W sobotnim meczu w składzie gospodarzy pojawili się zawodnicy występujący na co dzień w Ekstraklasie. Pomarańczowo-czarni mimo ambitnej postawy przegrali z rezerwami Lechii aż 1:9 (1:6).
Sparing Lechii z Concordią miał jednostronny przebieg, ale nie mogło być inaczej. W składzie gospodarzy pojawili się zawodnicy z pierwszego zespołu, którzy nie zagrali we wczorajszym pojedynku z Wisłą Kraków lub zaliczyli w tym spotkaniu krótki występ. W elbląskiej ekipie zabrakło kontuzjowanych lub chorych Mateusza Bogdanowicza, Essomby, Michała Lepczaka i Przemysława Matłoki.
Na boisku przy Traugutta Lechia zdominowała drużynę z Elbląga już w pierwszej połowie, po której biało-zieloni prowadzili 6:1. Bramkę dla pomarańczo-czarnych zdobył An. W drugiej połowie na placu gry pojawiło się kilku zawodników z drużyny rezerw i spotkanie było już bardziej wyrównane. Gospodarze zdobyli trzy gole, ale i Concordia miała dwie bardzo dobre bramkowe sytuacje. - Mecz był jednostronny – powiedział po meczu Władysław Obrębski, trener Concordii. - Przez większość spotkania graliśmy przeciwko zawodnikom z Ekstraklasy i tą różnicę klas było widać. Mimo wysokiej porażki, było to dla nas kolejne zebrane doświadczenie – zakończył szkoleniowiec piłkarzy z Krakusa.
Lechia II Gdańsk – Concordia Elbląg 9:1 (6:1)
Lechia: Budziłek - Pietrowski, Rudinilson, Gérson, Leković, Kazlauskas, Vranjes, Borysiuk, Wiśniewski, Nazário, Čolak. Zagrali również: Podleśny, Garbacik, Czachowski, Powszuk, Kaszuba, Dźwigała, Preizner, Macierzyński.
Concordia: Banaszak – Pelc, Kostek, Miecznik, Tomczuk, Lewandowski, Bukacki, An, Szmydt, Kawasakiya, Sagan. Zagrali również: Keegan, Fofana.
Na boisku przy Traugutta Lechia zdominowała drużynę z Elbląga już w pierwszej połowie, po której biało-zieloni prowadzili 6:1. Bramkę dla pomarańczo-czarnych zdobył An. W drugiej połowie na placu gry pojawiło się kilku zawodników z drużyny rezerw i spotkanie było już bardziej wyrównane. Gospodarze zdobyli trzy gole, ale i Concordia miała dwie bardzo dobre bramkowe sytuacje. - Mecz był jednostronny – powiedział po meczu Władysław Obrębski, trener Concordii. - Przez większość spotkania graliśmy przeciwko zawodnikom z Ekstraklasy i tą różnicę klas było widać. Mimo wysokiej porażki, było to dla nas kolejne zebrane doświadczenie – zakończył szkoleniowiec piłkarzy z Krakusa.
Lechia II Gdańsk – Concordia Elbląg 9:1 (6:1)
Lechia: Budziłek - Pietrowski, Rudinilson, Gérson, Leković, Kazlauskas, Vranjes, Borysiuk, Wiśniewski, Nazário, Čolak. Zagrali również: Podleśny, Garbacik, Czachowski, Powszuk, Kaszuba, Dźwigała, Preizner, Macierzyński.
Concordia: Banaszak – Pelc, Kostek, Miecznik, Tomczuk, Lewandowski, Bukacki, An, Szmydt, Kawasakiya, Sagan. Zagrali również: Keegan, Fofana.
ppz