Po siedmiu latach wspólnej pracy z trenerem Jerzym Ringwelskim, drużyna piłkarek ręcznych MKS Truso Elbląg zdobyła wymarzony tytuł Mistrzyń Polski Juniorek. Droga do tytułu i złotych medali wiodła przez walkę w lidze wojewódzkiej Warmii i Mazur, w której nie było mocnych na elblążanki. A także zdobywanie doświadczenia w rozgrywkach II ligi, również zakończonych sukcesem jakim był fotel liderek.
Decydująca faza batalii o złote medale Mistrzostw Polski juniorek w piłce ręcznej toczyła się na parkiecie w Kielcach. Do czołowej ósemki najlepszych drużyn w Polsce, Truso awansowało przechodząc zwycięsko przez turnieje ćwierć i pół finałowe. W Kielcach o miejsce w stawce drużyn ubiegających się o medale elblążanki początkowo rywalizowały w grupie. Pomyślnie zainaugurowały tę prestiżową rywalizację, pokonując Beskid Nowy Sącz 22:20(12:13). W kolejnym dniu odniosły drugie zwycięstwo, pokonując po bardzo dobrej grze Jelfę Jelenia Góra 35:32(16:14) i już było pewne, że będą grać o medale. Na zakończenie rozgrywek grupowych Truso wygrało z Sośnicą Gliwice 39:22(14:4). A był to mecz bez historii, bowiem elblążanki dominowały przez pełne 60 minut.
W półfinale po dniu przerwy, w miniony piątek Truso zmierzyło się z Łączpolem Gdynia i po świetnym meczu pokonało rywalki 33:29 (16:10). Tym samym elblążanki zapewniły sobie co najmniej srebrne medale, ale nie o takie trofea chciały powalczyć, bo miały je już w sportowym dorobku po ubiegłorocznych finałach rozegranych w Elblągu. I plan swój pomyślnie zrealizowały. W kieleckim finale odniosły największy sukces w sportowych karierach. Pokonały Ruch Chorzów 26:25 (12:8), zdobyły tytuł Mistrzyń Polski i złote medale. Elblążanki zagrały kolejny, doskonały mecz imponując przede wszystkim spokojem i dojrzałością. Końcowy rezultat sugeruje dramatyczna końcówkę. W istocie Truso nie było zagrożone. Dziewczyny na dwie minuty przed końcem prowadziły różnicą trzech bramek, a kontaktowego gola rywalki zdobyły w ostatniej sekundzie z rzutu karnego.
Wcześniej dominowały zawodniczki Jerzego Ringwelskiego, który świetnie je nastawił psychicznie i taktycznie. Prowadziły cały czas w tym pojedynku, a przewaga wahała się od czterech do sześciu bramek.
Po meczu w zespole z Elbląga eksplodowała olbrzymia radość, cieszył się również znakomity szkoleniowiec, który wychował kilka pokoleń doskonałych zawodniczek. Dodatkowym elbląskim akcentem było ogłoszenie, że do siódemki gwiazd MP juniorek w Kielcach wytypowano Ewelinę Ocalewicz i Magdalenę Lurkę.
Dziś zakończył się pewien etap – powiedział po turnieju Jerzy Ringwelski. – Większość dziewczyn przyszła na pierwszy trening będąc w szóstej klasie szkoły podstawowej. I przez siedem lat wytrzymaliśmy ze sobą. To była bardzo ciężka praca, pełna wyrzeczeń, ale dziś chyba nikt nie żałuje, że rozpoczął przygodę z piłką ręczną. Zawodniczki kończą wiek juniorki, przed nimi kariera sportowa stoi otworem Osiągnęły wysoki poziom krajowy i rozpoczynają etap w dorosłym sporcie. W poniedziałek, spotykamy się z prezydentem Elbląga. Oprócz gratulacji i radości musi paść pytanie. Czy te dziewczyny zostaną w naszym mieście, czy sięgną po nie czołowe kluby. Jeśli znajdą się pieniądze na utrzymanie tego zespołu w I lidze, a przecież awans dziewczyny już wywalczyły, jestem gotów dalej prowadzić je w rozgrywkach mistrzowskich. Nie musi to być Truso, które zajmuje się sportem młodzieżowym, może być Start, ale te zawodniczki muszą jeszcze razem grać, przynajmniej przez sezon. Oczekuję decyzji władz miasta, ale naprawdę trudno sobie wyobrazić, by rozpadł się zespół, który ma na koncie tyle medali z Mistrzostw Polski w różnych kategorii wiekowych.
W decydującym o sukcesie meczu z Ruchem Chorzów, elbląskie Truso grało w składzie: Małgorzata Kochańska, Elwira Klettke – Ewelina Ocalewicz 9 bramek, Marta Karwecka 4, Adrianna Konefał 6, Agnieszka Jesionka, Marta Woronko 2, Joanna Wiśniewska, Agata Szulc, Magdalena Lurka 3, Natalia Brojek 2, Żaneta Wacławska, Paulina Friszkemut, Karolina Maruszak.
Do wielu gratulacji, jakie otrzymuje złota drużyna i jej szkoleniowiec, dołączamy nasze redakcyjne z życzeniami, by „złote dziewczyny” uzyskały niezbędne wsparcie i pomoc od prezydenta Elbląga i kontynuowały sportową przygodę w I lidze w rodzinnym Elblągu.
W półfinale po dniu przerwy, w miniony piątek Truso zmierzyło się z Łączpolem Gdynia i po świetnym meczu pokonało rywalki 33:29 (16:10). Tym samym elblążanki zapewniły sobie co najmniej srebrne medale, ale nie o takie trofea chciały powalczyć, bo miały je już w sportowym dorobku po ubiegłorocznych finałach rozegranych w Elblągu. I plan swój pomyślnie zrealizowały. W kieleckim finale odniosły największy sukces w sportowych karierach. Pokonały Ruch Chorzów 26:25 (12:8), zdobyły tytuł Mistrzyń Polski i złote medale. Elblążanki zagrały kolejny, doskonały mecz imponując przede wszystkim spokojem i dojrzałością. Końcowy rezultat sugeruje dramatyczna końcówkę. W istocie Truso nie było zagrożone. Dziewczyny na dwie minuty przed końcem prowadziły różnicą trzech bramek, a kontaktowego gola rywalki zdobyły w ostatniej sekundzie z rzutu karnego.
Wcześniej dominowały zawodniczki Jerzego Ringwelskiego, który świetnie je nastawił psychicznie i taktycznie. Prowadziły cały czas w tym pojedynku, a przewaga wahała się od czterech do sześciu bramek.
Po meczu w zespole z Elbląga eksplodowała olbrzymia radość, cieszył się również znakomity szkoleniowiec, który wychował kilka pokoleń doskonałych zawodniczek. Dodatkowym elbląskim akcentem było ogłoszenie, że do siódemki gwiazd MP juniorek w Kielcach wytypowano Ewelinę Ocalewicz i Magdalenę Lurkę.
Dziś zakończył się pewien etap – powiedział po turnieju Jerzy Ringwelski. – Większość dziewczyn przyszła na pierwszy trening będąc w szóstej klasie szkoły podstawowej. I przez siedem lat wytrzymaliśmy ze sobą. To była bardzo ciężka praca, pełna wyrzeczeń, ale dziś chyba nikt nie żałuje, że rozpoczął przygodę z piłką ręczną. Zawodniczki kończą wiek juniorki, przed nimi kariera sportowa stoi otworem Osiągnęły wysoki poziom krajowy i rozpoczynają etap w dorosłym sporcie. W poniedziałek, spotykamy się z prezydentem Elbląga. Oprócz gratulacji i radości musi paść pytanie. Czy te dziewczyny zostaną w naszym mieście, czy sięgną po nie czołowe kluby. Jeśli znajdą się pieniądze na utrzymanie tego zespołu w I lidze, a przecież awans dziewczyny już wywalczyły, jestem gotów dalej prowadzić je w rozgrywkach mistrzowskich. Nie musi to być Truso, które zajmuje się sportem młodzieżowym, może być Start, ale te zawodniczki muszą jeszcze razem grać, przynajmniej przez sezon. Oczekuję decyzji władz miasta, ale naprawdę trudno sobie wyobrazić, by rozpadł się zespół, który ma na koncie tyle medali z Mistrzostw Polski w różnych kategorii wiekowych.
W decydującym o sukcesie meczu z Ruchem Chorzów, elbląskie Truso grało w składzie: Małgorzata Kochańska, Elwira Klettke – Ewelina Ocalewicz 9 bramek, Marta Karwecka 4, Adrianna Konefał 6, Agnieszka Jesionka, Marta Woronko 2, Joanna Wiśniewska, Agata Szulc, Magdalena Lurka 3, Natalia Brojek 2, Żaneta Wacławska, Paulina Friszkemut, Karolina Maruszak.
Do wielu gratulacji, jakie otrzymuje złota drużyna i jej szkoleniowiec, dołączamy nasze redakcyjne z życzeniami, by „złote dziewczyny” uzyskały niezbędne wsparcie i pomoc od prezydenta Elbląga i kontynuowały sportową przygodę w I lidze w rodzinnym Elblągu.
M