- Wywieźliśmy punkt z trudnego terenu. Jesteśmy zadowoleni – powiedział Dariusz Kaczmarczyk, drugi trener Olimpii po środowym meczu z GKS – em Katowice. Żółto – biało – niebiescy po bramce Damiana Szuprytowskiego zremisowali 1:1.
Patrząc na suche statystyki, można się było spodziewać, że Olimpia Elbląg przywiezie z Katowic jakieś punkty. Rywal na zwycięstwo na własnym stadionie czeka już rok. Jednak systematycznie punktuje na wyjazdach i jest kwestią czasu, kiedy zacznie punktować i w Katowicach. Mecz z GKS – em żółto – biało – niebiescy mogli wygrać, ale i z remisu są usatysfakcjonowani.
- Z trudnego terenu wywieźliśmy punkt. Jesteśmy bardzo zadowoleni – mówił Dariusz Kaczmarczyk, drugi trener Olimpii Elbląg na konferencji po meczu z GKS – em Katowice.
Po pierwszej połowie Olimpijczycy prowadzili 1:0 po bramce Damiana Szuprytowskiego. Niestety taka zaliczka nie wystarczyła do tego, aby przywieźć do Elbląga trzy punkty. W drugiej części spotkania to gospodarze mieli przewagę, która udokumentowali zdobyciem jednej bramki.
- Mieliśmy dobry moment gry w pierwszej połowie. Gdyby zespół wtedy strzelił bramkę na 2:0, a była ku temu szansa, to myślę, że z tak trudnego terenu wywieźlibyśmy trzy punkty. Ale generalnie jesteśmy zadowoleni – dodał Dariusz Kaczmarczyk.
I w ten sposób GKS czeka już ponad rok na odniesienie zwycięstwa na własnym stadionie.
- To duży sukces, że wyciągnęliśmy z tego meczu remis, bo rywal to bardzo doświadczony zespół. Wiem, że to już minął rok [GKS Katowice ostatni raz wygrał na własnym stadionie 18 sierpnia 2018 r., 2:0 z Wigrami Suwałki – przyp. SM]. Trzeba jeszcze trochę poczekać. Ale damy radę – mówił Rafał Górak, trener GKS Katowice.
Zobacz tabelę II ligi
- Z trudnego terenu wywieźliśmy punkt. Jesteśmy bardzo zadowoleni – mówił Dariusz Kaczmarczyk, drugi trener Olimpii Elbląg na konferencji po meczu z GKS – em Katowice.
Po pierwszej połowie Olimpijczycy prowadzili 1:0 po bramce Damiana Szuprytowskiego. Niestety taka zaliczka nie wystarczyła do tego, aby przywieźć do Elbląga trzy punkty. W drugiej części spotkania to gospodarze mieli przewagę, która udokumentowali zdobyciem jednej bramki.
- Mieliśmy dobry moment gry w pierwszej połowie. Gdyby zespół wtedy strzelił bramkę na 2:0, a była ku temu szansa, to myślę, że z tak trudnego terenu wywieźlibyśmy trzy punkty. Ale generalnie jesteśmy zadowoleni – dodał Dariusz Kaczmarczyk.
I w ten sposób GKS czeka już ponad rok na odniesienie zwycięstwa na własnym stadionie.
- To duży sukces, że wyciągnęliśmy z tego meczu remis, bo rywal to bardzo doświadczony zespół. Wiem, że to już minął rok [GKS Katowice ostatni raz wygrał na własnym stadionie 18 sierpnia 2018 r., 2:0 z Wigrami Suwałki – przyp. SM]. Trzeba jeszcze trochę poczekać. Ale damy radę – mówił Rafał Górak, trener GKS Katowice.
Zobacz tabelę II ligi
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
SM