Piłkarze ręczni Wójcika świetnie rozpoczęli pojedynek z MKS Mazur Sierpc. Ambitni rywale zaciekle walczyli o korzystny dla nich rezultat, jednak więcej zimniej krwi zachowali elblążanie i ostatecznie wygrali 31:28. Zobacz zdjęcia z meczu.
Zarówno KS Meble Wójcik jak i MKS Mazur Sierpc wygrali po jednym spotkaniu w lidze i do bezpośredniej potyczki podchodzili z dużymi nadziejami na odniesienie drugiego zwycięstwa na zapleczu superligi. Elblążanie rozegrali już cztery spotkania, w tym trzy na wyjeździe, rywale natomiast walczyli trzykrotnie i raz pauzowali. Podopieczni Grzegorza Czapli byli mocno zmotywowani, bo chcieli pokazać się swoim kibicom z dobrej strony i zapoczątkować zwycięską passę.
Lepszego początku meczu elblążanie nie mogli sobie wymarzyć. Trafiali do siatki raz za razem, a między słupkami rewelacyjnie spisywał się Sebastian Ram. Goście swoją pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 7. minucie meczu, a chwilę później było 4:2. Zaraz po raz drugi celnie rzucił Kamil Karczewski, a kontrę wykończył Marek Boneczko i elblążanie znów mieli cztery bramki przewagi. W kolejnych akcjach Meblarze mieli problemy z pokonaniem Adriana Konczewskiego miedzy słupkami, nie udało się także wykorzystać dwóch rzutów karnych. W 14. minucie bramkę kontaktową rzucił grający w poprzednim sezonie w Elblągu Filip Koper, by dwie minuty później dorzucić kolejną z kontrataku na remis po 7. Gospodarze nie pozwolili Mazurowi wyjść na prowadzenie, w końcu udało się skutecznie egzekwować rzut karny. Przez kilka kolejnych minut żadna z drużyn nie zdołała oddać celnego rzutu. W końcu do siatki trafił Rafał Stępień i od tego czasu bramki padały praktycznie naprzemiennie. Elblążanie utrzymywali dwu-trzybramkowe prowadzenie i na przerwę udali się przy wyniku 16:13.
Po zmianie stron nadal trwała wyrównana walka, do 36. minuty zespoły trafiały do siatki na zmianę. Kolejne akcje zdominowali gospodarze i każdy najmniejszy błąd przyjezdnych kończył się stratą bramki. Przy stanie 24:19 o przerwę poprosił szkoleniowiec MKS, jednak po wznowieniu nadal do siatki trafiali tylko elblążanie. Od 37. do 45. minuty Meblarze rzucili sześć bramek, a stracili tylko jedną i mieli już siedem goli przewagi. Zaraz sytuacja na parkiecie się odwróciła i bezpieczna przewaga topniała w oka mgnieniu. Błędy przy rozegraniu, nieskuteczne rzuty i kontrataki przyjezdnych, spowodowały że w 48. minucie gospodarze mieli już tylko trzy trafienia więcej. Po przerwie na żądanie, elblążanie odetchnęli za sprawą dobrych rzutów Marka Boneczki. Straty piłki przy konturowaniu akcji, kontrataki i w 56. minucie tablica wyników wskazywała 28:26. Kilkadziesiąt sekund przed syreną kończącą mecz, elblążanie nadal mieli dwie bramki przewagi, a gola kontaktowego nie pozwolił rzucić rywalkom Sebastian Ram. Wynik meczu na 31:28 ustanowił Adam Nowakowski, oddając rzut z nietypowej dla siebie pozycji, bo z rozegrania.
KS Meble Wójcik Elbląg - MKS Mazur Sierpc 31:28 (16:13)
Wójcik: Ram, Jaworski, Dąbrowski - Boneczko 8, Stępień 5, Karczewski 4, Spychalski 3, Nowakowski 3, Załuski 2, Budzich 2, Lachowicz 2, Krawiec 1, Rudnicki 1, Ławrynowicz, Ostałowski, Sparzak.
Mazur: Konczewski, Romatowski, Strześniewski, Nowakowski - Rutkowski 6, Lisicki Ł. 5, Koper 5, Lisicki S. 4, Królikowski 3, Starzyński 3, Piórkowski 2, Laskowski, Kałuźny, Mroczkowski.
4 listopada elblążanie zagrają na wyjeździe z niepokonaną dotąd Nielbą Wągrowiec.
Lepszego początku meczu elblążanie nie mogli sobie wymarzyć. Trafiali do siatki raz za razem, a między słupkami rewelacyjnie spisywał się Sebastian Ram. Goście swoją pierwszą bramkę zdobyli dopiero w 7. minucie meczu, a chwilę później było 4:2. Zaraz po raz drugi celnie rzucił Kamil Karczewski, a kontrę wykończył Marek Boneczko i elblążanie znów mieli cztery bramki przewagi. W kolejnych akcjach Meblarze mieli problemy z pokonaniem Adriana Konczewskiego miedzy słupkami, nie udało się także wykorzystać dwóch rzutów karnych. W 14. minucie bramkę kontaktową rzucił grający w poprzednim sezonie w Elblągu Filip Koper, by dwie minuty później dorzucić kolejną z kontrataku na remis po 7. Gospodarze nie pozwolili Mazurowi wyjść na prowadzenie, w końcu udało się skutecznie egzekwować rzut karny. Przez kilka kolejnych minut żadna z drużyn nie zdołała oddać celnego rzutu. W końcu do siatki trafił Rafał Stępień i od tego czasu bramki padały praktycznie naprzemiennie. Elblążanie utrzymywali dwu-trzybramkowe prowadzenie i na przerwę udali się przy wyniku 16:13.
Po zmianie stron nadal trwała wyrównana walka, do 36. minuty zespoły trafiały do siatki na zmianę. Kolejne akcje zdominowali gospodarze i każdy najmniejszy błąd przyjezdnych kończył się stratą bramki. Przy stanie 24:19 o przerwę poprosił szkoleniowiec MKS, jednak po wznowieniu nadal do siatki trafiali tylko elblążanie. Od 37. do 45. minuty Meblarze rzucili sześć bramek, a stracili tylko jedną i mieli już siedem goli przewagi. Zaraz sytuacja na parkiecie się odwróciła i bezpieczna przewaga topniała w oka mgnieniu. Błędy przy rozegraniu, nieskuteczne rzuty i kontrataki przyjezdnych, spowodowały że w 48. minucie gospodarze mieli już tylko trzy trafienia więcej. Po przerwie na żądanie, elblążanie odetchnęli za sprawą dobrych rzutów Marka Boneczki. Straty piłki przy konturowaniu akcji, kontrataki i w 56. minucie tablica wyników wskazywała 28:26. Kilkadziesiąt sekund przed syreną kończącą mecz, elblążanie nadal mieli dwie bramki przewagi, a gola kontaktowego nie pozwolił rzucić rywalkom Sebastian Ram. Wynik meczu na 31:28 ustanowił Adam Nowakowski, oddając rzut z nietypowej dla siebie pozycji, bo z rozegrania.
KS Meble Wójcik Elbląg - MKS Mazur Sierpc 31:28 (16:13)
Wójcik: Ram, Jaworski, Dąbrowski - Boneczko 8, Stępień 5, Karczewski 4, Spychalski 3, Nowakowski 3, Załuski 2, Budzich 2, Lachowicz 2, Krawiec 1, Rudnicki 1, Ławrynowicz, Ostałowski, Sparzak.
Mazur: Konczewski, Romatowski, Strześniewski, Nowakowski - Rutkowski 6, Lisicki Ł. 5, Koper 5, Lisicki S. 4, Królikowski 3, Starzyński 3, Piórkowski 2, Laskowski, Kałuźny, Mroczkowski.
4 listopada elblążanie zagrają na wyjeździe z niepokonaną dotąd Nielbą Wągrowiec.
Anna Dembińska