Bez punktów wrócą z Legionowa piłkarze Concordii. Elblążanie przegrali z miejscową Legionovią aż 0:4 (0:2).
Trzeci mecz bez zwycięstwa
To trzeci kolejny mecz w którym Concordia nie zdołała pokonać rywala. Poprzednie dwa spotkania kończyły się remisami. Tym razem po błędach indywidualnych elblążanie przegrali w Legionowie aż czterema golami.
Dwa szybkie ciosy
Przed spotkaniem w Klubie z Krakusa słychać było zapewnienia o walce o trzy punkty. Pierwsza akcja sobotniego pojedynku potwierdzała ten fakt. To Concordia mogła objąć prowadzenie. Lewą stroną boiska biegł Jakub Zejglic, dośrodkował wzdłuż bramki, ale nikt nie zdołał wepchnąć piłki do siatki. Niestety jak się później okazało z każdą minutą było tylko gorzej. Legionovia już w 6 min. spotkania zdobyła prowadzenie. Hieronima Zocha pokonał po zespołowej akcji Konrad Kraszewski. Gospodarze podwyższyli wynik po kolejnych dziesięciu minutach. Tym razem na listę strzelców wpisał się Paweł Tomczyk. Od tego momentu było wiadomo, że o wywiezienie choćby punktu będzie niezwykle trudno.
Dominacja gospodarzy
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Elblążanie byli bezradni w ataku i nie stworzyli żadnej sytuacji do zdobycia gola. Legionovia nie forsowała tempa, długo rozgrywała piłkę i strzeliła kolejne bramki. W 73 min. swojego drugiego gola w tym pojedynku zdobył Tomczyk, a wynik ustalił na pięć minut przed końcem meczu Sebastian Janusiński.
Mecz o „sześć punktów”
Po porażce w Legionowie Concordia zajmuje z dorobkiem 13. punktów piętnaste miejsce w ligowej tabeli. W najbliższym pojedynku pomarańczowo-czarni podejmą przy Agrykola przedostatnią Olimpię Zambrów i jeśli marzą o utrzymaniu w II lidze muszą sięgnąć po komplet punktów.
Legionovia Legionowo - Concordia Elbląg 4:0 (2:0)
Konrad Karaszewski 6, Paweł Tomczyk 16, 73, Sebastian Janusiński 85
Concordia: Zoch - Uszalewski, Broniarek, Lepczak, Korzeniewski, Niburski (80' Lewandowski), Zejglic, Stępień R.(55' Stępień A.), Szuprytowski, Kiełtyka (46' Galeniewski), Martynowicz (80' Szmydt)
Zobacz tabelę II ligi.
To trzeci kolejny mecz w którym Concordia nie zdołała pokonać rywala. Poprzednie dwa spotkania kończyły się remisami. Tym razem po błędach indywidualnych elblążanie przegrali w Legionowie aż czterema golami.
Dwa szybkie ciosy
Przed spotkaniem w Klubie z Krakusa słychać było zapewnienia o walce o trzy punkty. Pierwsza akcja sobotniego pojedynku potwierdzała ten fakt. To Concordia mogła objąć prowadzenie. Lewą stroną boiska biegł Jakub Zejglic, dośrodkował wzdłuż bramki, ale nikt nie zdołał wepchnąć piłki do siatki. Niestety jak się później okazało z każdą minutą było tylko gorzej. Legionovia już w 6 min. spotkania zdobyła prowadzenie. Hieronima Zocha pokonał po zespołowej akcji Konrad Kraszewski. Gospodarze podwyższyli wynik po kolejnych dziesięciu minutach. Tym razem na listę strzelców wpisał się Paweł Tomczyk. Od tego momentu było wiadomo, że o wywiezienie choćby punktu będzie niezwykle trudno.
Dominacja gospodarzy
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Elblążanie byli bezradni w ataku i nie stworzyli żadnej sytuacji do zdobycia gola. Legionovia nie forsowała tempa, długo rozgrywała piłkę i strzeliła kolejne bramki. W 73 min. swojego drugiego gola w tym pojedynku zdobył Tomczyk, a wynik ustalił na pięć minut przed końcem meczu Sebastian Janusiński.
Mecz o „sześć punktów”
Po porażce w Legionowie Concordia zajmuje z dorobkiem 13. punktów piętnaste miejsce w ligowej tabeli. W najbliższym pojedynku pomarańczowo-czarni podejmą przy Agrykola przedostatnią Olimpię Zambrów i jeśli marzą o utrzymaniu w II lidze muszą sięgnąć po komplet punktów.
Legionovia Legionowo - Concordia Elbląg 4:0 (2:0)
Konrad Karaszewski 6, Paweł Tomczyk 16, 73, Sebastian Janusiński 85
Concordia: Zoch - Uszalewski, Broniarek, Lepczak, Korzeniewski, Niburski (80' Lewandowski), Zejglic, Stępień R.(55' Stępień A.), Szuprytowski, Kiełtyka (46' Galeniewski), Martynowicz (80' Szmydt)
Zobacz tabelę II ligi.
ppz