Kontrolowane zwycięstwo Startu (piłka ręczna)

Kościerski zespół jest w tym sezonie dostarczycielem punktów dla innych ekip. Zawodniczki dowodzone przez Dariusza Męczykowskiego tylko raz miały okazję podnieść ręce w geście triumfu po końcowym gwizdku, a miało to miejsce w 2. kolejce, kiedy to pokonały Koronę Kielce. Potem przyszła seria porażek, czego efektem jest przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Drużyna z województwa pomorskiego musi sobie radzić bez podstawowych piłkarek, Justyny Belter, czy Dominiki Brzezińskiej. Tego problemu nie ma szkoleniowiec Kram Startu, który od początku sezonu ma do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Można powiedzieć, że przed dzisiejszym spotkaniem kościerzynianki z góry były skazane na porażkę, jednak woli walki nie można im odmówić. To jednak trochę za mało na brązowe medalistki, które bez większych problemów wygrały mecz.
       Obie drużyny nie najlepiej rozpoczęły grę i były nieskuteczne. Dopiero w 3. minucie do siatki trafiła Sylwia Lisewska, a zaraz po niej Magda Krajewska. Na kolejne gole z gry musieliśmy czekać aż siedem minut, w międzyczasie rzut karny wykorzystała tylko Joanna Waga. Bardzo dobrze w mecz weszła Klaudia Powaga, która w ciągu dziesięciu minut obroniła aż sześć rzutów rywalek. Naszym piłkarkom nie wychodziły natomiast podania do kołowej oraz do kontr. Do 10. minuty obie drużyny zdołały tylko dwukrotnie trafić do bramki. Gdy na parkiecie Sylwię Lisewską zastąpiła Patrycja Świerzewska, od razu wpisała się do protokołu meczowego, by w 14. minucie wyprowadzić EKS na prowadzenie 6:4. Przyjezdne długo nie pozwoliły naszym zawodniczkom odskoczyć i gra była bardzo wyrównana. Trener Andrzej Niewrzawa rotował składem, na parkiecie pojawiła się Aleksandra Stokłosa, Hanna Yashchuk, Daria Szynkaruk. Po przerwie zarządzonej na prośbę Dariusza Męczykowskiego, nadal trwała wyrównana walka, do stanu 11:9. Bardzo dobry moment gry miały elbląskie skrzydłowe, Aleksandra Jędrzejczyk i Daria Szynkaruk, które rzuciły po dwie bramki i tablica wyników wskazywała 15:9. Rywalki do końca pierwszej połowy zdołały zminimalizować straty do pięciu goli.
       Po zmianie stron gra znów się wyrównała. Nasze zawodniczki miały wiele sytuacji rzutowych, jednak nie ustrzygły się pomyłek. Straty oraz błędy przy podaniach nie pozwoliły na powiększanie przewagi. Kilka rzutów karnych wywalczyła Aleksandra Dorsz i Joanna Waga, trzy z nich skutecznie egzekwowała Sylwia Lisewska a dwa nasza kapitan. Znów świetnie do kontr biegała Daria Szynkaruk, która w sumie rzuciła dziś sześć bramek, niejednokrotnie wygrywając walkę sam na sam z obrońcą. Od stanu 26:18, naszej drużynie przydarzył się mały przestój, w takcie którego rywalki rzuciły trzy bramki z rzędu. Ponownie między słupkami wykazywała się Klaudia Powaga, broniąc m.in. rzut karny Malwiny Hartman. W końcówce meczu bramki zdobywały zawodniczki, które spędzają na boisku nieco mniej czasu niż pozostałe. Justyna Świerczek trzykrotnie trafiła do siatki, a Barbara Choromańska zanotowała jedno trafienie. Ostatecznie nasza drużyna wygrała z UKS PCM różnicą siedmiu goli (31:24).
      
       Kram Start Elbląg - UKS PCM Kościerzyna 31:24 (15:10)
       Start: Powaga, Szywerska, Klarkowska - Lisewska 7, Szynkaruk 6, Świerczek 3, Waga 3, Jędrzejczyk 3, Świerżewska 3, Yashchuk 2, Choromańska 1, Dorsz 1, Kozimur 1, Stokłosa 1, Gerej, Balsam.
       UKS: Kordunowska-Lupa, Liskowska - Hartman 8, Krajewska 6, Ziółkowska 3, Rogożeńska 3, Sus 2, Kowalska 1, Gędłek 1, Mokrzka, Białek, Siuda, Wójcik.
      
       Kolejne spotkanie nasza drużyna zagra 4 listopada na wyjeździe z KPR Gminy Kobierzyce.