UWAGA!

Królują na północy (piłka ręczna)

Piłkarki ręczne Startu Elbląg po raz kolejny udowodniły, że nie przez przypadek zajmują pierwsze miejsce w tabeli. W sobotę we własnej hali pokonały ubiegłoroczne mistrzynie Polski Natę AZS AWFiS Gdańsk 25:21 (11:14) i tym samym umocniły się na pozycji lidera.

Jak się można było spodziewać elbląsko-gdańskie derby przyciągnęły na halę znacznie liczniejszą widownię niż ma to miejsce podczas innych spotkań ligowych. Także klub kibica stanął na wysokości zadania: były serpentyny, konfetti odpowiednia muzyka puszczana przez DJ-a oraz głośny doping od pierwszej do ostatniej minuty. Do poziomu na trybunach dopasowały się także piłkarki, które nie bez trudności, lecz jednak pokonały sąsiada nie tylko w tabeli, ale także zza miedzy.
     Początek spotkania był niemal wymarzony dla gospodyń. Wprawdzie pierwszą bramkę zdobyła Nata po rzucie najskuteczniejszej w gdańskich szeregach Agnieszki Wolskiej, ale w kolejnych minutach na parkiecie dominowały już elblążanki. Twarda nieustępliwa gra w obronie oraz skuteczne rzuty sprawiły, że w 5 minucie Start prowadził 4:1. Wszystko układało się po myśli zarówno elbląskiego szkoleniowca Zdzisława Czoski jak i kibiców. Niestety radość nie trwała zbyt długo. Proste błędy oraz częste straty piłki sprawiły, że grające z minuty na minutę coraz lepiej gdańszczanki w 11 min. doprowadziły do remisu 11:11. Bardzo dobrze w tym czasie w zespole Naty spisywała Agnieszka Wolska, która rzutami z drugiej linii nie dawała szans naszej bramkarce. I właśnie za sprawą Wolskiej w 12 min. Nata wyszła na prowadzenie 8:7, a chwilę później po rzucie Hanny Strzałkowskiej było już 9:7. Od 15 min. i stanu 10:8 dla gdańszczanek na parkiecie niewiele ciekawego się działo. Oba zespoły popełniały sporo błędów przez co kibice na kolejne trafienie musieli czekać aż sześć minut. Wreszcie w 21 min. niemoc strzelecką przełamała Iwona Błaszkowska, ale nadal na prowadzeniu były przyjezdne. Mądrze grające gdańszczanki w ostatnich fragmentach pierwszej odsłony zdołały zdobyć trzy bramki nie tracąc przy tym żadnej i na przerwę schodziły z zapasem trzech oczek.
     Wprawdzie po pierwszej połowie mieliśmy niekorzystny wynik, ale nikt z elbląskich kibiców nie dopuszczał do siebie myśli, że nasz zespół może to spotkanie przegrać. Ważne, że wierzyły także i same zawodniczki, które na drugą połowę wyszły bojowo nastawione. Już pierwsze akcje pokazały, że elblążanki w tym pojedynku nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa. Bramki zdobyte przez Korowacką, Szklarczuk oraz Polenz dały nam kolejny remis w tym spotkaniu 14:14. Nata wprawdzie szybko odpowiedziała celnym rzutem Lucyny Łabul jednak za moment znów mieliśmy remis, a do bramki rywalek trafiła Alesia Migdaliova. Po raz ostatnim w tym spotkaniu notowaliśmy remis w 45 min. kiedy to na tablicy widniał wynik 17:17. Zaledwie trzy minuty później Start prowadził już 20:17. Podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego nie zwykły jednak zbyt szybko składać borni. Nieco przyśpieszyły grę, ich akcje były nie do powstrzymania przez obronę Startu, przez co w 55 min. przewaga gospodyń stopniała do jednego oczka 22:21. Zapowiadała się ciekawa i wyrównana końcówka. I tak też było. Ostatnie pięć minut lepiej wytrzymały elblążanki. Najpierw ładną bramką popisała się Polenz, za chwilę bramkarkę Naty pokonała Pełka, a tuż przed końcową syreną wynik meczu na 25:21 ustaliła Korowacka. Warto w tym miejscu dodać, że bardzo dobre zawody po przerwie rozegrała nasza bramkarka Natalia Charłamowa, która zwłaszcza w końcówce spotkania swoimi interwencjami skutecznie odbierała chęci do gry zawodniczkom z Gdańska.
     Po ostatnim gwizdku sędziego zapanowała wielka radość zarówno wśród zawodniczek, jak i kibiców. Teraz do czasu meczu w Gdańsku nasze szczypiornistki mogą mówić, że jeśli chodzi o piłkę ręczną - królują na północy Polski.
     
     Start Elbląg - Nata AZS AWFiS Gdańsk 25:21 (11:14)
     Start: Charłamowa - Stelina, Pełka 3, Giejda, Błaszkowska 6, Polenz 5, Szklarczuk 6, Korowacka 3, Olszewska, Migdaliova 2.
     Nata: Korabova, Piłatowska - Truszyńska 1, Kapała, Stachowska, Serwa, Łabul 3, Bołtromiuk 1, Wolska 6, Kudłacz 3, Wilamowska, Kamelina 5, Strzałkowska 2.
     
     Komplet wyników 9. kolejki: Łącznościowiec Szczecin - Sośnica Gliwice 19:19 (9:8), Start Elbląg - Nata AZS AWFiS Gdańsk 25:21 (11:14), AZS Politechnika Koszalin - SPR Lublin 18:27 (10:11), Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Zagłębie Lubin 23:31 (9:15), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Zgoda Ruda Śląska 25:23 (15:11), Gościbia Sułkowice - Pogoń 1922 Żory 23:23 (10:12).
     
     Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • In my opinion both teams played a terrible match and there is no chance that these teams will have the medals by the end of the season. SPR Lublin is the best team in the league and that is true.
  • In my opinion both teams played a terrible match and there is no chance that these teams will have the medals by the end of the season. SPR Lublin is the best team in the league and that is true.
  • Did you see the previous match between Start and SPR Lublin ? I think, Start can be the best this season.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    I' m sure, we' ll win(2004-11-09)
  • Spier....j NA KSIEZYC ZE SWOIM ANGIELSKIM!
  • Wspaniałe derby świetni kibice wreszcie jakies światełko w tym naszym smutnym mieście oby tak dalej Start Elbląski najlepszy w polsce jest:-)
Reklama