Po ponad miesięcznej przerwie związanej z meczami eliminacyjnymi kadry do Mistrzostw Europy oraz Pucharem Polski, szczypiornistki Startu Elbląg wracają na parkiet. Przed elblążankami dwa pojedynki, w tym mecz z AZS AWF Gardinia Wrocław, który zdecyduje o tym, czy podopieczne Grzegorza Gościńskiego zajmą dziewiąte miejsce w lidze.
Zawodniczki Startu Elbląg czekają najważniejsze mecze sezonu. Już jutro (19 kwietnia) zagrają na wyjeździe ze spadkowiczem z Superligi – drużyną UKS Finepharm Polkowice, która nie wygrała w tym sezonie żadnego meczu. Dzień później powalczą we Wrocławiu z tamtejszą Gardinią. Pojedynek z Wrocławiem zdecyduje, czy elblążanki zajmą dziewiąte miejsce w lidze, czy będą musiały walczyć o utrzymanie w meczach barażowych.
Elbląska drużyna pracowicie wykorzystała przerwę w rozgrywkach, rozgrywając mecze kontrolne z Samborem Tczew oraz UKS PCM Kościerzyna. Sparingi z Tczewem stały na bardo wyrównanym poziomie, co odzwierciedlają wyniki poszczególnych meczów:
Start Elbląg – Sambor Tczew 33:30
Start Elbląg – Sambor Tczew 35:34
Start Elbląg – Sambor Tczew 29:31
Sambor, przygotowując się do walki o Superligę, miał okazję sprawdzić swoje możliwości z bardziej doświadczoną drużyną, jaką niewątpliwe jest Start. Z kolei trener Gościński miał możliwość przyjrzenia się grze rywalek, co może się przydać w razie przegranej w meczu z Wrocławiem.
W razie porażki we Wrocławiu elblążanki czeka baraż II stopnia – mecz i rewanż - ze zwycięzcą barażu I stopnia, rozegranego pomiędzy zespołami I-ligowymi. W walce o awans do PGNiG Superligi Sambor Tczew walczyć będzie z SPR Olkusz, a Olimpia Beskid Gór-Stal Nowy Sącz zmierzy się ze Słupią Słupsk. Przegrani zmierzą się ze sobą i ta drużyna, która wygra, zagra o awans z dziesiątym zespołem Superligi, czyli Startem Elbląg lub AZS AWF Gardinią Wrocław.
Jako że sparingi rządzą się swoimi prawami i nie wynik jest tu najważniejszy, szkoleniowcy mogli wprowadzić na boisko wszystkie zawodniczki i przekonać się, w jakiej dyspozycji są przed decydującymi meczami.
– Możliwość grania miały młodsze zawodniczki, które mniej grały w czasie spotkań ligowych. Jako że mamy młody zespół, który dopiero nabiera doświadczenia, to takie sparingi na pewno dużo dają młodym dziewczynom. Wiadomo, że rozpoczynający karierę zawodnik musi grać, a im więcej gra, tym szybciej się rozwija. Z racji wyników, które padały podczas tej ligi – dużo spotkań było bardzo wyrównanych – trener Gościński miał mniej możliwości wpuszczania młodzieży na boisko. W meczach kontrolnych dużo grała Adrianna Konefał oraz Agata Szulc. Po przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka na parkiet powraca skrzydłowa Magdalena Białoszewska (Dolegało), która na pewno będzie dużym wzmocnieniem dla zespołu z racji doświadczenia i lat spędzonych na boisku. Prawdopodobnie zawodniczka ta zasili skład drużyny w najbliższych meczach. Podobnie powraca również bramkarka Marta Wiercioch (Miecznikowska) – mówi Justyna Stelina.
Niestety, w sparingu z reprezentacją Polski kontuzji doznała Paulina Wasak. Podobnie z kontuzją boryka się Agnieszka Szlija i te zawodniczki na pewno nie zagrają w najbliższych meczach wyjazdowych. Nie trenuje również Anna Frąckiewicz, ponieważ spodziewa się dziecka.
– Dziewczyny zaczynają odczuwać trudy meczów. Trzeba wziąć pod uwagę, że wiele spotkań graliśmy jedną siódemką i zawodniczki są już troszeczkę wyeksploatowane. To jest okres, gdzie kontuzji jest najwięcej i niestety nie jesteśmy w optymalnym składzie, ale jestem przekonana, że na zespół z Polkowic to na pewno wystarczy. Ważniejszy jest mecz z Wrocławiem i kwestia zaprezentowania się w tym, jakże ważnym dla nas, występie. Uważam, że jesteśmy zdecydowanie lepszym zespołem, tylko to trzeba będzie udowodnić na parkiecie, bez względu na to, czy są kontuzje, czy nie. Jesteśmy po prostu lepszym zespołem – podsumowuje Justyna Stelina.
W rozegranym w miniony weekend meczu pomiędzy Pogonią Szczecin a AZS AWF Gardinią Wrocław lepsze okazały się szczecinianki (28:27). Wynik ten jest bardzo korzystny dla elbląskiego Startu, ponieważ by wyprzedzić Wrocław, wystarczy wygrać jutrzejszy mecz w Polkowicach.
Elbląska drużyna pracowicie wykorzystała przerwę w rozgrywkach, rozgrywając mecze kontrolne z Samborem Tczew oraz UKS PCM Kościerzyna. Sparingi z Tczewem stały na bardo wyrównanym poziomie, co odzwierciedlają wyniki poszczególnych meczów:
Start Elbląg – Sambor Tczew 33:30
Start Elbląg – Sambor Tczew 35:34
Start Elbląg – Sambor Tczew 29:31
Sambor, przygotowując się do walki o Superligę, miał okazję sprawdzić swoje możliwości z bardziej doświadczoną drużyną, jaką niewątpliwe jest Start. Z kolei trener Gościński miał możliwość przyjrzenia się grze rywalek, co może się przydać w razie przegranej w meczu z Wrocławiem.
W razie porażki we Wrocławiu elblążanki czeka baraż II stopnia – mecz i rewanż - ze zwycięzcą barażu I stopnia, rozegranego pomiędzy zespołami I-ligowymi. W walce o awans do PGNiG Superligi Sambor Tczew walczyć będzie z SPR Olkusz, a Olimpia Beskid Gór-Stal Nowy Sącz zmierzy się ze Słupią Słupsk. Przegrani zmierzą się ze sobą i ta drużyna, która wygra, zagra o awans z dziesiątym zespołem Superligi, czyli Startem Elbląg lub AZS AWF Gardinią Wrocław.
Jako że sparingi rządzą się swoimi prawami i nie wynik jest tu najważniejszy, szkoleniowcy mogli wprowadzić na boisko wszystkie zawodniczki i przekonać się, w jakiej dyspozycji są przed decydującymi meczami.
– Możliwość grania miały młodsze zawodniczki, które mniej grały w czasie spotkań ligowych. Jako że mamy młody zespół, który dopiero nabiera doświadczenia, to takie sparingi na pewno dużo dają młodym dziewczynom. Wiadomo, że rozpoczynający karierę zawodnik musi grać, a im więcej gra, tym szybciej się rozwija. Z racji wyników, które padały podczas tej ligi – dużo spotkań było bardzo wyrównanych – trener Gościński miał mniej możliwości wpuszczania młodzieży na boisko. W meczach kontrolnych dużo grała Adrianna Konefał oraz Agata Szulc. Po przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka na parkiet powraca skrzydłowa Magdalena Białoszewska (Dolegało), która na pewno będzie dużym wzmocnieniem dla zespołu z racji doświadczenia i lat spędzonych na boisku. Prawdopodobnie zawodniczka ta zasili skład drużyny w najbliższych meczach. Podobnie powraca również bramkarka Marta Wiercioch (Miecznikowska) – mówi Justyna Stelina.
Niestety, w sparingu z reprezentacją Polski kontuzji doznała Paulina Wasak. Podobnie z kontuzją boryka się Agnieszka Szlija i te zawodniczki na pewno nie zagrają w najbliższych meczach wyjazdowych. Nie trenuje również Anna Frąckiewicz, ponieważ spodziewa się dziecka.
– Dziewczyny zaczynają odczuwać trudy meczów. Trzeba wziąć pod uwagę, że wiele spotkań graliśmy jedną siódemką i zawodniczki są już troszeczkę wyeksploatowane. To jest okres, gdzie kontuzji jest najwięcej i niestety nie jesteśmy w optymalnym składzie, ale jestem przekonana, że na zespół z Polkowic to na pewno wystarczy. Ważniejszy jest mecz z Wrocławiem i kwestia zaprezentowania się w tym, jakże ważnym dla nas, występie. Uważam, że jesteśmy zdecydowanie lepszym zespołem, tylko to trzeba będzie udowodnić na parkiecie, bez względu na to, czy są kontuzje, czy nie. Jesteśmy po prostu lepszym zespołem – podsumowuje Justyna Stelina.
W rozegranym w miniony weekend meczu pomiędzy Pogonią Szczecin a AZS AWF Gardinią Wrocław lepsze okazały się szczecinianki (28:27). Wynik ten jest bardzo korzystny dla elbląskiego Startu, ponieważ by wyprzedzić Wrocław, wystarczy wygrać jutrzejszy mecz w Polkowicach.
Anna Dembińska