W sobotę 16 września o godz. 16 na stadionie przy Agrikola dojdzie do pojedynku piłkarskiego zapowiadanego jako hit rundy jesiennej w trzeciej lidze. Nadspodziewanie dobrze spisujący się beniaminek ligi Olimpia Elbląg podejmie w spotkaniu o mistrzowskie punkty spadkowicza z drugiej ligi Radomiaka Radom.
W ostatnim meczu pomiędzy tymi drużynami rozegranym w Elblągu górą byli olimpijczycy, którzy pokonali faworyzowanych gości 2:1.
Będzie powtórka?
Kibice Olimpii nie mieliby zapewne nic przeciw temu, by taki sam wynik ich pupile powtórzyli i tym razem. Za elblążanami przemawia dodatkowo fakt, że w obecnym sezonie nikomu nie udało się w Elblągu nie tyle wygrać, co nawet zdobyć punktu. Co więcej, Olimpia dała sobie wbić tylko jednego gola, a sztuki tej dokonali piłkarze Wigier Suwałki, którzy przegrali z żółto-biało-niebieskimi 2:1. W pozostałych meczach Olimpia ogrywała gości do zera, odpowiednio 1:0 z MG MZKS Kozienice, 5:0 z Warmią Grajewo i 3:0 z Unią Skierniewice.
Bardzo dobrą formę od początku sezonu prezentują dwaj piłkarze ofensywni drużyny Andrzeja Biangi - Piotr Trafarski i Piotr Ruszkul. Obaj są w czołówce strzelców trzeciej ligi grupy pierwszej (odpowiednio 4 i 5 bramek) i grają tak, że zupełnie niezauważalna była dotychczas absencja najlepszego snajpera drużyny w poprzednim sezonie (31 bramek), Krzysztofa Wierzby. Być może Wierzba będzie do dyspozycji trenera przed meczem z Radomiakiem, bo w trzech ostatnich meczach nie wystąpił z uwagi na uraz pachwiny.
Kłopoty radomian
Od początku sezonu piłkarze z Radomia spisują się poniżej oczekiwań. Drużyna, która spadła z zaplecza ekstraklasy, od pierwszej kolejki miała nadawać ton rozgrywkom, tymczasem w siedmiu meczach zdobyła dwanaście punktów i plasuje się na siódmej pozycji w tabeli (dla porównania Olimpia piąte miejsce i 13 zdobytych punktów). Działacze radomskiego klubu, widząc nie najlepszą grę drużyny, próbują zaradzić problemowi poprzez zmianę na stanowisku trenera. Na początku obecnego tygodnia z Radomiakiem pożegnał się dotychczasowy szkoleniowiec Witold Mroziewski, którego zastąpił dotychczasowy dyrektor klubu Józef Antoniak. Dodatkowo w lokalnej prasie pojawiły się artykuły na temat niesportowego trybu życia niektórych zawodników pierwszej drużyny, co na pewno ma również swój wpływ na atmosferę w zespole.
Do meczu z Olimpią radomianie podchodzą jednak bardzo poważnie. W Elblągu pojawią się już dzień wcześniej i spędzą noc w jednym z elbląskich hoteli. Wszystko dlatego, by być jak najbardziej wypoczętym i przygotowanym do sobotniego pojedynku. Jest więcej niż pewne, że pojawienie się w klubie „nowej miotły”, jak potocznie określa się zmianę na stanowisku trenera, dodatkowo zmobilizuje „zielonych”. Za Radomiakiem przemawia fakt, że w tym sezonie jeszcze nie przegrał na wyjeździe - wszystkie trzy porażki poniósł na swoim stadionie.
Trochę statystyki
Elbląska Olimpia potykała się z Radomiakiem w meczach o punkty czterokrotnie. Raz wyszła z tych konfrontacji zwycięsko, dwa razy podzieliła się punktami i raz zeszła z boiska pokonana. Bilans bramek 5:4 dla Radomiaka, ale w meczach rozegranych w Elblągu to Olimpia jest lepsza, notując dodatni bilans 3:2.
4.10.1981 - Radom; Radomiak - Olimpia 1:1, bramka dla Olimpii Jacek Spychalski
9.05.1982 - Elbląg; Olimpia - Radomiak 1:1, bramka dla Olimpii Andrzej Bianga
4.10.2003 - Elbląg; Olimpia - Radomiak 2:1, bramki dla Olimpii Marcin Sierechan
23.05.2004 - Radom; Radomiak - Olimpia 3:0.
Kibice też gotowi
Do meczu nazywanego szlagierem rundy jesiennej przygotowują się również elbląscy kibice. Jest pewne, że na stadionie przy Agrikola pojawią się także fani piłki nożnej z Radomia, będzie więc okazja dla obu stron do wsparcia swoich piłkarzy gorącym, głośnym i, co najważniejsze, sportowym dopingiem. O przygotowaniach fanów elbląskiej Olimpii rozmawiam z dwom członkami grupy „SMG’06” odpowiedzialnej za oprawy spotkań piłkarskich na elbląskim stadionie - Robertem i Łukaszem.
Bartek Piór: Od jakiegoś czasu zajmujcie się przygotowywaniem opraw spotkań piłkarskich. Dotychczas największym echem odbiły się widowiska przy okazji meczów z OKS 1945 Olsztyn. Powiedzcie coś więcej czytelnikom o sobie.
Jesteśmy grupą młodych chłopaków, którzy robią wszystko, aby szary stadion przy Agrikola, o którym zupełnie zapomniały władze naszego miasta, był kolorowy przynajmniej podczas najważniejszych meczów naszej drużyny. Najogólniej mówiąc, zajmujemy się wszystkim tym, co sprawi, że więcej ludzi zacznie odwiedzać elbląski stadion i dopingować Olimpię. To sprawdziło się w wielu miastach, dlaczego inaczej miałoby być w Elblągu? Uważamy, że ludziom podoba się show na trybunach i jeśli nawet nie są zdeklarowanymi fanami futbolu, to czasem coś takiego może ich zachęcić do zaglądania na stadion częściej. Przy okazji chcemy zaprzeczyć utartemu stereotypowi kibica - kibola-bandyty - lansowanemu przez niektóre media. Nas interesuje coś zupełnie innego - race, flagi, serpentyny, pomysłowe transparenty, wszystko, co może wywołać pozytywną otoczkę widowiska piłkarskiego, pokazać tę inną, dobrą stronę kibicowania. To wszystko nas interesuje, jest naszą pasją. Piłkarze mają tworzyć show na boisku, my staramy się robić to samo na trybunach.
Do najbliższego meczu z Radomiakiem również przygotowujecie się w szczególny sposób?
Mimo ostatnich słabszych występów, Radomiak to uznana marka, z szeroką rzeszą oddanych kibiców. Wydaje się, że ostatnie zmiany w tym klubie mają być bodźcem do marszu na sam szczyt tabeli. Tym samym chcemy podwójnie pomóc i zmobilizować naszych piłkarzy, by z tak trudnym rywalem odnieśli zwycięstwo i podtrzymali świetną passę na własnym stadionie. Dlatego też na tym prestiżowym meczu nie zabraknie okolicznościowej choreografii. Od kilkunastu dni pracujemy po kilka godzin dziennie nad tym, aby w sobotnie popołudnie stworzyć na trybunach widowisko godne rangi meczu. Pewnych rzeczy nie chcemy jednak zdradzać, wszyscy, którzy wybiorą się w sobotę na Agrikola, będą mogli na własne oczy ujrzeć, czy nam się ta sztuka udała.
W jaki więc sposób zachęcilibyście wszystkich tych, którzy jeszcze zastanawiają się nad tym, czy wybrać się na sobotni mecz?
Przede wszystkim nie wyobrażamy sobie, jak ktoś mógłby się jeszcze nad tym zastanawiać. Mówiąc krótko - ci, którzy nie zawitają na Agrikola, będą później jeszcze długo tego żałować. Natomiast do wszystkich tych, którzy pojawią się na meczu mamy trzy gorące prośby:
przede wszystkim, niech każdy zachęca swoich znajomych do przyjścia na stadion, niech będzie nas jak najwięcej, niech piłkarze czują na plecach oddech swojej publiczności, co, miejmy nadzieję, pomoże im odnieść zwycięstwo;
po drugie, chcielibyśmy aby każdy na mecz ubrał się jednolicie - niech wszyscy przyjdą w białych koszulkach, kurtkach, swetrach, czymkolwiek, byleby było to koloru białego; uważamy, że gdy całe trybuny będą białe, oprawa, którą przygotowaliśmy, zyska na atrakcyjności; niech nikt nie zapomina też o szalikach - każdy prawdziwy kibic powinien nosić go z dumą na swojej szyi;
na koniec - przygotowujcie swoje gardła do głośnego dopingu, niech „niesie on” piłkarzy do zwycięstwa, dajmy z siebie wszystko, to tylko 90 minut!
Będzie powtórka?
Kibice Olimpii nie mieliby zapewne nic przeciw temu, by taki sam wynik ich pupile powtórzyli i tym razem. Za elblążanami przemawia dodatkowo fakt, że w obecnym sezonie nikomu nie udało się w Elblągu nie tyle wygrać, co nawet zdobyć punktu. Co więcej, Olimpia dała sobie wbić tylko jednego gola, a sztuki tej dokonali piłkarze Wigier Suwałki, którzy przegrali z żółto-biało-niebieskimi 2:1. W pozostałych meczach Olimpia ogrywała gości do zera, odpowiednio 1:0 z MG MZKS Kozienice, 5:0 z Warmią Grajewo i 3:0 z Unią Skierniewice.
Bardzo dobrą formę od początku sezonu prezentują dwaj piłkarze ofensywni drużyny Andrzeja Biangi - Piotr Trafarski i Piotr Ruszkul. Obaj są w czołówce strzelców trzeciej ligi grupy pierwszej (odpowiednio 4 i 5 bramek) i grają tak, że zupełnie niezauważalna była dotychczas absencja najlepszego snajpera drużyny w poprzednim sezonie (31 bramek), Krzysztofa Wierzby. Być może Wierzba będzie do dyspozycji trenera przed meczem z Radomiakiem, bo w trzech ostatnich meczach nie wystąpił z uwagi na uraz pachwiny.
Kłopoty radomian
Od początku sezonu piłkarze z Radomia spisują się poniżej oczekiwań. Drużyna, która spadła z zaplecza ekstraklasy, od pierwszej kolejki miała nadawać ton rozgrywkom, tymczasem w siedmiu meczach zdobyła dwanaście punktów i plasuje się na siódmej pozycji w tabeli (dla porównania Olimpia piąte miejsce i 13 zdobytych punktów). Działacze radomskiego klubu, widząc nie najlepszą grę drużyny, próbują zaradzić problemowi poprzez zmianę na stanowisku trenera. Na początku obecnego tygodnia z Radomiakiem pożegnał się dotychczasowy szkoleniowiec Witold Mroziewski, którego zastąpił dotychczasowy dyrektor klubu Józef Antoniak. Dodatkowo w lokalnej prasie pojawiły się artykuły na temat niesportowego trybu życia niektórych zawodników pierwszej drużyny, co na pewno ma również swój wpływ na atmosferę w zespole.
Do meczu z Olimpią radomianie podchodzą jednak bardzo poważnie. W Elblągu pojawią się już dzień wcześniej i spędzą noc w jednym z elbląskich hoteli. Wszystko dlatego, by być jak najbardziej wypoczętym i przygotowanym do sobotniego pojedynku. Jest więcej niż pewne, że pojawienie się w klubie „nowej miotły”, jak potocznie określa się zmianę na stanowisku trenera, dodatkowo zmobilizuje „zielonych”. Za Radomiakiem przemawia fakt, że w tym sezonie jeszcze nie przegrał na wyjeździe - wszystkie trzy porażki poniósł na swoim stadionie.
Trochę statystyki
Elbląska Olimpia potykała się z Radomiakiem w meczach o punkty czterokrotnie. Raz wyszła z tych konfrontacji zwycięsko, dwa razy podzieliła się punktami i raz zeszła z boiska pokonana. Bilans bramek 5:4 dla Radomiaka, ale w meczach rozegranych w Elblągu to Olimpia jest lepsza, notując dodatni bilans 3:2.
4.10.1981 - Radom; Radomiak - Olimpia 1:1, bramka dla Olimpii Jacek Spychalski
9.05.1982 - Elbląg; Olimpia - Radomiak 1:1, bramka dla Olimpii Andrzej Bianga
4.10.2003 - Elbląg; Olimpia - Radomiak 2:1, bramki dla Olimpii Marcin Sierechan
23.05.2004 - Radom; Radomiak - Olimpia 3:0.
Kibice też gotowi
Do meczu nazywanego szlagierem rundy jesiennej przygotowują się również elbląscy kibice. Jest pewne, że na stadionie przy Agrikola pojawią się także fani piłki nożnej z Radomia, będzie więc okazja dla obu stron do wsparcia swoich piłkarzy gorącym, głośnym i, co najważniejsze, sportowym dopingiem. O przygotowaniach fanów elbląskiej Olimpii rozmawiam z dwom członkami grupy „SMG’06” odpowiedzialnej za oprawy spotkań piłkarskich na elbląskim stadionie - Robertem i Łukaszem.
Bartek Piór: Od jakiegoś czasu zajmujcie się przygotowywaniem opraw spotkań piłkarskich. Dotychczas największym echem odbiły się widowiska przy okazji meczów z OKS 1945 Olsztyn. Powiedzcie coś więcej czytelnikom o sobie.
Jesteśmy grupą młodych chłopaków, którzy robią wszystko, aby szary stadion przy Agrikola, o którym zupełnie zapomniały władze naszego miasta, był kolorowy przynajmniej podczas najważniejszych meczów naszej drużyny. Najogólniej mówiąc, zajmujemy się wszystkim tym, co sprawi, że więcej ludzi zacznie odwiedzać elbląski stadion i dopingować Olimpię. To sprawdziło się w wielu miastach, dlaczego inaczej miałoby być w Elblągu? Uważamy, że ludziom podoba się show na trybunach i jeśli nawet nie są zdeklarowanymi fanami futbolu, to czasem coś takiego może ich zachęcić do zaglądania na stadion częściej. Przy okazji chcemy zaprzeczyć utartemu stereotypowi kibica - kibola-bandyty - lansowanemu przez niektóre media. Nas interesuje coś zupełnie innego - race, flagi, serpentyny, pomysłowe transparenty, wszystko, co może wywołać pozytywną otoczkę widowiska piłkarskiego, pokazać tę inną, dobrą stronę kibicowania. To wszystko nas interesuje, jest naszą pasją. Piłkarze mają tworzyć show na boisku, my staramy się robić to samo na trybunach.
Do najbliższego meczu z Radomiakiem również przygotowujecie się w szczególny sposób?
Mimo ostatnich słabszych występów, Radomiak to uznana marka, z szeroką rzeszą oddanych kibiców. Wydaje się, że ostatnie zmiany w tym klubie mają być bodźcem do marszu na sam szczyt tabeli. Tym samym chcemy podwójnie pomóc i zmobilizować naszych piłkarzy, by z tak trudnym rywalem odnieśli zwycięstwo i podtrzymali świetną passę na własnym stadionie. Dlatego też na tym prestiżowym meczu nie zabraknie okolicznościowej choreografii. Od kilkunastu dni pracujemy po kilka godzin dziennie nad tym, aby w sobotnie popołudnie stworzyć na trybunach widowisko godne rangi meczu. Pewnych rzeczy nie chcemy jednak zdradzać, wszyscy, którzy wybiorą się w sobotę na Agrikola, będą mogli na własne oczy ujrzeć, czy nam się ta sztuka udała.
W jaki więc sposób zachęcilibyście wszystkich tych, którzy jeszcze zastanawiają się nad tym, czy wybrać się na sobotni mecz?
Przede wszystkim nie wyobrażamy sobie, jak ktoś mógłby się jeszcze nad tym zastanawiać. Mówiąc krótko - ci, którzy nie zawitają na Agrikola, będą później jeszcze długo tego żałować. Natomiast do wszystkich tych, którzy pojawią się na meczu mamy trzy gorące prośby:
przede wszystkim, niech każdy zachęca swoich znajomych do przyjścia na stadion, niech będzie nas jak najwięcej, niech piłkarze czują na plecach oddech swojej publiczności, co, miejmy nadzieję, pomoże im odnieść zwycięstwo;
po drugie, chcielibyśmy aby każdy na mecz ubrał się jednolicie - niech wszyscy przyjdą w białych koszulkach, kurtkach, swetrach, czymkolwiek, byleby było to koloru białego; uważamy, że gdy całe trybuny będą białe, oprawa, którą przygotowaliśmy, zyska na atrakcyjności; niech nikt nie zapomina też o szalikach - każdy prawdziwy kibic powinien nosić go z dumą na swojej szyi;
na koniec - przygotowujcie swoje gardła do głośnego dopingu, niech „niesie on” piłkarzy do zwycięstwa, dajmy z siebie wszystko, to tylko 90 minut!
BAR