Do Szczecina po awans w tabeli

Jedynie dwa punkty dzielą Start od szczecińskiej Pogoni. Elblążanki rozegrały do tej pory piętnaście meczów i mają dwadzieścia trzy punkty, szczecinianki wybiegały na parkiet czternaście razy i zgromadziły dwadzieścia pięć oczek. - Raczej nie patrzymy na to jaka jest sytuacja w tabeli, nie chcemy się usztywniać - powiedziała Patrycją Świerżewska. - Jedziemy do Szczecina jak na każdy inny mecz, który chcemy wygrać, będziemy gryźć parkiet od pierwszej do ostatniej minuty. Musimy grać dobrze w ataku, tak żeby Pogoń nie wyprowadzała kontr, bo są tam bardzo szybkie skrzydłowe. Do tego mają potęgę rzutu z drugiej linii, ale jesteśmy przygotowane na te warianty. To zespół, w którym gra dużo zagranicznych zawodniczek. Myślę, że przywieziemy trzy punkty do Elbląga - dodała kapitan Startu.
       W październiku minionego roku zespół Andrzeja Niewrzwy przegrał z Portowymi 24:29. - W styczniu gramy lepszą piłkę niż na jesieni - powiedział trener. Zespół dojrzał, dziewczyny zaczęły się lepiej rozumieć na parkiecie. Mimo tego, że przegraliśmy i w Lublinie i w Lubinie, to zagraliśmy tam dobre mecze. Z kolei na swoim parkiecie odnieśliśmy pewne zwycięstwo z Piotrkowem, Jelenią Górą i Kobierzycami. Jedziemy do Szczecina walczyć o zwycięstwo. Znamy rywala, zagraliśmy z nim w pierwszej rundzie dobry mecz, niestety przegrany. Pokonaliśmy ich na turnieju w Sławnie. Mamy szansę przeskoczyć Pogoń w tabeli, wspiąć się piętro wyżej i z takim nastawieniem i jedziemy do Szczecina. - powiedział szkoleniowiec.
       Drużyna pojechała do Szczecina już dziś, jednak w bardzo okrojonym składzie. Zabraknie Tatjany Trbović, Pauliny Uścinowicz, Katarzyny Kozimur i Aleksandry Jędrzejczyk, która najprawdopodobniej wróci do gry dopiero w trzeciej rundzie - Mamy trochę kłopotów kadrowych. Rozgrywki juniorek powodują, że nie możemy skorzystać z Pauliny Stapurewicz i Wiktorii Tarczyluk, które może nie grały w dużym wymiarze czasowym, ale zawsze nam pomagały. Jedziemy w dziesięć osób, czyli mamy dwie zawodniczki do zmiany, ale to nie jest powód żebyśmy nie walczyli. Lublin wygrał w Koszalinie, gdzie też miał tylko dwie zawodniczki na zmianę i odniósł bardzo przekonujące zwycięstwo - powiedział trener EKS. - Jedziemy w dziesięć zawodniczek, w tym przypadku stawiamy na jakość, a nie ilość. Mamy nadzieję, że tym składem, który obecnie dysponujemy uda nam się utrzymać w pierwszej szóstce, a później jak już kontuzjowane dziewczyny wrócą będziemy jeszcze silniejszym zespołem - dodała Patrycja Świerżewska.
       Mecz Startu z Pogonią rozegrany zostanie w sobotę (9 lutego) w hali przy Twardowskiego. Początek o godz. 16.
      
       Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.