UWAGA!

Grają juniorzy (czwartek)

W drugim dniu turnieju finałowego mistrzostw Polski juniorów gospodarze imprezy MKS Truso Elbląg uległo ekipie KSSPR Końskie 21:22 (12:10). Tym samym podopieczni trenera Andrzeja Rusznickiego stracili szansę na medale.

Dla obu zespołów był to praktycznie mecz o być albo nie być w turnieju. W środę zarówno Truso jak i Końskie przegrało swoje mecze i, by jeszcze myśleć o tytule mistrzowskim, nie mogły pozwolić sobie na porażkę. Początek meczu był niemal wymarzony dla elblążan. Podopieczni trenera Andrzeja Rusznickiego od pierwszych minut zdołali narzucić swój styl gry rywalom. Dzięki temu po 10 minutach prowadzili 5:0. Wówczas to trener rywali poprosił o czas, ale jego uwagi na niewiele się zdały. Nadal stroną przeważającą byli gospodarze, w których bramce nie do pokonania był Marek Wróbel. Elbląskiego golkiper przez trzynaście minut nie potrafili pokonać piłkarze gości. Pierwszy dokonał tego Piotr Swat, ale wówczas to Truso prowadziło już 7:1. W 22 min. podopieczni trenera Rusznickiego prowadzili już nawet różnicą ośmiu bramek 11:3 i wydawało się, że rywal jest już na kolanach. Niestety, nasi szczypiorniści zbyt szybko uwierzyli w zwycięstwo, co szybko zemściło się na nich. Wystarczyło zaledwie pięć minut, by goście zmniejszyli prowadzenie do trzech oczek 11:8. Pierwsza połowa zakończyła się tylko dwubramkowym prowadzeniem Truso, co zapowiadało spore emocje po przerwie. Druga odsłona, wprawdzie zaczęła się od trafienia Adama Wasilewskiego i powiększenia przewagi przez gospodarzy do trzech oczek, ale kolejne minuty przyniosły już tylko bramki rywalom. W 36 min. po celnym trafieniu Roberta Deszczyńskiego Końskie po raz pierwszy w tym meczu doprowadziło do wyrównania 13:13. Później żaden z zespołów nie potrafił wywalczyć większej aniżeli dwubramkowej przewagi. Sytuacja taka utrzymała się do ostatnich fragmentów meczu. Na 15 sekund przed końcem pojedynku Piotr Swat wykorzystał rzut karny i Końskie wyszło na prowadzenie 22:21. Elblążanie mimo, że szybko wznowili grę nie zdołali już doprowadzić do wyrównania i mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem gości. Po tym pojedynku Truso straciło już szansę na wyjście z grupy i walkę o tytuł mistrzowski.
     W drugim pojedynku naszej grupy Zagłębie Lubin pokonało Warszawiankę Warszawa 35:34 (13:15). Natomiast w grupie A Ostrovia Ostrów Wlkp. pokonała MKS Biłgoraj 30:26 (16:12), a Gwardia Opole uległa Wiśle Płock 18:42 (6:21).
     
     MKS Truso Elbląg - KSSPR Końskie 21:22 (12:10)
     Truso: Wróbel, Stankiewicz, - Korzeniowski 4, Masiak 3, Wasilewski 3, Legan
     2, Kancelarczyk 2, Fonferek 2, Rosiak 2, Sieńkowski 2, Makowski 1, Dukszto.
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Trener przegrał MP. Jego brak kompetencji i koncepcji gry doprowadziło do porażki. Jego decyzje co do zmian i ustawienia zespołu to conajmniej skandal. Brak analizy i umiejętności przegladu przebiegu gry byle laik dostrzega. Uporczywość stawiania na zawodnika z SMS, któremu kompletnie nie idzie, zezwalając temu zawodnikowi na nieprzemyślane odpały, gdy tym czasem inni wypruwaja z siebie zyły. Wprowadzając tego zawodnika w 1 meczu gra zespołowa zostaje przerwana i doprowadza do przegranej. Trener nie wyciaga żadnych wnioskow i wprowadza tego zawodnika w drugim meczu i z wielkiej przewagi przeciwnik naszych dochodzi. Trener dopiero prosi o czas, gdy z tak duzej przewagi Końskie dochodzi blisko remisu. Decyzja o zmianie bramkarza, który broni wszystko i umiejetnie prowadzi grę. Wprowadzenie na skrzydło Kancelarczyka,który rzuca silowo i brak mu doswiadczenia na tej pozycji. wystarczylo przegrupowanie na skrzydłach. Brak słów. Umiłowanie i bezkrytycyzm co do poczynań niektórych zawodników trenera doprowadziło do wyeliminowania Truso z finałów MP. Panie trenerze Piłka Ręczna to gra zespołowa i kreacja na gwiazdorstwo prowadzi do takich skutków. Kazdy jeden zawodnik tej drużyny ma nieprzecietne umiejetności wystarczyło tylko logicznie pukładać zespół i konstruktywnie ich "opieprzać", a pan nie umiał tego wykorzystac.
  • Rosiak "sto" oddanych rzutów- 2 bramki?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    niedowierzajacy(2004-04-23)
  • Szkoda... Bez względu na rozczarowanie należy przyznać , że dla tej młodzieży jest to również szkoła umiejętności przegrywania - to też trzeba potrafić. Elblążanie zawsze grali nierówno. Nie można winić trenera za przegrany mecz. Ochłońmy i zastanówy się jak dalej prowadzić ten utalentowany zespół. Największą "karą" dla nich bedą puste trybuny w następnych spotkaniach i brak wiary w siebie. Są młodzi - osiągną wiele... nie dziś ale jutro , pojutrze...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Andrzej(2004-04-23)
  • WIDZISZ ZENEK A MIALO BYC TAK FAJNIE.
  • Panie Rusznicki już czas odejść nie można sie wozić całe życie na pracy innych . Juz powinno to dotrzeć kompletna klapa kibic pierwszy lepszy z trybun poprowadziłby ten zespół lepiej . Popieram w zupełności I opinie ninunia
  • Brawo Filip , gdyby ci dano wiecej piłek na skrzydełko a nie odpalano rzuty z drugiej linii Kariera jeszcze przed Tobą
  • beznadzieja./.. tylko tyle pa
  • laik mozesz napisac o jakiego zawodnika z sms-u Ci chodzi moze nasze zdanka sa podobne:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    strokrota(2004-04-23)
  • Chodzi na pewno o takiego wysokiego - Rosiak-a
  • Podajcie prosze wyniki.
  • chcialbym prosic jakiegos zapaleńca o relacie z finałow MPJ na portal pilki recznej (www.reczna.prv.pl) Z góry dzięki
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    MKAESIK(2004-04-23)
  • Widzę "lajk", że nie jesteś takim lajkiem twoje opinie w całości są trafne. Dziwi mnie tylko fakt, że zespół juniorów w którego składzie 95% to wychowankowie i przez wiele lat szkoleni przez trenera Narbutowicza na czas turnieju finałowego nie znalazło się dla niego miejsca na ławce szkoleniowej. Finały w Elblągu czyli nic to nie kosztowało a napewno pomoc fachowa by sie przydała. Widzę, że pycha, zarozumiał, głupota i pazerność Rusznickim wzięły górę zamiast rozsądku i partnerskiej współpracy trenerów z jednego klubu.
Reklama