Tu wpisowe 70 zł, w Gdyni było 700 zł. Chyba, że masz na myśli sprint i sztafetę. Tam pewnie sporo mniej, ale też i dystans króciutki. A czy lepiej, czy gorzej - trzeba rozwijać i promować naszą lokalną imprezę, bo wtedy zarobią i lokale z gastronomią, ośrodki turystyczne, hotele. Przecież Ci ludzie muszą coś jeść, pić, mieć gdzie spać. Wyobraź sobie, jak wielkie pieniądze napłyną do miasta, gdy przyjedzie kilka tysięcy ludzi - sportowcy i ich rodziny, znajomi, trenerzy. Jest trudniej, bo władze miasta są zainteresowane tylko promowaniem swoich ziomków na stołki, niż promowaniem miasta, ale za kilka lat Enduroman może być jedną z najważniejszych imprez w sportowych kalendarzach;-)