Czeszki na drodze Kram Startu do półfinału Challenge Cup

Start jest jedyną polską drużyną kobiecą, która walczy w europejskich pucharach. Zespół Andrzeja Niewrzawy musi sobie radzić na trzech frontach, w lidze, Challenge Cup i Pucharze Polski i robi to ostatnimi czasy znakomicie. 10 i 11 lutego nasza drużyna walczyła z azerskim ABU Baku, który pokonała w dwumeczu różnicą osiemnastu bramek i awansowała do ćwierćfinału Challenge Cup. Kolejnym rywalem w walce o europejski puchar będzie Sokół Poruba. Czeszki w poprzednich rundach pucharu najpierw rozprawiły się z Mamuli 65:19, a w 1/8 pokonały izraelski KHF Shqipona 97:40. Warto dodać, że w jednej połowie pojedynku z Gruzinkami piłkarki Sokoła dały sobie rzucić jedynie siedem bramek, co może świadczyć o twardej defensywie drużyny. Awans do 1/4 finału jest powtórzeniem najlepszego w historii wyniku klubu na arenie międzynarodowej. Trzeba zaznaczyć, że Sokół to czołowa ekipa czechosłowackiej Interligi, który w osiemnastu meczach zdobyła dwadzieścia dwa punkty, zajmując pod koniec lutego piąte miejsce W ekipie, która na co dzień swoje mecze rozgrywa w Ostrawie gra reprezentantka kraju Sarka Marcikova, a także kadrowiczki Słowacji Alzbeta Rechtorisova, Alica Kostelna i Eva Minarcikova.
       Nasza drużyna miała niewiele czasu, by przygotować się do starcia z Czeszkami. Elblążanki w minioną środę rywalizowały jeszcze w lidze z Olimpią-Beskid Nowy Sącz i dopiero od wczoraj zaczęła analizować grę przeciwnika. Trener Andrzej Niewrzawa podkreślał, że dwumecz z Porubą nie będzie łatwą przeprawą dla jego drużyny - Na pewno nie jest to słaby rywal, tym bardziej, że czeska piłka jest dosyć uciążliwa w graniu. Czeszki są przebiegłe, cwane i ciężko się z nimi gra - powiedział szkoleniowiec Kram Startu. - Mamy nadzieję, że sobota będzie dla nas pozytywna, bo w tym roku chciałybyśmy wygrać puchar - dodała Ewa Andrzejewska.

       Pierwszy mecz pomiędzy Kram Startem a Sokołem Poruba już jutro w Hali Sportowo-Widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej o godz 17. Bilety do nabycia w recepcji oraz bezpośrednio przed meczem w kasie obiektu w cenie 10 zł (normalny) oraz 5 zł (ulgowy). Ponadto honorowane są karnety na obowiązujący sezon. Rewanż rozegrany zostanie tydzień później w Ostrawie. Zwycięzca dwumeczu zmierzy się w półfinale z triumfatorem pojedynków szwedzkiego H65 Hoors HK z hiszpańską Mecalią Atletico Guardes. O półfinał powalczy także Locomotiva Zagrzeb z Rocasą Gran Canaria oraz Virto Quintus z LK Zug.