UWAGA!

Już tylko o siódme (piłka ręczna)

 Elbląg, Po przegranej ze Zgodą elblążankom zostaje walka tylko o siódme miejsce
Po przegranej ze Zgodą elblążankom zostaje walka tylko o siódme miejsce

Kolejnej porażki doznały piłkarki ręczne Startu Elbląg, które w sobotę uległy Zgodzie Ruda Śląska 22:31 (12:18). Teraz elblążankom przyjdzie walczyć jedynie o miejsce siódme, czyli miejsce gorsze niż w ubiegłym sezonie.

Kiedy tydzień temu elblążanki uległy w Rudzie Śląskiej różnicą trzech bramek większość kibiców spodziewała się, że we własnej hali nasze szczypiornistki zdołają nie tylko pokonać Zgodę, ale także odrobić starty. I początek meczu zapowiadał, że tak właśnie będzie. Oba zespoły toczyły wyrównaną walkę, ale takiej właśnie wyrównanej gry można się było spodziewać. Zgoda to zespół, który w ostatnich latach nie zwykł w Elblągu zbyt wysoko przegrywać. Spotkanie rozpoczęły przyjezdne, które jednak szybko straciły piłkę i okazje do objęcia prowadzenie miały gospodynie. Niestety, szybki kontratak Kingi Polenz zakończył się udaną interwencją bramkarki Zgody Doroty Krzymińskiej i na tablicy nadal widniał bezbramkowy remis. Na pierwszą bramkę kibice musieli czekać do trzeciej minuty, kiedy to do siatki rywalek trafiła Elżbieta Olszewska. Niestety, elblążanki nie poszły za ciosem, przez co pozwoliły rozwinąć skrzydła przeciwniczkom. W ciągu zaledwie pięciu minut Zgoda zdobyła aż pięć bramek, tracąc przy tym zaledwie dwie i w 8 min. przyjezdne prowadziły 5:3.
     Kiedy w kolejnej akcji na ławkę kar powędrowała zawodniczka Zgody Justyna Sebrala gospodynie grając w przewadze zaczęły odrabiać straty. W 11 min., po rzucie karnym wykonywanym przez Olszewską, Start doprowadził do remisu 6:6. Kiedy trzy minuty później elblążanki po raz drugi w tym meczu wychodzą na prowadzenie wydawało się, że są na dobrej drodze, by odskoczyć rywalkom. Niestety, jak się później okazało były to jedynie pobożne życzenia kibiców. W kolejnych akcjach na parkiecie dominowały już przyjezdne, które zdobyły z rzędu aż piec bramek i w 23 min. Zgoda prowadziła 14:9.
     Trener Startu Zdzisław Czoska poprosił wprawdzie o czas, ale jego uwagi na niewiele się zdały. Do końca pierwszej odsłony na parkiecie dominowały rywalki, które na przerwę schodziły z zapasem sześciu bramek 12:18.
     Druga połowę wprawdzie od zdobyczy bramkowej rozpoczęły elblążanki, a dokładnie Olszewska, ale odpowiedź Zgody znów była niemal natychmiastowa i przyjezdne powiększyły swoją przewagę do ośmiu oczek 13:21. W tym momencie mało kto wierzył, że uda się wygrać to spotkanie, nie mówiąc już o odrobieniu strat. Nie wierzyły w to także nasze zawodniczki, które fatalnie pudłowały w dogodnych sytuacjach. Chęci do gry odbierała im także bramkarka Zgody Dorota Krzymińska, która raz po raz popisywała się udanymi interwencjami. W ostatnim kwadransie gry rozluźniły się także przyjezdne, które zdawały sobie sprawę, że tego dnia Start nie jest w stanie im zagrozić. Ostatecznie mecz kończy się wysoką porażką elblążanek 22:31, którym teraz pozostaje jedynie walka o 7 miejsce z Łącznościowcem Szczecin. Te spotkania też nie będą łatwe, choćby z tego powodu, że zespół ze Szczecina jako jedyny w tym sezonie w rundzie zasadniczej zdołał pokonać nas dwa razy.
     
     Start Elbląg - Zgoda Ruda Śląska 22:31 (12:18)
     Start: Charłamowa, Zwiewka, Ziajka - Dolegało 1, Lipska, Stelina 1, Pełka 3, Giejda 1, Koniuszaniec, Polenz 1, Szklarczuk, Korowacka, Olszewska 10, Migdaliova 5.
     Zgoda: Baryłka, Łakomska, Krzymińska - Pohrebniak 10, Ślusarz, Pawlik 6, Bogusz 1, Sikorska 2, Pastuszyk 4, Flizikowska 1, Strączek, Winkler 5, Liwa, Sebrala 2.
     
     Wyniki spotkań:
     
     o miejsca 1-4:
     SPR Lublin - Jelfa Jelenia Góra 37:28 (17:14) - stan rywalizacji - 2:1 dla SPR, awans SPR.
     AZS AWFi S Nata Gdańsk - Zagłębie Lubin 29:22 (13:11) - stan rywalizacji - 2:1 dla Naty, awans Naty.
     
     o miejsca 5-8:
     Start Elbląg - Zgoda Ruda Śląska 22:31 (12:18), pierwszy mecz: Zgoda - Start 24:21; awans Zgody.
     Sośnica Gliwice - Łącznościowiec Szczecin 24:22 (12:10), pierwszy mecz: Łącznościowiec - Sośnica 26:26; awans Sośnicy.
     
     o miejsca 9-12:
     Piotrcovia Piotrków Trybunalski - AZS Politechnika Koszalin 25:23 (15:8), Gościbia Sułkowice - Pogoń 1922 Żory 0:10 v.o.
     
     Tabela:
     9.Pogoń, 26, 20, 594-630
     10.Politechnika, 26, 17, 631-659
     11.Piotrcovia, 26, 17, 613-719
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Moim zdaniem ktoś wymyślił chory system rozgrywek. Jak można nie brać pod uwagę całej ligi, gdzie dziewczyny zajęły 2 miejsce i grać play off 1-8 a nie tylko w grupie zajmującej miejsca 1-4. Cały wysiłek włożony w mecze ligowe poszedł na marne- bardzo szkoda.
  • Zgadzam sie z toba w 100%!!! Ten system jest dobry do lig w których kluby maja bardzo wyrównane sklady tzn. np. 12 zawodniczek/zawodników którzy moga w kazdej chwili grac.
  • System był dla wszystkich taki sam, lecz tylko wytrawni szkoleniowcy /Nata, SPR, Zagłębie i Jelfa/ potrafili przygotować zespoły do takiego systemu rozgrywek. Nasz as z kaszub mając zespół lepszy kadrowo niż w ubiegłym sezonie zajmie gorszą lokatę w tabeli. Bez znacznego udziału skrzydłowych w zdobywaniu goli nie można myśleć o miejscu nawet 5-6. Panie Czoska DOŚĆ.
  • Wlasnie ten system w pełni pokazał sile druzyny, nieudolność trenera, który w przygotowaniu druzyny, nieudolność "wiecznego" kierownika. Połfinale jest SPR, Nata i to sa czlowie druzyny a nie Start
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Emilio(2005-05-02)
  • Mocnym zwolennikiem systemu play-off był p. Czoska. System był dla każdego taki sam - ktoś wcześnie słusznie zauważył. Prawda jest taka, że bufonada p. Czoski zakończyła sie totalną klapą, który nie potrafił przygotować zespołu do tego systemu. A system play-off jest pomyślany dla kibiców, których ........ mamay jakich mamy, a tak naprawdę : NIE MAMY. W każdej hali jest 20 -50 "krzykaczy" a pozostali to sami krytykanci i złorzeczący. System "pod kibica" został "ulepszony" przez naszych. Paradoks: drużyna wyżej notowana rozpoczyna od wyjazdu, a to się często równa : od porażki. Sprawa prosta: do dwóch wygranych - to też nowość w play-off, powinno być 1+1+1 -zaczynając od lepszego. To jest droższe, no, ale skoro się mówi "A" , to trzeba być konsekwentnym. Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko. PS. Brawa dla AZS , który pomścił nasze, zagra w finale pomimo ogromnych zawirowań jakie ich dotknęło w połowie sezonu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bez podpisu(2005-05-02)
  • Zgadzam sie z moimi poprzednikami. Czoska musi odejsc, ale zdecydowanie czlowiekiem, ktory pod kazdym wzgledem oslabia nasza druzyne jest pan kierownik(pisany przez duuuuuze S). Co do systemu play off jest on krzywdzacy dla kazdej druzyny w tabeli bez wzgledu na zajmowana pozycje. Zespol, ktory przez caly sezon daje z siebie wszystko, co wiecej, ktory w tym sezonie pokazal wszystkim na co tak na prawde go stac, staje przed ogromna szansa zakonczenia ligi w pieknym stylu. Az tu nagle.... trach .....play off!!! Jest to gra nie fair i chyba kazdy zgodzi sie ze stwierdzeniem, ze start w tym roku zasluzyl na tytul, a w najgorszym przypadku na druga lokate. Brawo dziewczyny!!! Elblag i tak jest z was dumny!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    byla pilkarka(2005-05-03)
  • do byłej piłkarki - dziwna jest twoja wypowiedz najpierw piszesz ze Czoska ma odesjc a potem za zespol wreszcie w sezonie zasadniczym pokazal na co go stac..... hmmm nie rozumiem tego
Reklama