UWAGA!

Legionovia za mocna (siatkówka)

 Elbląg, Legionovia za mocna (siatkówka)

W środę (23 listopada) w meczu trzeciej rundy Pucharu Polski I-ligowy zespół Legionovii Legionowo pokonał bez większych trudności Orła Elbląg 3:0. Mimo że prawdopodobieństwo zwycięstwa w tym meczu elblążanek było znikome, nasze siatkarki pokazały się z bardzo dobrej strony i ambitnie walczyły do końca.

Jak wspomniał przed pojedynkiem trener Andrzej Jewniewicz, założeniem tego meczu nie było zwycięstwo. Miał on zostać potraktowany jako przygotowanie do kolejnych meczów ligowych, z Zawiszą Sulechów (lider tabeli) oraz z Sokołem Mogilno. Tak też było. Trener wprowadzał dużo zmian, by każda z zawodniczek miała okazję poćwiczyć z przeciwnikiem o klasę wyższym.
       Mecz sprytnym zagraniem otworzyła Kinga Bąk, zdobywając pierwszy punkt dla Legionovii. Chwilę później, po błędzie przeciwnika, był remis. Przy zagrywce Igi Chojnackiej elbląskie siatkarki straciły sześć punktów pod rząd. Dobrą passe rywalek przerwała z lewego skrzydła Monika Jabłońska, bezwzględnie obijając legionowski blok, ale na tablicy było już 8:2 dla gości. Kolejny punkt dla Orła zdobyła z zagrywki Anna Tracz. Legionivia grała dobrze w każdym elemencie i co ważne, grała odważnie, nie bała się atakować. Elblążanki za to miały problemy z ustawieniem skutecznego bloku, popełniały błędy w ataku. Rywalki szybko powiększały swoją przewagę, ostatecznie wysoko wygrały seta 25:10.
       Drugą partię dobrze rozpoczęły gospodynie. Najpierw Adrianna Sosnowska i Anna Tracz zdobyły punkt blokiem, a chwilę później Monika Jabłońska obiła ręce rywalek. Na tablicy wyników było 2:0 dla Elbląga. Było to najwyższe prowadzenie elblążanek w meczu. Siatkarki Legionovi szybko zabrały się za odrabianie strat, doprowadziły do remisu 5:5 i po kilku skutecznych akcjach wyszły na czteropunktowe prowadzenie 9:5. Jednak i siatkarki z Legionowa zaczęły popełniać błędy: Kinga Bąk zaatakowała w aut, inna zawodniczka przekroczyła przy ataku linię trzeciego metra. Chwile słabości rywalek wykorzystała Anna Tracz, punktując ze środka siatki. Zafunkcjonował również elbląski blok, dzięki któremu elblążanki miały tylko punkt straty do rywalek (8:9). W dalszej części gry gospodynie nie pozwoliły Legionovi na ucieczkę, zdobywały punkty atakiem oraz po błędach przeciwnika. Po zagrywce punktowej Anny Tracz rywalki miały tylko trzy punkty przewagi (15:12). Niestety, w dalszej części gry niewiele już wychodziło elblążankom. Ataki rywalek odważnie broniła libero Monika Tchórzewska, jednak siatkarki Orła nie potrafiły skutecznie wyprowadzić akcji oraz ustawić szczelnego bloku. Set zakończył się wynikiem 25:16.
       Trzeciego seta dobrze rozpoczęły podopieczne Wojciecha Lalka. Po kilku minutach gry na tablicy było 5:1 dla Legionowa. Rywalki Orła sukcesywnie powiększała swoją przewagę, głównie poprzez skuteczne ataki oraz dobrze ustawiony blok. Zmiana rozgrywających w elbląskim zespole na niewiele się zdała. Legionovia była lepsza w każdym elemencie gry. W końcówce seta dobrą grą popisała się Małgorzata Plebanek, która zdobyła trzy punkty pod rząd. Mecz zakończyła atakiem z prawego skrzydła Małgorzata Lizyńczyk, która ustaliła wynik seta na 25:11 i całego spotkania na 3:0.
      
       Powiedzieli po meczu:
      
Andrzej Jewniewicz (trener Orła Elbląg): – Momentami dziewczyny grały dobrze. Widać było, że niektóre zawodniczki za bardzo się bały ryzykować. Przeciwniczki wiedziały, że grają z dużo młodszym zespołem i grały na tyle, na ile musiały. Cieszy mnie, że Monika Jabłońska i Monika Tchórzewska zagrały przyzwoicie w przyjęciu i w obronie. Ważne jest to ze względu na przyszłe ważne mecze z Mogilnem, Policami oraz na wyjeździe ze Słupskiem. Są to mecze, w których musimy zdobywać punkty. Pod tym kontem gra, którą dziś one pokazały, mnie satysfakcjonuje. Dziś dziewczynom zabrakło nieco odwagi.
       Wojciech Lalek (trener Legionovii Legionowo): – W meczu grały dziewczyny, które do tej pory najmniej występowały. Z całym szacunkiem dla zespołu z Elbląga, ale tu jest różnica ligi. Oczekiwałem od moich dziewczyn, że będą starały się grać to, co my trenujemy, dobrze. Nieważne, co po drugiej stronie się dzieje, bo trochę ciężko się gra z takimi młodymi zespołami. To jest troszeczkę inna siatkówka, dość dużo jest piłek nieobliczalnych. W meczu było kilka fajnych akcji z jednej i z drugiej strony, jestem zadowolony z gry moich zawodniczek.
      
       Orzeł Elbląg – Legionovia Legionowo: 0:3 (10:25; 16:25; 11:25)
      

       Orzeł Elbląg: Białczak, Jabłońska, Gierszewska, Sosnowska, Cieżyńska, Tracz, Tchórzewska (l) oraz Waszak, Korzeniewska, Bąk, Adamkowska, Wąsik.
       Legionovia Legionowo: Skorupa, Studzienna, Bąk, Chojnacka, Plebanek, Lizyńczyk, Siwka (l) oraz Bawoł, Sołodkowicz, Łukaszewska, Jóźwicka.
      

 


       Kolejny mecz elblążanki zagrają na wyjeździe z Zawiszą Sulechów. Na własnym terenie zagrają 4 grudnia o godz. 14.00 z Sokołem Mogilno w Hali CSB.
      

Anna Dembińska

Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • dla nich każdy zespół jest za mocny. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    trevor(2011-11-25)
  • Brawo orlice za walkę!!!!(jak to jest stanąć na przeciwko reprezentantki polski, medalistki ME?)
  • A gdzieś Ty wypatrzył w Legionovii tę medalistkę ?!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    szóstastrefa(2011-11-25)
  • medalistkeMP, reprezentantke polski na ME(ups. sorki)
  • Można wiedzieć o kogo chodzi?z tą medalistką?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    brunon(2011-11-25)
  • studzienna jolanta?
  • Fakt widzę że kolega jest dobrym historykiem:)to już było dawno temu:(
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    brunon(2011-11-25)
  • Nie :) Kolega komentator znalazł nazwisko Skorupa:). Ale to nie ta:). W Legionowie gra Małgorzata - środkowa. W reprezentacji występowała jej siostra Katarzyna - rozgrywająca. Oprócz nazwiska jest jeszcze jedno uderzające podobieństwo, bo siostry sa bliżniaczkami :).
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    szóstastrefa(2011-11-26)
  • Oczywiście zgadza się to" ładne drugie wydanie" rodu Skorupy:)))Zresztą trudno powiedzieć czy 2-gie czy 1-sze :) ale niewątpliwie ładne!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    brunon(2011-11-26)
  • Dla trevora każdy głupol jest za mądry. Lecz cieniasie kompleksy na portalach dla inteligentnych inaczej ; )
  • wiadomo ze z takimi zawodniczami jak Plebanek, Lizyńczyk, Siwka, Bawoł, Sołodkowicz, Łukaszewska, Jóźwicka. nasz mlody zespol nie mial szans. Nie oszukujmy sie ale dziewczyny musze ze soba pograc kilka lat w niezmienionym skladzie. Jest to dla nich ogromna szansa. Zdobywaja doswiadczenie, ogrywaja sie itp itd. Ale komentarze typu ze "kazdy zespol jest dla nich za mocny" sa nie na miejscu. Kazdy normalny doskonale wie ze dziewczyny ciezko trenuja, tego nikt nie podważy. Dziewczyny 3mam kciuki i mam nadzieje ze z roku na rok bedzie coraz lepiej. A ciezka praca pokazecie niedowiarka ze jednak mozna. Powodzenia!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kibiccc(2011-11-26)
  • dajcie spokój trevorowi on się pomylił, myślał że to opis meczu OLIMPI
Reklama