UWAGA!

EZE najlepsze jest (halówka II)

 Elbląg, W przyszłym roku zespołom EZE i EB przyjdzie rywalizowały już ze znacznie silniejszymi drużynami takimi jak MM czy Fachman/Concordia (na zdjęciu)
W przyszłym roku zespołom EZE i EB przyjdzie rywalizowały już ze znacznie silniejszymi drużynami takimi jak MM czy Fachman/Concordia (na zdjęciu)

Dobiegły końca rozgrywki II ligi ELH w sezonie 2003/2004. W tym roku najlepszym zespołem okazało się EZE. Drugie miejsce przypadło drużynie EB. Obie te ekipy w przyszłym roku zobaczymy już w rozgrywkach I ligi.

Przez ponad trzy miesiące czternaście zespołów rywalizowało ze sobą w rozgrywkach II ligi. Najlepiej w tej rywalizacji zaprezentowały się drużyny EZE SA i EB, które wywalczyły awans do I ligi. W ubiegłą sobotę po rozegraniu ostatniej 13. kolejki odbyło się uroczyste zakończenie ligi. Puchary oraz nagrody rzeczowe wręczali zwycięzcom Marek Burkhardt, zastępca naczelnika Wydziału Kultury i Sportu UM w Elblągu, oraz Henryk Jerzembowski, dyrektor KS Polonia. Wcześniej Roman Korzeniowski, dyrektor Browaru Elbląskiego, złożył podziękowania za awans oraz wręczył upominki drużynie EB.
     W tym roku królem strzelców został zawodnik PC Koni Mariusz Miller, który aż 27 razy trafiał do bramki rywali. Najlepszymi bramkarzami zostali: Andrzej Wiśniewski (EB) i Tadeusz Richert (EZE SA). Natomiast wyróżnienie Fair Play otrzymała drużyna Dankaru, która w całych rozgrywkach otrzymała zaledwie osiem żółtych kartek. Kolejne rozgrywki już za rok i miejmy nadzieję, że przyniosą nam tyle samo emocji i wspaniałych spotkań, co w tym sezonie.
     
     Reproskan - PC Koni 9:8 (4:6)
     0:1 - Miller, 1:1 - Grabowski, 2:1 - Lubowiecki, 2:2 - Miller, 2:3 - Miller, 2:4 - Miller, 3:4- Grabowski, 4:4 - Łoś, 4:5 - Miller, 4:6 - Stodulski, 5:6 - Lubowiecki, 6:6 - Lubowiecki, 7:6 - Łoś, 8:6 - Lubowiecki, 9:6 - Łoś, 9:7 - Miller, 9:8 - Stodulski.
     Był to mecz, po którym można było odnieść wrażenie, że żadna z drużyn nie chciała zrobić sobie "krzywdy". Przez co oglądaliśmy aż siedemnaście bramek, w tym sześć autorstwa najskuteczniejszego zawodnika ligi Mariusza Millera. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Reproskanu, w szeregach której najczęściej do siatki rywali trafiał Marcin Lubowiecki.
     
     EB - Unijna Szkoła Europejska 3:2 (1:1)
     0:1 - Gomułka, 1:1 - Michałowski, 2:1 - Parszuto, 3:1 - Kowzan, 3:2 - Gomułka
     Mający już pewny awans do I ligi zespół EB nie dał jednak taryfy ulgowej swoim rywalom, choć o zwycięstwo wcale nie było łatwo. Pierwszą bramkę zdobył już w 3 min. Rafał Gomułka, który wykorzystał gapiostwo obrońców rywali. EB jeszcze w tej samej minucie wyrównało po bramce Roberta Michałowskiego. Druga połowa lepiej zaczęła się dla ekipy EB, która w ciągu czterech minut zdobyła jeszcze dwie bramki. Najpierw do siatki rywali trafił Paweł Parszuto, a na 3:1 podwyższył Robert Kowzan. Ambitnie grające USE miało kilka okazji do zmiany niekorzystnego wyniku ale brakowało skuteczności. Dopiero tuż przed ostatnim gwizdkiem druga bramkę w tym meczu zdobył Rafał Gomułka, jednak na wyrównanie zabrakło już czasu.
     
     Wiarus - AR-PAK 3:0 (1:0)
     1:0 - Boryczewski, 2:0 - Boryczewski, 3:0 - Boryczewski
     Grający bez pauzującego za kartki Łukasza Mazanowicza zespół AR-PAK nie był w stanie przeciwstawić się wyżej notowanemu Wiarusowi. Wprawdzie jeszcze na początku mecz był wyrównany, ale z upływem czasu coraz bardziej przeważali piłkarze Wiarusa. Na pewno spory wpływ na taki przebieg pojedynku miał fakt, że AR-PAK grał bez zawodników rezerwowych nie mając możliwości zmian. Wykorzystali to piłkarze Wiarusa, którzy tuż przed przerwą wyszli na prowadzenie po golu Michała Boryczewskiego. W drugiej połowie ten sam zawodnik jeszcze dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
     
     PKP - Pujan 2:3 (1:2)
     1:0 - Wojciechowski, 1:1 - Szopiński, 1:2 - D. Bałdyga, 1:3 - D. Bałdyga, 2:3 - Wojciechowski
     Oba zespoły rozegrały chyba jedno z bardziej zaciętych pojedynków w tej kolejce. Zarówno dla Pujana jak i dla PKP wygrana oznaczała awans w tabeli, dlatego też walka toczyła się od pierwszej do ostatniej minuty. Jako pierwsze na prowadzenie wyszło PKP po bramce Roberta Wojciechowskiego. Wystarczyły jednak tylko dwie minuty by Pujan doprowadził do remisu, a bramkarza rywali pokonał Tomasz Szopiński. Tuż przed przerwą ponownie szczęście uśmiechnęło się do Pujana, który po golu Daniela Bałdygi wyszedł na prowadzenie 2:1. Druga część meczu nie rozpoczęła się jeszcze na dobre, a Pujan prowadził już 3:1. Autorem trzeciej bramki, podobnie jak przy drugim trafieniu, był Daniel Bałdyga. Zespół PKP wprawdzie ambitnie walczył do końca by zmienić niekorzystny wynik, ale zdołały strzelić tylko jedną bramkę i mecz zakończył się wygrana Pujana 3:2.
     
     Dream - Metrotest 2:2 (1:1)
     1:0 - Kurowski, 1:1 - Bortnowski, 2:1 - T. Nowicki, 2:2 - Stępień
     Największym pechowcem tegorocznych rozgrywek jest z całą pewnością Dream, który wprawdzie zajął wysokie trzecie miejsce, ale na awans do I ligi musi poczekać co najmniej rok. Mimo że mecz ten rozgrywanym był o przysłowiową "pietruszkę" to obu ekipom woli walki i ambicji na pewno odmówić nie można. Jako pierwszy na prowadzenie wyszedł Dream po ładnym strzale z dystansu Adama Kurowskiego. Odpowiedz Metrotestu była natychmiastowa. Jeszcze w tej samej minucie mieliśmy remis po golu Pawła Bortnowskiego. W drugiej połowie znów na prowadzenie wyszedł Dream po bramce zdobytej przez Tomasza Nowickiego. Także i tym razem Metrotest odpowiedział niemal natychmiastowo. Wystarczyła minuty, by Arkadiusz Stępień zdoła wyrównać na 2:2. Takim też wynikiem zakończył się ten mecz.
     
     Elbląskie Zakłady Energetyczne SA - Wojewódzki Szpital Zespolony Elbląg 7:0 (3:0)
     1:0 - Machiński, 2:0 - Korzeb, 3:0 - Marusa, 4:0 - Marusa, 5:0 - M. Sienkiewicz, 6:0 - Korzeb, 7:0 - Korzeb
     EZE potrzebowało zwycięstwa, by zakończyć rozgrywki na pierwszym miejscu. Zadanie niby nie było trudne, ale WSZ pokazał już w kilku meczach w tym sezonie, że grać piłkę potrafi. Niestety tym razem na tak wymagającego rywala jakim było EZE same chęci nie wystarczyły. Lider odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo, a gdyby skuteczność była jeszcze lepsza to wynik na pewno byłby dwucyfrowy. Przez pierwsze dziesięć minut żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć bramki choć więcej okazji mieli piłkarze EZE. Wreszcie w 10 mi. bramkarza WSZ pokonał Krzysztof Machiński. Nie minęły kolejne trzy minuty, a EZE prowadziło już 3:0 po bramkach Wiesława Korzeba i Przemysława Marusy. Ten ostatni tuż po rozpoczęciu drugiej połowy podwyższył prowadzenie na 4:0. W ostatnich dziesięciu minutach na parkiecie dominował już tylko lider. Piątą bramkę zdobył Marek Sienkiewicz, a wynik meczu ustalił dwoma celnymi trafieniami Wiesław Korzeb.
     
     ASJ Automotive - Dankar 5:1 (3:0)
     1:0 - Wodnicki, 2:0 - Szczęchuła, 3:0 - Rentflejsz, 4:0 - Fiodorowicz, 5:0 - A. Ciuchta, 5:1 - J. Gogala
     Mecz ten miał dla obu zespołów spory wpływ na ostateczną kolejność w tabeli. W przypadku wygranej każda z drużyn miała szanse na awans o jedno miejsce. Lepiej z tej konfrontacji wyszli piłkarze ASJ, którzy pewnie wygrali 5:1. Wszystko rozpoczął już w 8 min. Łukasz Wodnicki strzelając pierwszą bramkę. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Wojciech Szczęchuła. Przewaga ASJ była zdecydowana, a kolejne bramki były jedynie kwestią czasu. Ekipa ASJ jeszcze trzy razy zdołała umieścić piłkę w siatce rywali. Dankar odpowiedział tuż przed końcowym gwizdkiem tylko jednym celnym trafieniem Jana Rogali.
     
     Mecz zaległy: Wiarus - Metrotest 3:2 (1:0)
     1:0 - Maciej Lasowicz, 1:1 - Bortnowski, 1:2 - Ulatowski, 2:2 - Michał Lasowicz, 3:2 - Boryczewski
     Zaległe spotkanie 11. kolejki zakończyło się zwycięstwem Wiarusa, choć jeszcze na minutę przed końcem mieliśmy remis 2:2. Na początku pierwszej połowy lepiej prezentowali się piłkarze Wiarusa, którzy w 8 min. po strzale głową Macieja Lasowicza objęli prowadzenie. Od tego momentu sytuacja nieco się zmieniła. Wiarus bardziej skupił się na obronie korzystnego wyniku, a do ataków przystąpili piłkarze Metrotestu. Niestety mimo kilku dogodnych sytuacji nie zdołali doprowadzić do remisu. Udało im się to dopiero na początku drugiej połowy, kiedy rzut karny na bramkę zamienił Piotr Bortnowski. Zaledwie dwie minuty później indywidualną akcję przeprowadził Piotr Ulatowski i po minięciu dwóch rywali uderzył nie do obrony. Ambitnie grający Wiarus dożył do wyrównania. Udało im się to dopiero w 27 min. meczu, kiedy to Michał Lasowicz posłał piłkę tuż pod rękami zupełnie zaskoczonego bramkarza Metrotestu. Na kilkanaście sekund przed końcem podobną bramkę zdobył dla Wiarusa Michał Boryczewski, dając swojej drużynie zwycięstwo 3:2.
     
     Tabela końcowa:
     1. EZE, 13, 36, 54-13
     2. EB, 13, 36, 56-13
     3. Dream, 13, 30, 55-18
     4. Wiarus, 13, 24, 34-28
     5. Reproskan, 13, 22, 37-32
     6. Pujan, 13, 22, 37-35
     7. PC Koni, 13, 18, 48-37
     8. Metrotest, 13, 15, 29-32
     9. PKP, 13, 14, 31-41
     10. USE, 13, 13, 29-57
     11. ASJ Automotive, 13, 12, 27-48
     12. AR-PAK, 13, 10, 26-41
     13. Dankar, 13, 7, 24-52
     14. WSZ, 13, 4, 27-67
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • kto oglądał mecz Repro-PC Koni jak zawodnicy Repro rzucali piłke Milerowi pod nogi żeby sobie strzelił, potem pili piwo pod oknem razem ,nie wypada robić takich rzeczy na oczach kibiców,oddaj króla strzelców,bo ci się nie należał,jacy zawodnicy takie miejsca w tabeli,dożywotnio II liga.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kibic II LH(2004-03-08)
  • Kibic II LH to już nie ważne to już mineło. Taki jest sport nawet jak się dogadali to i tak nie miało to znaczenia bo bez tego meczu Mariusz miał dużą przewagę nad pozostałymi
  • Miało czy nie miało to i tak nie zmienia faktu, że oba zespoły zachowały sie jak burki. Ale co się później dziwić, że układy są w ekstraklasie czy II lidze skoro już nawet na takich zawodach jak liga halowa nie brakuje wałków. Miejmy nadzieje, że może za rok organizatorzy takim zespołom jak PC Koni czy Reproskan poprostu podziękują za grę. Ja jak najbardziej jestem za.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ani mru, mru(2004-03-08)
  • a co ma powiedzieć Pujan? gdyby PC Koni wygrało (a prawdopodobnie tak by było), to awansowali by ma 5 miejsce
  • Uczciwych mamy policjantów - nie ma co..a co Pan na to Panie Komendancie?
  • Miller na rynek koziołki sprzedawać tylko do tego się nadajesz.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kolo pikolo(2004-03-08)
  • Pujan nic nie moze nic powiedziec o tym meczu jesli chodzi o miejsce w tabeli tylko chodzi nam o to jak mozna tak podlozyc mecz?? To daje duzo do myslenia. Zastanowcie sie czy gracie w pilke czy sprzedajecie mecze?!
  • prawde mówiąc panu Millerowi należą się gratulacje bo w całej lidze strzelał bramki, ale dla Reproskana to powinno nie być miejsca w następnych rozgrywkach II LH. To nie pierwszy ich numer, przypomnijmy jak podłożył się za krate piwa drużynie EB. Tacy panowie powinni grać w piłkę na podwórku a nie w lidze. Szkoda że paru nie złych kolesi z Repro tak się łatwo zeszmaciło.
  • JAKĄ MIAŁ PRZEWAGE, NA OSTATNIĄ KOLEJKE ZA NIM MIELI PO 2-3 BRAMKI STRATY ,ŻYGAĆ MI SIĘ CHCE NA REPRO I POLICMAJSTRÓW,W TEJ LIDZE PO 4 I 5 MOŻNA STRZELIĆ W MECZU,A BYWA ŻE ZADNEJ,DALI MU STRZELAĆ I JUŻ, SA BEZNADZIEJNI-WEŚCIE SIĘ ZA TO ORGANIZATORZY!!!!!!!!!!!
  • bedzie mi brakowało tych wszystkich netowych wypocin czasami nawet były zabawne. moze by zrobic jakies rozgrywki halowe wiosną a potem latem ;). pozdrowienia dla wszystkich piłkarzy ELH i kibicow no i oczywiscie gratulacje dla awansowiczow. do nastepnego sezonu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zawodnicy(2004-03-08)
  • Pujanowiec, ale się pomyliłem jednak pierwsza szóstka wasza niedojdy. Za rok w II LH zostanie już tylko sicz. Obiektywny gdzie ty ku .wo jesteś. Dawno nic fajnego nie napisałeś. Pozdrowienia dla brzuchaczy, EZE, Reproskana. Co do Reproskana-parę błędów w obronie, słapsza dyspozycja bramkarza każdemu może się zdażyć. Lepiej, że króla zdobył Miler niż ten ogórek z dream zwany szczurem czy świstakiem.
  • "Szefcio", wolałby Pan po meczu Repro-PC odnieść wrażenie, że obie drużyny "skakały sobie do gardeł"? Oglądaliście tyle bramek, bo zagraliśmy otwartą grę (graliśmy o pietruchę i nie było sensu się zajeżdżać, tym bardziej, że graliśmy bez zmian). Poza tym, o czym wy tu ludzie piszecie? Jak szukacie "przekrętów", to w sejmie ich nie brakuje. Zapytajcie zawodników Dankaru, USE i WSZE, czy też rzucali Millerowi piłkę pod nogi. Po prostu był najlepszym strzelcem tej ligi (wiadomo to było, już przed ostatnią kolejką).
Reklama