UWAGA!

Federacja pokrzyżowała plany ATAK-owi

 Elbląg, Niestety, niepełnosprawni siatkarze z całego świata nie powalczą o medale na plaży w Sztutowie
Niestety, niepełnosprawni siatkarze z całego świata nie powalczą o medale na plaży w Sztutowie (fot. arch. AD)

Mistrzostwa Świata w siatkówce plażowej na siedząco i stojąco nie odbędą się. Impreza pierwotnie miała mieć miejsce latem w Sztutowie. Wymagania stawiane przez World ParaVolley Sitting Volleyball sprawiły, że Integracyjny Klub Sportowy ATAK musiał zrezygnować z organizacji turnieju.

ATAKowali kolejną wielką imprezę
       Po Mistrzostwach Europy i Świata w siatkówce na siedząco, które odbyły się w Elblągu IKS ATAK chciał zorganizować kolejną mistrzowską imprezę. Klub chciał zrobić mundial w plażowym wydaniu tej dyscypliny sportu. Areną zmagań zawodników niepełnosprawnych miała być plaża w Szutowie.
       - Taką imprezę chcieliśmy zrobić na Mierzei, bo w okresie letnim na takich plażach jest sporo turystów, których moglibyśmy zachęcić do oglądania meczów i kibicowania drużynom - wyjaśnia Tomasz Woźny, prezes IKS ATAK. - W planach było stworzenie trybuny na 500 miejsc - dodaje prezes.
       To miały być pierwsze w historii mistrzostwa świata w "plażowym wydaniu". Turniej miał zostać rozegrany w kategorii mężczyzn i kobiet na siedząco oraz mężczyzn na stojąco.
       - Zgłosiło się już do nas ponad trzydzieści drużyn. Zainteresowanie jest ogromne, tym bardziej szkoda, że impreza się nie odbędzie - mówi z żalem Aneta Rękas-Woźna, dyrektor klubu.
      
       Nieczysta zagrywka federacji
       World ParaVolley Sitting Volleyball zażądała ogromnej kwoty za wzięcie udziału w imprezie. Koszty, jakie policzyła federacja wynoszą ponad 300 tys. złotych. Na tę sumę składają się m.in przeloty, pobyt i dniówki VIPów. - Zakwaterowanie i wyżywienie w okresie letnim kosztują bardzo dużo, poza tym ceny biletów lotniczych to kilka tysięcy złotych każdy. Nawet mając sponsorów nie jesteśmy w stanie spełnić tych oczekiwań. Przynajmniej same koszty przelotów powinna na siebie wziąć federacja - podkreśla Tomasz Woźny.
       To nie jedyny problem, jaki napotkał prezes klubu w związku z organizacją Mistrzostw. Światowa federacja chciała, by zawodnicy grali na piasku, a nie na specjalnych matach, tak jak to ma miejsce w Europie.
       - Nie mogliśmy się na to zgodzić ze względu na szacunek do osoby niepełnosprawnej. Na stojąco tak można grać, na siedząco nie da rady, bo zawodnikowi ciężko się poruszać, piasek wpada w oczy, jak jest bardzo gorąco to nie można nawet usiąść. Poza tym samo widowisko bardzo wiele by straciło, nie byłoby efektu profesjonalizmu - wyjaśnia prezes IKS ATAK.
       Federacja na propozycje klubu była "głucha", została przy swoim. Klub chce jednak udowodnić, że jego autorski projekt ma szansę powodzenia i nie rezygnuje z organizacji "plażówki".
       - Zrobimy to trochę od drugiej strony, najpierw zorganizujemy amatorskie mistrzostwa świata lub otwarte mistrzostwa Polski. Zaprosimy drużyny z zagranicy, które się do nas zgłosiły. Postaramy się zrobić własnymi siłami fajną imprezę - mówi Tomasz Woźny.
       Niewykluczone, że tego typu impreza odbędzie się latem w Kadynach. Przykład zeszłorocznych mistrzostw świata w siatkówce na siedząco, które odbyły się w Elblągu pokazuje, że ATAK doskonale radzi sobie z organizacją wielkich sportowych imprez. Jeśli nieoficjalny "plażowy " mundial wypali, może wówczas federacja w końcu "otworzy oczy" i skorzysta z doświadczenia osób, które realnie pracują na rzecz rozwijania sportów osób niepełnosprawnych.
      
ZJ

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Umówmy się - to nie jest zbyt widowiskowe. Niemniej szkoda, że biurokracja stanęła na drodze do szczęścia organizatorów i kibiców. ..
  • A co na to PZPS ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    1
    Machupichcę(2015-03-25)
  • Machupichcę!Wydaje mi się, że PZPS to nie jest organ, który powinien się tym problemem zajmować. Raczej zrzeszenie lub federacja osób niepełnosprawnych powinna ATAKOWI pomóc bo pomysł jest bardzo ciekawy i w okresie letnim na plaży mogłoby być naprawdę dużo kibiców. Alternatywny turniej, o którym mówi w artykule P. Woźny też jest fajnym pomysłem i życzę powodzenia w jego realizacji!DWZ
  • Z niepełnosprawnymi jest jak z ekologią - temat modny i ciekawy ale ... tylko do dyskusji (i to najczęściej jałowej). Dla ludzi z dysfunkcjami sport jest oknem na świat niejednokrotnie celem w życiu, wyjś iem z czterech ścian do ludzi (nie tylko niepełnosprawnych). Ten fakt jest już sam w sobie takim sukcesem dla zainteresowanych że w żadnym wypadku nie zasługuje na żadne nieprzychylne komentarze, nie wspominając o zaniechaniu działań wspierających niepełnosprawnych sportowców. To nie musi być koniecznie widowiskowe ale wielu zdrowych ludzi nie jest w stanie tego zrozumieć zwłaszcza przy mocno konsumpcyjnym i roszczeniowym nastawieniu do wszystkiego.
Reklama