Bardzo dobrze zaprezentowali się juniorzy MKS Truso podczas rozgrywanego w Płocku półfinałowego turnieju mistrzostw Polski w piłce ręcznej. Podopieczni trenera Andrzeja Rusznickiego wygrali dwa z trzech spotkań, dzięki czemu awansowali do finału.
Przed półfinałowym turniejem nie wielu było optymistów, którzy wierzyli w awans naszych juniorów. Powodem była niesamowicie silna grupa, przez niektórych nazywana grupą śmierci. By znaleźć się w finale, elblążanie musieli zmierzyć się z Vive Kielce, AZS AWFiS Gdańsk i gospodarzami turnieju Wisłą Płock. Mimo tak wyrównanej stawki, młodzi elbląscy szczypiorniści wspięli się na wyżyny sowich umiejętności dzięki czemu to oni zagrają w finale.
Najtrudniejszym i - jak się później okazało - decydującym meczem było pierwsze spotkanie z Vive Kielce. Truso grające bez Krzysztofa Kancelarczyka, jednego z swoich najlepszych zawodników, nie potrafiło poradzić sobie z bardzo doświadczonym rywalem. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną Vive 20:14.
- Kiedy w 42 min. przegrywaliśmy 20:29 mało kto wierzył, że zdołamy wygrać to spotkanie - twierdzi trener Truso Andrzej Rusznicki. - Moi chłopcy pokazali jednak, że gra się do końca, dzięki czemu po ostatnim gwizdku to oni cieszyli się z wygranej 34:33. Był to dla nas mecz o tzw. cztery punkty.
Znacznie łatwiej było w drugim pojedynku, w którym Truso bez większych problemów pokonało ASZ AWFiS Gdańsk 36:23. Tym samym elblążanie bez względu na wynik swojego ostatniego pojedynku mogli cieszyć się z awansu.
- Obawiałem się zespołu z Gdańska, w którego szeregach gra kilku zawodników z kadry młodzieżowej - twierdzi Rusznicki. - Okazało się jednak, że zespół ten mimo dużego potencjału jest bardzo nie bardzo poukładany i stąd być może takie słabe wyniki.
Do trzeciego pojedynku z gospodarzami turnieju Wisłą Płock, mimo że dla naszych piłkarzy był to tzw. meczem o pietruszkę, Truso przystąpiło z chęcią odniesienia kolejnego zwycięstwa. Zacięta walka trwała od pierwszej do ostatniej minuty, jednak ostatecznie lepsi o jedną bramkę okazali się gospodarze.
- Po tym meczu mam trochę pretensji do sędziów, którzy zbytnio nas skrzywdzili - uważa trener Truso. - Gdyby ten mecz rozgrywał się na każdym innym boisku, a nie w Płocku, to myślę, że zdołalibyśmy go wygrać. Teraz czeka nas ponad dwadzieścia dni przerwy na przygotowanie się do finału. Gdzie on się odbędzie jeszcze nie wiemy. Dostałem zapewnienia od dyrektora MOS-u, że zrobi wszystko aby Związek Piłki Ręcznej w Polsce przyznał organizację tej imprezy właśnie Elblągowi. Na pewno byłaby to nie lada gratka dla wszystkich kibiców szczypiorniaka w naszym mieście.
Wyniki turnieju półfinałowego: Vive Kielce - MKS Truso 33:34, AZS AWFiS Gdańsk - Wisła Płock 20:32, AZS AWFiS Gdańsk - MKS Truso 23:36, Vive Kielce - Wisła Płock 25:30, Wisła Płock - MKS Truso 25:24, AZS AWFiS Gdańsk - Vive Kielce 33:36.
Skład MKS Truso (ilość bramek w całym turnieju): Wróbel, Stankiewicz, Humla - Sieńkowki 6, Kozik 1, Dukszto 7, Makowski 4, Wasilewski 11, Fonferek 5, Masiak 20, Rosiak 22, Legan 5, Korzeniowski 15, Ciemniewski.
Tabela końcowa:
1.Wisła, 3, 6, 87-69
2.Truso, 3, 4, 94-81
3.Vive, 3, 2, 94-97
4.Gdańsk, 3, 0, 76-104
Najtrudniejszym i - jak się później okazało - decydującym meczem było pierwsze spotkanie z Vive Kielce. Truso grające bez Krzysztofa Kancelarczyka, jednego z swoich najlepszych zawodników, nie potrafiło poradzić sobie z bardzo doświadczonym rywalem. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną Vive 20:14.
- Kiedy w 42 min. przegrywaliśmy 20:29 mało kto wierzył, że zdołamy wygrać to spotkanie - twierdzi trener Truso Andrzej Rusznicki. - Moi chłopcy pokazali jednak, że gra się do końca, dzięki czemu po ostatnim gwizdku to oni cieszyli się z wygranej 34:33. Był to dla nas mecz o tzw. cztery punkty.
Znacznie łatwiej było w drugim pojedynku, w którym Truso bez większych problemów pokonało ASZ AWFiS Gdańsk 36:23. Tym samym elblążanie bez względu na wynik swojego ostatniego pojedynku mogli cieszyć się z awansu.
- Obawiałem się zespołu z Gdańska, w którego szeregach gra kilku zawodników z kadry młodzieżowej - twierdzi Rusznicki. - Okazało się jednak, że zespół ten mimo dużego potencjału jest bardzo nie bardzo poukładany i stąd być może takie słabe wyniki.
Do trzeciego pojedynku z gospodarzami turnieju Wisłą Płock, mimo że dla naszych piłkarzy był to tzw. meczem o pietruszkę, Truso przystąpiło z chęcią odniesienia kolejnego zwycięstwa. Zacięta walka trwała od pierwszej do ostatniej minuty, jednak ostatecznie lepsi o jedną bramkę okazali się gospodarze.
- Po tym meczu mam trochę pretensji do sędziów, którzy zbytnio nas skrzywdzili - uważa trener Truso. - Gdyby ten mecz rozgrywał się na każdym innym boisku, a nie w Płocku, to myślę, że zdołalibyśmy go wygrać. Teraz czeka nas ponad dwadzieścia dni przerwy na przygotowanie się do finału. Gdzie on się odbędzie jeszcze nie wiemy. Dostałem zapewnienia od dyrektora MOS-u, że zrobi wszystko aby Związek Piłki Ręcznej w Polsce przyznał organizację tej imprezy właśnie Elblągowi. Na pewno byłaby to nie lada gratka dla wszystkich kibiców szczypiorniaka w naszym mieście.
Wyniki turnieju półfinałowego: Vive Kielce - MKS Truso 33:34, AZS AWFiS Gdańsk - Wisła Płock 20:32, AZS AWFiS Gdańsk - MKS Truso 23:36, Vive Kielce - Wisła Płock 25:30, Wisła Płock - MKS Truso 25:24, AZS AWFiS Gdańsk - Vive Kielce 33:36.
Skład MKS Truso (ilość bramek w całym turnieju): Wróbel, Stankiewicz, Humla - Sieńkowki 6, Kozik 1, Dukszto 7, Makowski 4, Wasilewski 11, Fonferek 5, Masiak 20, Rosiak 22, Legan 5, Korzeniowski 15, Ciemniewski.
Tabela końcowa:
1.Wisła, 3, 6, 87-69
2.Truso, 3, 4, 94-81
3.Vive, 3, 2, 94-97
4.Gdańsk, 3, 0, 76-104
MP