Trzy punkty zainkasowali w sobotę piłkarze Concordii. Pomarańczowo-czarni pewnie pokonali przy Krakusa Start Działdowo 3:1 (2:0). Zobacz zdjęcia.
Dobre zakończenie roku
Zadowoleni z ostatniego meczu w 2014 roku mogą być piłkarze Concordii. Drużyna z Elbląga pewnie pokonała przedostatni w tabeli Start Działdowo. W sobotnim spotkaniu w składzie gospodarzy pojawiło wielu młodych zawodników, ale zwycięstwo pomarańczowo-czarnych nie podlegało dyskusji.
Samobójczy gol na początek
W pierwszym kwadransie to goście sprawiali lepsze wrażenie, choć obie drużyny miały problem ze stwarzaniem bramkowych okazji. Na początku meczu Bartosz Bartkowski próbował przelobować Przemysława Motłokę, ale piłka uderzona z dalszej odległości minęła bramkę. Po kwadransie dobrą okazję mieli miejscowi. Po akcji Essomby lewą stroną boiska bramkarz obronił uderzenie z bliskiej odległości Michała Kwiatkowskiego. Po chwili padła pierwsza bramka dla gospodarzy. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Sebastiana Tomczuka piłkę do własnej bramki skierował Paweł Grela. W 34 min. pomarańczowo-czarni podwyższyli wynik. Po dośrodkowaniu z lewej strony ładnie z półobrotu uderzył Essomba i piłka wpadła do siatki. Goście starali się odrobić straty i mieli niezłą szansę tuż przed przerwą, jednak po indywidualnej akcji Konrada Cichowskiego obrońcy Concordii zdołali wybić piłkę, a po chwili po strzale z dystansu pewnie interweniował Matłoka.
Pograli młodzi
Druga połowa rozpoczęła się bardzo ładnej akcji gospodarzy. Piłka, która wędrowała jak po sznurku trafiła do Tomoki Fujikawy, ale strzał Japończyka z ośmiu metrów był niecelny. W 62 min. piłkarze z Krakusa dopięli swego. Essomba wygrał pojedynek biegowy z obrońcą gości i wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Startu. Drużyna z Elbląga mogła jeszcze podwyższyć wynik, lecz po strzale głową Fujikawy piłka trafiła w poprzeczkę. W końcówce ambitnie grający działdowianie zdobyli honorowego gola. Po rzucie rożnym celnie uderzył głową kapitan Startu Łukasz Łukaszewski.
Radość przy Krakusa
Sobotnia wygrana pozwoliła Concordii na awans w ligowej tabeli. Piłkarze będą się mogli w spokoju przygotowywać do wiosennej rundy rozgrywek. Z drużyną pożegnał się trener Kei Hoshikawa. W ostatnich dwóch meczach na ławce trenerskiej zasiadał trener Zenon Małek. W najbliższym czasie przekonamy się zapewne, kto zostanie nowym szkoleniowcem zespołu.
Concordia Elbląg - Start Działdowo 3:1 (2:0)
Paweł Grela 15 (s), Jean-Claude Essomba 34, 62 - Łukasz Łukaszewski 83
Zobacz tabelę III ligi.
Concordia Elbląg: Matłoka (85' Banasiak) – Lepczak, Miecznik, Bukacki (78' Marcinkowski), Lucas Santos, Wojciechowski, Tomczuk, Ivanei Brito, Kwatkowski (46' Pelc), Fujikawa (68' Załucki), Essomba
Start Działdowo: Leśniewski – Sienikowski (67' Gralewicz), Łukaszewski, Damięcki, Zasadzki, Wieczorek, Kłosowski, Grela, Kwaśniewski (71' Kędzierski), Bartkowski, Cichowski
Zadowoleni z ostatniego meczu w 2014 roku mogą być piłkarze Concordii. Drużyna z Elbląga pewnie pokonała przedostatni w tabeli Start Działdowo. W sobotnim spotkaniu w składzie gospodarzy pojawiło wielu młodych zawodników, ale zwycięstwo pomarańczowo-czarnych nie podlegało dyskusji.
Samobójczy gol na początek
W pierwszym kwadransie to goście sprawiali lepsze wrażenie, choć obie drużyny miały problem ze stwarzaniem bramkowych okazji. Na początku meczu Bartosz Bartkowski próbował przelobować Przemysława Motłokę, ale piłka uderzona z dalszej odległości minęła bramkę. Po kwadransie dobrą okazję mieli miejscowi. Po akcji Essomby lewą stroną boiska bramkarz obronił uderzenie z bliskiej odległości Michała Kwiatkowskiego. Po chwili padła pierwsza bramka dla gospodarzy. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Sebastiana Tomczuka piłkę do własnej bramki skierował Paweł Grela. W 34 min. pomarańczowo-czarni podwyższyli wynik. Po dośrodkowaniu z lewej strony ładnie z półobrotu uderzył Essomba i piłka wpadła do siatki. Goście starali się odrobić straty i mieli niezłą szansę tuż przed przerwą, jednak po indywidualnej akcji Konrada Cichowskiego obrońcy Concordii zdołali wybić piłkę, a po chwili po strzale z dystansu pewnie interweniował Matłoka.
Pograli młodzi
Druga połowa rozpoczęła się bardzo ładnej akcji gospodarzy. Piłka, która wędrowała jak po sznurku trafiła do Tomoki Fujikawy, ale strzał Japończyka z ośmiu metrów był niecelny. W 62 min. piłkarze z Krakusa dopięli swego. Essomba wygrał pojedynek biegowy z obrońcą gości i wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Startu. Drużyna z Elbląga mogła jeszcze podwyższyć wynik, lecz po strzale głową Fujikawy piłka trafiła w poprzeczkę. W końcówce ambitnie grający działdowianie zdobyli honorowego gola. Po rzucie rożnym celnie uderzył głową kapitan Startu Łukasz Łukaszewski.
Radość przy Krakusa
Sobotnia wygrana pozwoliła Concordii na awans w ligowej tabeli. Piłkarze będą się mogli w spokoju przygotowywać do wiosennej rundy rozgrywek. Z drużyną pożegnał się trener Kei Hoshikawa. W ostatnich dwóch meczach na ławce trenerskiej zasiadał trener Zenon Małek. W najbliższym czasie przekonamy się zapewne, kto zostanie nowym szkoleniowcem zespołu.
Concordia Elbląg - Start Działdowo 3:1 (2:0)
Paweł Grela 15 (s), Jean-Claude Essomba 34, 62 - Łukasz Łukaszewski 83
Zobacz tabelę III ligi.
Concordia Elbląg: Matłoka (85' Banasiak) – Lepczak, Miecznik, Bukacki (78' Marcinkowski), Lucas Santos, Wojciechowski, Tomczuk, Ivanei Brito, Kwatkowski (46' Pelc), Fujikawa (68' Załucki), Essomba
Start Działdowo: Leśniewski – Sienikowski (67' Gralewicz), Łukaszewski, Damięcki, Zasadzki, Wieczorek, Kłosowski, Grela, Kwaśniewski (71' Kędzierski), Bartkowski, Cichowski
ppz