obrońcy Warmii najpierw zdołali zablokować uderzenie z woleja Ciesielskiego, a chwilę później Mateusz Szmydt strzelił minimalnie nad poprzeczką. Concordia atakowała, a bramkę zdobył vicelider tabeli. Obrońcy gospodarzy, w wydawało się niegroźnej sytuacji, dopuścili do dośrodkowania Łukasza Wójcika, a stojący trzy metry przed bramką Bartłomiej Wierzbicki strzelił między nogami Kopki do siatki. To trafienie ewidentnie podcięło skrzydła podopiecznym Adama Borosa, którzy poza strzałem z dystansu Tomasza Sambora nie mieli już klarownych sytuacji na zdobycie gola. Groźnie było jedynie po rzutach rożnych, ale dobrze radzili sobie z tym elementem gry zadowoleni z wyniku goście.
Po raz kolejny tej wiosny Concordia może być rozczarowana rezultatem uzyskanym w meczu na własnym boisku. Podobnie jak w pojedynku ze Startem Działdowo, to elblążanie mieli lepsze sytuacje do strzelenia gola, a nie zdobyli nawet jednego punktu. W przyszłym tygodniu pomarańczowo-czarnych czeka wyjazdowy pojedynek z Dębem Dąbrowa Białostocka.
Powiedzieli po meczu:
Adam Boros- Ciężko coś powiedzieć po takim spotkaniu. Okazuje się, że lepiej kopać piłkę do przodu, niż grać i stwarzać sytuacje. Źle weszliśmy w ten mecz, a gdy wydawało się, że opanowaliśmy sytuację straciliśmy gola. Po przerwie graliśmy dobrze i gdy myśleliśmy, że za moment strzelimy drugą bramkę znowu przegrywaliśmy. To będą smutne Święta.
Marcin Strzeliński (trener Warmii)- Nie zgadzam się z oceną, że było to przypadkowe zwycięstwo. Nastawiliśmy się dzisiaj na kontrę i udało nam się zrealizować przedmeczowe założenia. Zdobyliśmy bardzo cenne punkty, które cieszą tym bardziej, że tydzień temu pechowo przegraliśmy u siebie. Nadal liczymy się w walce o awans. Grajewo to nie jest bogate miasto, ale mamy kilka firm, które mogą zainwestować w klub po ewentualnym awansie.
Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Concordia Elbląg – Warmia Grajewo 1:2 (0:1)
52' Nadolny – 45' Kowalko, 60' Wierzbicki
Concordia: Kopka, Gładek, Sadowski, Sambor, Masztaler, Wiercioch, Gryka (85' Kołodko), Ciesielski, Kiełtyka (46' Florek), Szmydt (78' Drewek), Nadolny.
Warmia: Gieniusz, Arciszewski, Naliwajko, Domurat, Randzio (90' Krukowski), Kowalko, Górski (70' Chyliński), Kosiński, Tuzinowski (29' Wójcik), Wierzbicki, Strzeliński.
W przerwie nawet poza budynkiem klubowym słychać było zdenerwowane głosy z szatni Concordii. Elblążanie wyszli na drugą połowę odmienieni. Miło było patrzeć na zaangażowanie i grę pomarańczowo-czarnych. Już po siedmiu minutach było 1:1. Po kolejnym rzucie rożnym i dobrym dośrodkowaniu Ciesielskiego celnie główkował z 7 metrów Łukasz Nadolny. Ta bramka jeszcze bardziej uskrzydliła gospodarzy i wydawało się, że za moment strzelą kolejnego gola. Obrońcy Warmii najpierw zdołali zablokować uderzenie z woleja Ciesielskiego, a chwilę później Mateusz Szmydt strzelił minimalnie nad poprzeczką. Concordia atakowała, a bramkę zdobył vicelider tabeli. Obrońcy gospodarzy, w wydawało się niegroźnej sytuacji, dopuścili do dośrodkowania Łukasza Wójcika, a stojący trzy metry przed bramką Bartłomiej Wierzbicki strzelił między nogami Kopki do siatki. To trafienie ewidentnie podcięło skrzydła podopiecznym Adama Borosa, którzy poza strzałem z dystansu Tomasza Sambora nie mieli już klarownych sytuacji na zdobycie gola. Groźnie było jedynie po rzutach rożnych, ale dobrze radzili sobie z tym elementem gry zadowoleni z wyniku goście.
Po raz kolejny tej wiosny Concordia może być rozczarowana rezultatem uzyskanym w meczu na własnym boisku. Podobnie jak w pojedynku ze Startem Działdowo, to elblążanie mieli lepsze sytuacje do strzelenia gola, a nie zdobyli nawet jednego punktu. W przyszłym tygodniu pomarańczowo-czarnych czeka wyjazdowy pojedynek z Dębem Dąbrowa Białostocka.
Powiedzieli po meczu:
Adam Boros- Ciężko coś powiedzieć po takim spotkaniu. Okazuje się, że lepiej kopać piłkę do przodu, niż grać i stwarzać sytuacje. Źle weszliśmy w ten mecz, a gdy wydawało się, że opanowaliśmy sytuację straciliśmy gola. Po przerwie graliśmy dobrze i gdy myśleliśmy, że za moment strzelimy drugą bramkę znowu przegrywaliśmy. To będą smutne Święta.
Marcin Strzeliński (trener Warmii)- Nie zgadzam się z oceną, że było to przypadkowe zwycięstwo. Nastawiliśmy się dzisiaj na kontrę i udało nam się zrealizować przedmeczowe założenia. Zdobyliśmy bardzo cenne punkty, które cieszą tym bardziej, że tydzień temu pechowo przegraliśmy u siebie. Nadal liczymy się w walce o awans. Grajewo to nie jest bogate miasto, ale mamy kilka firm, które mogą zainwestować w klub po ewentualnym awansie.
Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Concordia Elbląg – Warmia Grajewo 1:2 (0:1)
52' Nadolny – 45' Kowalko, 60' Wierzbicki
Concordia: Kopka, Gładek, Sadowski, Sambor, Masztaler, Wiercioch, Gryka (85' Kołodko), Ciesielski, Kiełtyka (46' Florek), Szmydt (78' Drewek), Nadolny.
Warmia: Gieniusz, Arciszewski, Naliwajko, Domurat, Randzio (90' Krukowski), Kowalko, Górski (70' Chyliński), Kosiński, Tuzinowski (29' Wójcik), Wierzbicki, Strzeliński.
ppz